Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego w tym kraju każdy pyta cię, gdzie pracujesz, zawsze pyta o to. Polaczki

Polecane posty

Gość gość

Mam tego dosyć...ja nie wypytuję każdego kogo poznam : "a gdzie pracujesz?", "a co rboisz?", "a zarobki dobre?" natomiast nagminnie jestem świadkiem jak ludzi to interesuje, ja już chyba z milion razy byłam o to pytana, w tym kraju wszyscy jak jedne mąż, od starego dziada do młodej osoby interesują się czyimś życiem, ta praca to jakiś kompleks chyba Polaków bo po co w kółko pytaja głównie o to. Nie ma już ciekawszych tematów? Dlaczego w tym kraju każdy kazdemu najchetniejz agląda do portfela? Nie ma swojego? dlaczego ci ągle się porównujecie i wypytujecie. W moim miejscu pracy jedna baba wręcz mnie wypytywała ile mam ofert w swoim zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu ty o tym chcesz tu gadać ? Skoro sugerujesz że masz ciekawsze tematy to dlaczego nie założysz topików o tych ciekawszych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie kiedys pewna osoba wypytywała gdzie pracuje, co robie, zawsze ją zbywałam, wykręcałam się, raz powiedziałam że pracuje pod latarnią, co noc mam co najmniej jednego klienta, powiedzialam to oczywiscie w zartobliwy sposób ;) wiecej o prace i zarobki mnie nie zapytala, zrozumiala ze nie chce o tym rozmawiac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo usiłuję się dowiedzieć, dlaczego w Polsce pierwszym pytaniem jaki się komuś zadaje jest takie które ma na celu wywiedzieć się ile kto ma w portfelu. Polaki biedaki cebulaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:40 - dobre :D co jednak zrobić, jak wypytuje o to kązdy: teściowa, wujkowie, szwagierka. Mój mąż ma dobrze płatną pracę i to wiedzą, a ich interesuje ile ja zarabiam, może zazdroszczą albo modlą się po cichu żebym cho ć ja miała mniej niż mąż bo tak to już dal nich tragedia i potwarz, wszystkie by sie przestały odzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo my jako narod ogolnie jestesmy pełni kompleksów, zauwaz że w Polsce ale tez w Rosji, na Ukrainie, Litwie samochód jest wciąż wyznacznikiem zamożnosci, masz wypasione Audi, BMW, sportową Mazde, Honde = jestes bogaty, cool, to samo z pracą takie żalosne porównywanie siebie, zarobków, nie ma w nas kultury, ogłady, to wynik wychowania, spoleczenstwa w jakim zyjemy, elity przeciez w wiekszosci zostaly wybite, nie jestem zwolenniczką nadmiernej poprawnosci politycznej, ale prostactwo wielu Polakow jest okropne, ktos mnie ledwo zna a juz chce wiedziec czy mam faceta (a moze jestem lesbijką ? haha) , gdzie pracuje, ile zarabiam i kim jest moja matka :O 50% Polakow = wiejski plebs o mentalnosci chłopa, ludzie prosci, prymitywni, pieniacze i warchoły 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej to po co przyjeżdżasz do Polski skoro tak nienawidzisz i gardzisz tu ludźmi ? Nie uważasz że to hipokryzja ? Mnie też wkurzają pytania na takie tematy ale nie odnoszę tego nigdy do kontekstu narodowości bo mnie to zwyczajnie nie interesuje jak jest w UK czy gdzie tam siedzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytają o to bo może chcą zabić głuchą ciszę jaka panuje między wami a taki milczek jak ty może nie zapoda ciekawszego pomysłu na temat do rozmowy. Tak naprawdę to pewnie mają w d***e co gdzie i jak z twoim życiem ale zagadują od niechcenia, bo o pogodzie temat sie wyczerpał a z twojej strony zaangażowania zero tylko stoi lub siedzi jak ta matrona co to zaszczyciła czyjeś domostwo swoim szanownym niepolskim dupskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to kraj ludzi zawistnych. Jak mówiłam znajomym, że szukam pracy to była głucha cisza. A jak pochwaliłam się, że otwieram własną firmę, to znajome nagle zaczęły mi przysyłać oferty pracy.. dla sprzątaczki, sprzedawcy w sklepie mięsnym, osoby do puszczania karuzeli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumiem ? Czy te znajome pracowały w urzędzie pracy że ci oferty przysyłały ? Dziwna jesteś że od znajomych oczekujesz że mają ci robote załatwiać. Jesteś tak samo dziwna jak one

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się spotykam z jeszcze bardziej bezczelnymi pytaniami w stylu: "czy pracujesz?" To jest żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytają o to bo może chcą zabić głuchą ciszę jaka panuje między wami a taki milczek jak ty może nie zapoda ciekawszego pomysłu na temat do rozmowy. Tak naprawdę to pewnie mają w d***e co gdzie i jak z twoim życiem ale zagadują od niechcenia, bo o pogodzie temat sie wyczerpał a z twojej strony zaangażowania zero tylko stoi lub siedzi jak ta matrona co to zaszczyciła czyjeś domostwo swoim szanownym niepolskim dupskiem xxx Jeśli się z czymś takim spotykasz to jest to sygnał dla ciebie, że masz spadać, bo nie warto z tobą gadać, jesteś irytująca i osoba którą molestujesz swoim przykrym towarzystwem odpowiada półsłówkami, zdawkowo, patrzy w inną stronę, bawi się telefonem, udaje że szuka czegoś w torbie, bo marzy o tym, żebyś poszła w pi*zdu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka Yura
Nigdy nie zadaje tego pytania tak jak o zwiazki i dzieci. Mysle ze wciaz status polaka to praca, wypasiona lazienka, samochod i eleganckie ubrania. Ja mam dobrze platna prace ale lubie chodzic w bluzach z kapturem i bojowkach. Straszne jest jak mnir zle traktuja w drogoich sklepach z bizuteria czy salonach mody. Laski z wydetymi usteczkami wydymuja usteczka jeszcze bardziej gdy ktos jest nie ubrany w ich standardach. To tez jest przykre ale to postkomunistyczny syndrom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We Francji natomist jest bardzo w złym tonie pytać. gdzie ktoś pracuje, nawet wśród bliższych znajomych. Francuzi nigdy nie zadają takich pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:44 mnie tez to wkurza, sprzedawcy robią selekcje wzrokiem kto moze byc dziany a jak wygląda gorzej to są niemili. Dla mnie to absurd bo sami pewnie zarabiają śmieci jako sprzedawcy... Co do kasy, ja nigdy nie pytam o zarobki, bo równiez nie chce byc zapytana o dochody. Raczej w rozmowie jak ktos zapyta wprost zaniżam dochody moje i męża. Jesteśmy młodzi, na dorobku i żyjemy skromnie, dzięki temu odkładamy dużo. Myśle że wiele osób mogłoby pomyśleć że przy takich zarobkach żyjemy jak dziady:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się spotykam z jeszcze jednym gatunkiem pytań: o męża i dzieci. Nawet ostatnio spotkałam po n-latach dziewczynę z liceum i od razu lawina pytań: "co robisz" (w sensie czym się zajmujesz)? gdzie pracujesz? "a gdzie mieszkasz" (w sensie czy z rodzicami)? "a jesteś z kimś"? "kiedy wesele"? Ja się jej nie zapytałam o nic! Poza może tym jak tam dziecko, bo wiem od lat, że je ma (ostatni raz ją widziałam w ciąży) i to zupełnie z grzeczności, bo wcale mnie to nie obchodziło. Powiedziałam jej też dla jasności, żeby mnie nie zamęczała pytaniami o śluby i dzieci, że mnie takie rzeczy nie kręcą i nie mam parcia w tym kierunku (wiem wiem, to nietypowe wśród Polek, ale tak jest), a ona mi radośnie na odchodne: "życzę ci męża"! w odpowiedzi na moje ogólne: "wszystkiego dobrego". Niestety nie zawsze jest gdzie uciec od takich natrętnych rozmówców przeprowadzających wywiad, żeby potem mieć z kim o tym poplotkować. Ta znajoma niestety spotkała mnie w autobusie i się przysiadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mirka Yura, kilka lat temu wybrałam się do perfumerii po moje ulubione perfumy za 130 zł, a gdy tylko podeszłam do regału od razu sprzedawczyni zaczęła mnie wolać do innego regału, gdzie były takie za 20 zł. Głupio mi się zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i kiedyś jeszcze jak byłam w liceum jechałam do szkoły z dziewczyną ze szkoły, która się spotykała z takim prostym dziobatym dresem z zawodówki tak po prostu, żeby nie być sama, bo miała takie wsiowe towarzystwo gdzie były same pary. W pewnym momencie mnie pyta, a ty masz kogoś? Mówię, że nie, bo nikt ze znajomych mi się nie podoba (miałam 17 lat, więc czasu na związki w ch*uj), a ona na cały autobus: to może jesteś lesbijką? Ot, Polki. Od tamtego momentu bardzo straciła w moich oczach, bo wcześniej miałam ją za raczej inteligentną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy POLACZKI ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nienormalni jesteście. Wstydzicie się swojej pracy? Ludzi okradacie, że się nie chcecie przyznać? Mnie tak samo kazdy pyta co studiuje i co mam wielką primadonnę zgrywać? Jak pracowałam też pytano gdzie. I nie widzę powodu by nie odpowiadać - dla części osób to było ciekawe itp. Rozumiem, że pytanie o zarobki jest już chamskie, ale o samą działalność zawodową to nei widzę problemu. Jak się nei ma nic do ukrycia to się nie wstydzi powiedzieć jaki ma się zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak gadałam z obcokrajowcami tak samo interesowali się tym czym się zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POLACZEK to dla mnie lagode okreslenie osoby ktora wyzej sra niz du.pe ma Nie jestem autorka tego posta, moze ona ma inna definicje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez to wkurza , spotkalam znajoma nie widzialysmy sie od 13 lat moze i nagle oooo czesc co za spotkanie! coteraz robisz gdzie pracujesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka Yura
Gość 19:11 wiesz tu o to chodzi ze te pytania najczesciej padaja do ludzi ktorzy maja problemy w pracy albo jej nie maja i pytajacy dobrze o tym wie ale sekretnie lubi popatrzec jak ktos sie zwija. Jak ktos ma dobra prace i dobrze zarabia to pytania sa inne i innym tonem wypowiedziane. Uwierz mi autorka ma racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego oczekujesz, że wszyscy chcą opowiadać innym (szczególnie takim, których widzą raz na ruski rok) o tym czym i gdzie się zajmują, z kim są, co studiują? Na ch*uj komuś takie informacje. I nie mów, że ludzie pytają się niewinnie, bo nie raz słyszałam jak później takie osoby obrabiają ludziom dupę w towarzystwie an podstawie tego co się dowiedzieli, a to że w beznadziejnym miejscu skończył z takim dyplomem, a to że beznadziejny kierunek robi i na zmywak do Anglii pojedzie, a to że się z parchem spotyka, itd. Oczywiście wszytko z plecami, żeby odwracać uwagę innych od swojej osoby, nie mówić o sobie i swoich niepowodzeniach, tylko się dowartościować czyimś kosztem. Ludzie wcale nie są tacy słodcy. Ja już tyle żyję na tym świecie, tyle żenujących sytuacji widziałam, że reguły nie ufam nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz tu o to chodzi ze te pytania najczesciej padaja do ludzi ktorzy maja problemy w pracy albo jej nie maja i pytajacy dobrze o tym wie ale sekretnie lubi popatrzec jak ktos sie zwija. Jak ktos ma dobra prace i dobrze zarabia to pytania sa inne i innym tonem wypowiedziane. Uwierz mi autorka ma racje... XXX Dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie mam pracy i jakoś nie robię z tego afery jak ktoś mnei zapyta. Nigdy nie odczułam, żeby to miało mnei poniżyć. Po prostu, zwykła ludzka ciekawość. Problem chyba tkwi w Waszych kompleksach i doszukiwaniu się niewiadomo czego. A że mi ktoś dupę obrobi :D No ludzie, żeby się takim czyms przejmować to naprawde trzeba mieć nie po kolei. Przecież to chyba o nich świadczy. Całe życie będziecie swoje studia, prace itd ukrywać bo się boicie, że ktoś Wam tyłek obrobi? Z mężem nie wyjdziecie bo ktoś powie, że za niski, gruby, siaki owaki? Dzieci nie pokażacie bo seplenią? Jak ktoś będzie chciał to i wygląd skrytykuje. Nie popłaczcie się czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet pewnie nie wiesz jak się ludzie bawią twoim kosztem. Jak dojrzejesz (będziesz mieć te -dzieści lat) to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żebyś się nie zdziwiła ile mam lat. Po prostu mam gdzieś co kto gada. Bawią się? I co mnei to ma obchodzić? :D Osobiście jestem dumna ze swoich osiągnięć i to się dla mnie liczy, a nie że jakiś frustrat się wyżyje. Bedzie chciał to się będzie śmiał z tego, że jestem niska. To przejmowanie się co kto o kim powie - to jest polaczkowatość. I wyszło szydło z worka - nie boli Was to, ze ktoś pyta o pracę, ale to, że się wstydzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jeśli ciebie to bawi i generalnie koło d**y ci lata, co kto o tobie myśli i mówi to luz, ale nie oczekuj, że inni też mają do siebie taki dystans i dają na siebie lać. Ja trzymam na dystans ludzi, którym nie ufam i ich zwyczajnie zbywam (gadka o pogodzie jest wystarczająca, a potem muszą wybaczyć, ale "się spieszę" i "nie mam czasu" z nimi konwersować). No szkoda bardzo, że mam jeszcze udzielać wywiadu środowiskowego ludziom których nie lubię i mam ich gdzieś, po to tylko by zapodać im tematów do rozmów z ich znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×