Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opowiedzcie swoją najgorsza randke

Polecane posty

Gość gość

Wydzwanial do mnie chlopak,prosząc o spotkanie. Nr dala mu moja koleżanka. Robił z siebie wielkiego piłkarza i nalegał, nalegał. W końcu zgodziłam się, ale zaznaczyłam ze go nie znam wiec zabiorę ze sobą koleżankę. Umówiliśmy się w pubie, nie dość ze nie był w moim typie fizycznym to jeszcze był tak narcystyczny ze przyniósł swoje pół nagie fotki(w samych slipach) gdzie prezyl swoje "muskuly". Gdy zignorowałam jego wspaniałe zdjęcia wcisnąl je mojej koleżance po kryjomu by mi w domu przekazala;)) po tym spotkaniu go olewalam i nie odpisywałem na smsy wiec w końcu zażądał zwrotu zdjęć, wyslal mi swoj adres bym mu je poczta wyslala, hehe pewnie chciał przekazać nastepnej;) odpisałam żeby się odoczepil i ze zdjęcia wywalilam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koles z bado , czekal na mnie z piwem na przystanku autobusowym. w wawie, juz dobrze podpity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowilam sie z chlopakiem z neta:/ poszlismy na spacer do parku, to byl chlodny listopadowy dzien wiec zaproponowal wstapienie do pobliskiej kawiarni. Poszlam do lazienki, wracam on siedzi przy herbacie. Usiadlam a on zapytal czy chce sie napic..myslalam ze on chce zamowic tez dla mnie, a on poczestowal mnie swoja. W ciagu 10 min.dostalam "pilny" telefon i juz sie nie spotkalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja najgorsza? Randka z netu. Koleś fajny, ale jak mnie zobaczył zauważyłam konsternację. Cóż, jestem puszysta i to chyba przez to. Wypiliśmy kawę, a on myślami był jakby ciągle gdzie indziej. Po wypiciu powiedział, że musi bratu pomóc naprawiać motor i że się odezwie i się nie odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:30 no cóż zdarza się i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umówiłam się z facetem z internetu. Miał mieć 190 cm wzrostu a miał góra 180 cm. Miałam wyjść tylko umyć ręce a poszłam z randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać faceci i kobiety są siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja randka zmora - siedzimy w parku, romantyczna sceneria, ptaszki śpiewają, spijamy sobie z dzióbków i nagle chłopak tak mnie zaczął łaskotać po bokach, że nie mogłam wytrzymać i........się głośno spierdziałam :-D ale luz, dziś jest moim mężem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie byłem na randce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsza randka to była moja pierwsza rozbierana. Spotkaliśmy sie od miesiąca i nadszedl ten moment. Nasz pierwszy sex. Facet robił mi minetkę, ale robił to tak nieumiejętnie że zaczęłam się śmiać i niestety puściłam mu bąka w twarz:/ jego mina bezcenna. Ja spaliłam cegłę,przeprosiłam i juz było niezręcznie do końca. Spotkaliśmy się później tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zadziwia ile z was spotyka się z ludźmi z netu O___o ! O matko. W necie są same kaszaloty. Najfajniejszych ludzi spotyka się naturalnie w realu (w pracy, szkole, knajpie, kursie, impresie) a nie w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daaaawno temu będac na studiach dałam się zaprosic takiemu chłopakowi do restauracji. Niestety narobił mi strasznego wstydu:O Po pierwsze wołał "kelner" na całą salę, po drugie widząc ceny w menu (a sam ta restaurację wybrał) zapytał kelnera czy może liczyć na zniżkę skoro przyprowadził tak piękną kobietę:O Po trzecie ja zamówiłam sałatkę by nie nadwyrężać jego budżetu, a on sobie steka, którego zamiast pokroić nożem to nadział na widelec i obgryzał dookoła:O:O:O Myslałam, ze schowam się pod stół. W ogóle nie umiał posługiwać sztućcami i jeszcze serwetkę położył pod talerz:D a jak zapytałam co robi to powiedział, że podkłada tą "szmacianą podkładkę" żeby obrusu białego nie ubrudzić:D Potem się dziwił, że nie odbieram. P.S czekaliśmy na 56gr (pamiętam do dziś dokładną sumę!) reszty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja najgorsza randka? Hmm..chyba ta gdzie chlopakowi na spacerze zachciało sie kupe, polecial w krzaki bo do toalety twierdzil ze nie doleci i wolal mnie bym podeszła i mu podala chusteczki. Myslalam ze puszcze pawia i spale sie ze wstydu jak ktos bedzie przechodzil.po tym chciał mnie jeszcze wziac za reke (a swoich przeciez nie umyl po podcieraniu sie).to byla nasza 3 randka i stracil na niej w moich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja najgorsza...hm z moim wtedy już byłym chłopakiem,mieliśmy po 19 lat,ale uznaliśmy,że spotkamy się i pogadamy,może uda się nam zejść razem z powrotem itp. Pamiętam jeszcze,że napisał mi wtedy na gg "to zapraszam cię na piwko". No i spotkaliśmy się,zamówiliśmy 2 piwa,a on...z rozbrajającą szczerością powiedział mi,że nie ma kasy. Zapłaciłam wprawdzie ja,ale rozmowa się nie kleiła i po tym "zmęczonym" piwku wyszłam stamtąd szybko i ograniczyłam kontakt do minimum (nie dało się całkowicie,bo mieszkaliśmy niedaleko siebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czekalismy na 56 gr.reszty""he he,piszcie dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, przypomniała mi się pewna mocno żenująca historia. Szedłem kiedyś z nowo poznaną dziewczyną do takiego marketu u nas w mieście gdzie pracowała jej mama. Chciała mi zaimponować i powiedziała że jej mama jest tam kierowniczką. To był dość spory supermarket typu carrefour. Wchodzimy tam a jej matka na kolanach myje podłoge :D To musiało być dla niej okropnie żenujące bo sam aż poczułem się zażenowany. Widziałem po chwili jak sie czerwona cała zrobiła ale nie rozmawialiśmy ani słowa na ten temat. Spotykaliśmy się potem jeszcze miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja najgorsza randka - a raczej wieczór z facetem. Miałam 24 lata i poznałam faceta starszego o 14 lat. Byłam w szoku, jak mi powiedział ile ma lat bo wyglądał góra na 33. Spotykałam się z nim ok 1,5 msc no i oprócz tego, że miał takie lekko dziwne zachowania to było ok. Adorował mnie strasznie, pisał listy, wymyslał niespodzianki, zabierał na fajne randki. Tylko 1) zastanawiałam się co jest nie tak, że facet ma tyle lat i nie ma żony a ni dziewczyny 2) Wydawało mi się że jakoś dziwnie sie zachowuje w sferze seksu. Miał jakieś dziwne hasła, gadał, że może czekać aż do ślubu (!!!). Starsza koleżanka powiedziała mi, że to dziwne i powinnam go wybadać :D Tak zrobiłam. Pojechałam do niego na umówione spotkanie, mielismy robić kolacje u niego w domu. "Przypadkowo" zabrałam swoje kosmetyki i szczoteczkę no i tak się kleilismy do siebie że zostałam na noc. Okazało się, że facet ma MIKRO penisa. Serio...wygladał jak najmniejszy palec ręki (tylko chyba krótszy). W ogóle nie było mi do smiechu, tym bardziej, że miałam wczesniej chłopaka, który był normalnie wyposazony. Facet okazał się prawiczkiem (!!!) i nie wiedział nawet gdzie jest moja wagina. Myslał, że okolice intymne to już to miejsce. Po 2 godz męki powiedziałam że jestem śpiąca i poszłam spac. Seksu oczywiscie jako takiego nie było. Niedługo potem sie z nim rozstałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Moja najgorsza randka? Hmm..chyba ta gdzie chlopakowi na spacerze zachciało sie kupe, polecial w krzaki bo do toalety twierdzil ze nie doleci i wolal mnie bym podeszła i mu podala chusteczki. Myslalam ze puszcze pawia i spale sie ze wstydu jak ktos bedzie przechodzil.po tym chciał mnie jeszcze wziac za reke (a swoich przeciez nie umyl po podcieraniu sie).to byla nasza 3 randka i stracil na niej w moich oczach. xxx To przystojni faceci srają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:59 tu nie o to chodzi, to byla 3 randka. .a nie byliśmy para z dlugim stazem zeby przymykac oko na takie wpadki. Naprawde zrozumialabym gdyby jednak "sral" w toalecie a nie po krzakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy na pierwszej randce facet juz planowal nasza przyszlosc, ile powinnam mu urodzic dzieci, jakby mialy na imie..poszłam do łazienki i spierdzielilam gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za gorami, za lasami....poznalam Ci ja cudo(!) Przez internet. Wyslal on fotografije przepiekna ze tlenu mi brakowalo w pokoju tak do niej wzdychalam! Przyszedl wreszcie dzien kiedy to ujrzec moj ideal mialam! Ksiaze przyjechal zlotozardzewialym PKSem. Uroda jego a raczej jest brak okazal sie wyjatkowo zatrwazajacy wszak owy kawaler mierzyl 167, byl pekaty jak wazonik dynastii Taj Chi, lico jego czerwone nie wiem czy z przeholowania z trunkami wysokoprocentowymi czy od silnego tradziku. A wlos jego bujny co prawda lecz starannie oklaply od nadmiaru loju. Fryzura rowniez intrygujaca! Czeski hokeista to moze sie schowac! Ale mysle sobie: dam ja jemu godzine jedna jeno niech ja dobrze wykorzysta abym nie uciekla. Ow adorator w zimowy mrozny dzien zarzadzil...tak. mili panstwo.spacer zarzadzil.-20 na szkielku a chlop dziarstko probuje oderwac mnie od lawki bo obmyslil ze skoro jest juz u mnie w miescie to sprawi sobie nowe szaty! A jak! I dawajci do przybytku gdzie kramow odziezowych licznie jak drzew w lesie! Centrum handlowym ow przybytek sie nazywal. Kiedy mosc***an wstapil do sklepu pierwszego aby przyodzienie dla siebie znalezc jam juz plan odwrotu obmyslala! Kiedy tylko krolewicz zniknal w przymierzalni aby szaty nowe do przymiarki przyowdziac ja juz nogi mialam dawno za pasem! A lecialaaaaam az tumany kurzu podnosily sie. I tylko miny jego do dzis ciekawa jestem kiedy przymierzalnie opuscil. Bo ekspedientka na moj poploch blysnela bialymi zebami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 To łon ci był pisany, a ty taka niewdzięczna niewiasta buhahahaha :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koles ktory sie na randke nie zjawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wraz z koleżanką pojechałysmy z dwoma chlopakami do pubu. Jeden podobał się mnie,drugi jej (niby z wzajemnoscia). Było tam miejsce to tańczenia, wypilysmy parę piw,potupalam z dwa kawałki i zeszłam z parkietu i wraz ze mną kolega który podobał się mojej koleżance, on poszedł do toalety..a ja siedzę pije piwko..patrzę a moja koleżanka lize się z 'moim' chłopakiem. Z koleżanką się poklocilam(po paru dniach wybaczylam),a kolesiowi kazała spadac, chociaż wielce przepraszał i nigdy się już z nim nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam na randkę z facetem z pracy. Z wyglądu był taki sobie, ale bardzo mądry i inteligentny. Nawet nieźle się z nim gadało. Wtedy były mistrzostwa świata czy Europy w piłce nożnej i zapytałam go o wczorajszy mecz. Powiedział, że nie oglądał, bo mył okna. Ok, nie każdy musi lubić piłkę. Niestety, on dorwał się do temat sprzątania i zaczął nawijać na ten temat, wygłaszając złote myśli w stylu "porządku się nie robi, tylko utrzymuje". :o Niemniej postanowiłam dać mu jeszcze jedną szanse i dałam się zaprosić do niego na kolację. Strasznie długo ja przygotowywał, z kuchni dolatywały odgłosy lania hektolitrów wody, pewnie myl każdy widelec, którego użył. Po kolacji posprzątał ze stołu i poszedł zmywać. :o Myślałam, że się zanudzę. W końcu wrócił, nalał do kieliszków wino i zaczęliśmy gadać. Niestety, po kilku minutach wstał i pojawił się z odkurzaczem. Nie wytrzymałam i zwinęłam się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę bo smieszny temat. PISZCIE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsza pierwsza randka z mężem. Przyszłam do hotelu, przywitałam się, wzięłam kopertę z kasą i do dzieła:P Wszystko pieknie ładnie, po numerku, elegancko drineczka sobie pijemy. Jednego drinka, drugiego, trzeciego i tak oto się upiłam:O nie pamiętam jak to już było ale wylazłam z pokoju w samej bieliznie na fajke:O klucza nie wzielam, drzwi zatrzasnięte, on śpi. No cóż wstydu się najadłam, ale przynajmniej nie było już po co w ogóle ukrywać się ze swoją profesją:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 serio?a dalej pracujesz w zawodzie??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borguss
Byłem na randce z dziewczyna poznaną w internecie. Poszliśmy do restauracji, w pewnym momencie dopadła ją taka czkawka że słychać ją było na całej sali a ona zamiast wyjść się głupio z tego śmiała. Cała sala się na nas gapi a mi było wstyd za nią. Inna randka wracamy z pubu a dziewczyna nagle biegnie pod śmietniki zdejmuje gacie i robi swoje to było obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×