Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o moim mężu???

Polecane posty

Gość gość
Myślicie, że nie próbowałam rozmawiać i wcale to nie był monolog...mąż jest przedstawicielem, jeżdzi po swoim terenie, kawkuje z kontrahentami, do sklepu zajeżdża wielokrotnie podczas pracy i ciągle coś wpiernicza jakieś słodycze i przetraca kasę, a waży ponad 100 kg tylko mu dupa rośnie, każdy z nas ma swoje dochody on z pracy ja macierzyński, konto jest wspólne, może tu jest problem bo on się czuje władcą bo ma kartę. Jesteśmy 7 lat po ślubie i tak, zmienił się odkąd jest dziecko. ogólnie to się boję, że jak pójde na bezpłatny wychjowawczy to będziemy żreć tynk ze ściany, bo mamy kredyt w chf. Z tym człowiekiem nic nie osiągnę nawet jakbym wróciła do pracy. Przed dzieckiem tak było, że odkładaliśmy połowę dochodów na konto, miało być na budowę, rozkręcenie działalnosści a rozeszło się na wyprawkę i leczenie. Kurcze, zazdroszczę Wam tych zaradnych mężów, mój jest rzeczywiście pierdołą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się, że jesteś sfrustrowana, mój by wziął drugi etat i jeszcze kręcił fuchy na lewo z tymi kontrahentami jakby miał taką prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę...teraz jesteśmy oboje chorzy na antybiotykach, mąż wyleguje się i pieści ze sobą a ja zapieprzam przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia szmata, obys na raka zdechla ściero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Autorko, udzieliłyśmy Tobie mnóstwo rad, więc przeczytaj je jeszcze razi zamiast się użalać, to weź sprawy w swoje ręcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przestan mu gotowac i podtykac pod nos, chleba tez nie kupuj. Zajmij sie soba i dzieckiem. Niech on zobaczy ze nie jest ci do niczego potrzebny, to moze oprzytomnieje. A jak nie, to musisz sie powaznie zastanowc nad tym zwiazkiem, ale podejrzewam twoj maz nie jest glupi i dobrze wie ze w razie czego to on bedzie najbardziej stratny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zlotowy sa takie rafinowane; niech zmieni prace z taxi na piekarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuć tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę kochana ( bo nie wiem nawet jak masz na imię) ale powiem Ci kurde, że w takim układzie bardzo kiepsko to widzę...może pora się zastanowić nad jakąś separacją i to z Twojej strony, żeby nie myślał że ma władzę nad Tobą i może zrozumie, że to Twoja decyzja i się opanuje..ale to wiesz ryzyk - fizyk...Ja uważam, że w tak patowej sytuacji ( bo taka jest) powinnaś myśleć o sobie i dziecku...i tylko o tym...a on co? Nie obraź się - ale z tego co piszesz to zatuczony tłuścioch zapatrzony w siebie i swoją mamusię a Ciebie ma za służbę i opiekunkę a na dodatek odgraża się rozwodem.To jest kochająca się rodzinka?...No ja rozumiem że faceci też miewają objawy depresji po narodzinach dziecka ale na Boga bez przesady!!!!! dziewczyno naprawdę mocno przeanalizuj sytuację i zastanów się jak widzisz przyszłość z tym facetem..Bo ja bym się moocnoo martwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×