Niemowlaki mnie obrzydzaja

Wiem, wiem, nie mozna tak mowic, nie mniej taka jest prawda. Toleruje dzieci 2+, bardzo lubie 7+, nastolatki sa super. Im starsze tym lepiej. Niemowlaki po prostu sa mnie nudza, w ogole nie interesuja, wygladaja koszmarnie, mam obrzydzenie jak na nie patrze. Boje sie dotknac, bo sa krzywe, nieksztaltne, zadnej inteligencji, bezmozgowe (tylko instynkty- jesc, spac, srac). GLowa macha sie na boki, pepek- rzyg, slimacza sie, ryk i nic wiecej. Po prostu koszmar. Czy wiecej jest takich ludzi? Mam 33 lata, zawsze tak bylo, od dziecka (juz wtedy noworodki budzily we mnie jedynie obrzydzenie). Starsze dzieci sa ok.

Mam nadzieje, ze ktos sie odezwie!

Radzę leczyć swoją fobię.

"(tylko instynkty- jesc, spac, srac)." x No popatrz, to tak jak zwierzęta, ale pieseczki i koteczki już są cacy, prawda hipokrytko? :) Kolejna pałająca nienawiścią do dzieci, a zapewne sra z podniety nad zwierzętami, które "tylko srają i jedzą".

wiek zaawansowany a w główce siano :O

hipokrytka to raczej nie jestem. Miesieczny piesek jest bardziej inteligentny i zaradny niz miesieczne dziecko, ale nie o to tu chodzi. Niemowlaki sa po prostu sa nudne i tyle.