mieszkanie razem TAK ślub NIE

co o tym myslicie? chłopak po 2 latach proponuje mi wspolne mieszkanie ale o ślubie mowy nie ma.... ktoś z was mieszka/ał ze swoim/swoją połówką bez jakichkolwiek deklaracji na przyszlość?

Nie zgadaj się

czyli bycie naloznica vel konkubina? ja bym sie na to nei pisala, dobre dla desperatek :P

i sie nie zgodzilam! co dostalam w zamian? obrazonego JEGO .... jak nie chce z nim mieszkac to go pewnie nie kocham

ale idiota... mój mi się po 2 miesiącach mieszkania oświadczyl, bo zaznaczylam że chcę slubu i poważnego związku, w przyszly roku ślub :) z debilem ktory sie żenic nie chce ale chce tylko ze mną mieszkac i traktowac mnie jak panne do lozka bym nie byla :) niech spada

absolutnie NIE! Raz się zgodziłam i byłam sfrustrowana tym ze miesiące mijały a mój facet nie oświadczał się! czułam się okropnie ponieważ wydawało mi się ze skoro jest fajnie miedzy nami a on wie że nie mam zamiaru mieszkac w nieskończoność na kocią łape to w końcu się oświadczy. Nie zrobił tego, wyprowadziałam się, wtedy mi się oświadczył ale już tych oświadczyn nie przyjęłam.

facio chce mieć służącą do sprzątania, do obciągania, a sam od siebie nic.... i tak będzie inne bzykał przy okazji... bo to palant.

Rozalia28 dziś i sie nie zgodzilam! co dostalam w zamian? obrazonego JEGO .... jak nie chce z nim mieszkac to go pewnie nie kocham xxx a czemu ty się nie obraziłaś, że nie kocha bo nie chce się żenić? widać od razu komu zależy bardziej on chce darmowe bzykanko plus sprzątanie i otwarta furtka w razie poznania młodszej czy ładniejszej no i żebyś płaciła połowę rachunków i zapełniała lodówkę - a on swoją kasę będzie odkładał na swoje zachcianki

zapełniała lodówkę i gotowała, jeszcze trzeba dodać. on będzie leżał ogladał tv i grał w gry, czasem sobie por(u)cha, czasem sobie pośpi. a jak mu sie inna spodoba to poleci szczając w majtki. dziewczyny nie bądźcie głupie.!!!!!

Jeśli go kochasz to powinnaś się zgodzić. A do ślubu nie dojdzie dopóki się nie oświadczy. A nie może Tobie powiedzieć bo nie byłoby niespodzianki.

Bzdura. Znam takich co z wieloma juz mieszkali. i co z tego wyniknelo? NIC

"A do ślubu nie dojdzie dopóki się nie oświadczy" Patrz, a ja zawsze sadzilam ze slub to decyzja obojga a nie wielka łaska faceta, gdzie zawsze chetna kobieta powie tak.

niestety dzisiaj to staje się regułą

Jak sobie tak pozwalacie... mi sie oświadczył po dwoch miesiącach wspólnego mieszkania, wcześniej dwa lata zwiazku na odległość. Nie mieszkalabym z kimś dłużej niz pol roku bez deklaracji i terminu w urzedzie. A jak wy po pięć lat mieszkacie to wasz problem, trzeba sie szanowac

Zbiża się zima i kominy trzeba czyscić.

kominy? zabawne haha