jak odejść od męża będąc w tak ciężkiej sytuacji jak moja?

Witam. Chciałam się z wami podzielić moja sytuacja. Otóż od 8 lat jestem z facetem, od 4 jesteśmy małżeństwem. Mam 26lat. Tak tak, wczas to się wszystko podziało. .. otóż dobrze było tylko do roku. Tak wokół to zamieszkałam z nim zaraz po maturze w jego mieszkaniu. To przy nim zaczęłam i skończyłam studia, prawo jazdy, pierwsza praca, druga. Juz po roku były kłótnie, lecz nie chciałam wracać do domu rodzinnego. Tam też rodzice byli w trakcie rozwodu i szczerze mówiąc ucieklam z tamtad. Nie miałam siły wrócić. I tak to się toczyło. Lata mijały, kłótnie bardzo często były, wyzwiska i wyrzuty lecz nie umiałam tego skończyć gdyż tak naprawdę nie było dokąd wrócić. Matka po rozwodzie zaczęła pić, ojciec na nowo układał sobie życie a ja w tym tkwilam. Odbył się ślub, potem urodziłam i trzy lata siedziałam w domu mając często wygadywane ze nie pracuje itp. Odchowalam mała i teraz od września znalazłam prace. Między nami jest coraz gorzej, kłótnie ciągle, wyzwiska i szantaż emocjonalny. Nie wiem jak odejść. Nie kocham go od dawna, zarabiam 1700, nie mam gdzie się podziac. Co robić? ?? Płacze prawie codziennie :(