Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego w tym kraju każdy pyta cię, gdzie pracujesz, zawsze pyta o to. Polaczki

Polecane posty

Gość gość
Kiedy ktoś pyta mnie o prace, to mówię ogólnie, że pracuję w firmie transportowej. Czasami ktoś tylko dopyta w jakim mieście lub co wozimy i to wszystko. Nigdy nikt nie wałkuje tematu dopytując o szczegóły. Nie rozumiem tego wiecznego doszukiwania się we wszystkim negatywnego podtekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze tu ktoś napisał - każdy widzi świat na własne podobieństwo. ten co zagląda w portfel sądzi, że inni wiecznie zaglądają. ten co obrabia dupę sądzi, że inni mu obrabiają. Ten co uważa, że to wstyd pracować poniżej możliwosci - boi się że inni tak myślą. I stąd ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie plotkuję, nie wstydzę się swojej pracy, ale miałam okazję rozmawiać z plotkarami :O I nawet tu na kafe, chociaż w sposób przejaskrawiony widać mentalność w Polsce. Wystarczy wejść na temat o Agatce i przeczytać jak jej każde, nawet najmniej ważne słowo zostało zapamiętane, jest analizowane i przekazywane dalej żywo zainteresowanym forumowiczkom :O Dlatego ja wolę mówić jak najmniej o sobie osobom mi obcym lub znanym z przeszłości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja aktualnie nie pracuję. Jestem w drugiej ciąży, syn ledwie skończył 3 lata, a mąż zarabia bardzo dobrze. Po macierzyńskim nie wróciłam do pracy, wrôcę za jakiś czas. Jak mnie ktoś pyta, to mówię, że nie pracuje. Nie wstydzę się, mam dobre studia i nawet teraz raz na 3-4 miesiące dostaje telefon, czy nie szukam pracy, bo mają moje cv w bazie danych. A zdanie innych mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na temacie o Agatce pisze kilka idiotek, wierzę (może naiwnie), że większość ludzi jest jednak normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie wiesz, czy na taką idiotkę z forum nie natrafiłaś w realnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0:37 nie możesz być dalej od prawdy. Jestem osobą skrytą i niewylewną. Czasami mam wrażenie że jestem ostatnią osobą w swoim otoczeniu, która faktycznie potrafi dochować tajemnicy. Czasem po prostu nic nie mówię w towarzystwie, bo nie chcę mówić ani o sobie, słysząc jak inni skrupulatnie omawiają nieobecnych, ani tym bardziej wypowiadać się na czyjś temat. Tyle już widziałam tego rodzaju ludzkich zachowań, że zaczęłam po prostu nie lubić ludzi i unikam zbędnego towarzystwa. O ile ze znajomymi da się nie spędzać czasu, o tyle od ludzi z pracy, uczelni, czy rodziny w święta nie uciekniesz. Nie mierz wszystkich swoją miarą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A przepraszam bardzo g....ją to obchodzi? Czy ja kiedykolwiek wyglądałam na osobe, ktora chce siedzieć w domu? otóz nie. Obraża mnie to wypytywanie. " Autorko przepraszam bardzo ale chyba wybrałaś zły dział na żalenie się. Przecież tutaj jak ktoś nie pracuje to uchodzi zawsze za lenia. Nie czytujesz innych topików co się tutaj dzieje ? Ja kiedyś napisałam że musiałam porzucić pracę z powodów że tak powiem wyższych (nie chciałam pisać ale były to silne objawy nerwicowe ktore inni już zaczynali widzieć) to jakaś tu skomentowała żebym nie tłumaczyła głupio, że leniwa jestem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A problem Agatki polega na tym, że się podpisuje pod postami, czyli nie jest gościem. Gdyby pisała to wszytko jako gość to nikt by nawet nie wiedział, czy to ona czy ktoś tam. Przecież nikt by nie założył tematu: tutaj hejtujemy gościa! Sama siebie świadomie wystawia na pokaz i ocenianie, tak jak kiedyś Jagoda i nic sobie z tego nie robi, bo takie osoby się dobrze bawią tym, że wy np. przeżywacie te wszystkie ich wpisy. Jej zależy na tym, żeby była wśród was popularna. Celowo pisze głupoty i udaje kontrowersyjną, żebyście na nią zwróciły uwagę i żeby miała co robić w ciągu dnia drocząc się z wami. W realu to jest zwykła nieodstająca od grupy dziewczyna bez pracy siedząca z dzieckiem/dziećmi w domu i nudząca się z braku ciekawszych zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, ale przecież to, gdzie pracuję nie jest żadna tajemnicą. W końcu nie pracuję w burdelu, ani nie jestem tajnym agentem, żeby ludzie nie mogli plotkować na ten temat. Oczywiście nie sądzę, aby im się chciało, bo to mało ciekawy temat do plotek. Rozumiem natomiast podejście osób, które maja prace poniżej swoich możliwości. Kiedyś sama pomyślałam o koleżance, że tak dobrze się uczyła w szkole, a teraz wykonuje taką nieambitną pracę. Choć później ona sama mówiła o niej otwarcie i nie robiła problemu czy tajemnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie jest problem Agatki, tylko tych wszystkich bab, które ją śledzą. Agatka ma prawo pisać co ma ochotę, póki nikogo nie obraża, może nawet mieć ubaw z takiego pisania pod 1 nikiem. Natomiast zjawisko obserwowane na tym topiku jest niepokojące. Normalna osoba jej wypowiedzi przeczyta, skomentuje lub nie i zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz podstawowej różnicy między ludźmi - niektórym (w tym tobie) faktycznie wisi, czy ludzie wiedzą gdzie pracujesz czy nie i uważasz, że mogą sobie o tym mówić, natomiast innym niekoniecznie to pasuje. Nawet jak mają pracę zgodną z kwalifikacjami lub lepszą, to po prostu nie lubią (a wręcz nienawidzą) mówić o sobie (i ja do takich należę). Nie pytaj dlaczego, bo po prostu tak jest. Nawet ci nie wytłumaczę czemu w ten sposób myślę - po prostu cenię prywatność ponad wszystko. Nie jestem ani ekshibicjonistą ani wojerystą. Nie obchodzą mnie zawody i życie prywatne innych ludzi, ani tym bardziej nie czuję najmniejszej potrzeby dzielić się szczegółami ze swojego życia. Nawet jeśli odniosę sukces zawodowy, to jest on dla mnie (i ewentualnie towarzysza życia, najdalej najbliższego sprawdzonego i zaufanego wieloletniego przyjaciela/krewnego, który ucieszy się ze mną bo mnie kocha, a nie będzie zazdrościć i złorzeczyć), a nie po to żeby o nim głosić wszem i wobec mając nadzieję, że podniesie mój status społeczny w oczach ogółu i przysporzy grona fałszywych pseudo przyjaciół-oportunistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:32 jak ludzie nie mają własnego życia, zajęć, obowiązków, ani większych zmartwień, to żyją tą wirtualną społecznością na forum bawiąc się w dochodzeniowców itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 11:41 wydaje mi się, że rozumiem twoje podejście, ale nie uważam podania rodzaju pracy za ekshibicjonizm. :o Przecież mówi się tylko ogólnie, jakiego to rodzaju praca, bez podawania dokładnej nazwy firmy, nipu i wysokości kapitału zakładowego. I podając mój zawód nie oczekuję, że podniosę tym mój status społeczny. Ot, po prostu informacja jak każda inna, jak imię dziecka czy miejsce zamieszkania (tez ogólnie, bez podawania szczegółów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zastanów się po co komu te informacje? Dla podtrzymania rozmowy wystarczy zapytać: jak się masz? co tam słychać? albo: jak tam? wszytko dobrze? Wtedy rozmówca może powiedzieć tyle ile będzie uważał za wystarczające. Sama wtedy wyczujesz, że skoro nie mówi o tym i o tamtym, to widocznie nie ma ochoty/zamiaru i jest to dla ciebie sygnał, żeby nie drążyć tematu i nie zadawać dodatkowych pytań o tego rodzaju szczegóły. Nie mówi o pracy - nie pytaj o nią, nie mówi o zdrowiu - nie pytaj o nie, nie mówi o rodzinie - nie pytaj o nią. Proste! Jak nastanie niezręczna cisza w rozmowie to możesz ewentualnie dodać: co tam jeszcze słychać dobrego? albo po prostu zacznij opowiadać o sobie w tym samym kontekście co rozmówca, chyba że jesteś z tych wylewnych, co to opowiadają o wszystkim bez zahamowań. Nie oczekuj natomiast, że przeprowadzisz z rozmówcą wywiad, bo tylko sobie spalisz most i taka osoba potem będzie cię unikała, bo będzie pamiętała twoje niezręczne pytania. Mam nadzieję, że rozumiesz. Zresztą inteligentne osoby potrafią tak poprowadzić rozmowę, że w ogóle pomija się w niej wszelkie prywatne i wrażliwe informacje - na pytanie "jak się masz?", wystarczy odpowiedź "ok" i zapytać grzecznościowo rozmówcę "a ty?". Tu rozmówca jeśli widzi że znajomy nie ma ochoty opowiadać więcej i sam nie też chce o sobie mówić może powiedzieć "dobrze, dziękuję" i automatycznie nawiązać do czegoś neutralnego (wcale niekoniecznie pogody!), np: "widziałeś tą nową reklamę... bla bla bla". Ja w ten sam sposób rozmawiam z dalszą rodziną przy spotkaniach. Nigdy nikogo nie egzaminuję o pracę, stan zdrowia (chyba że ten ktoś chce się sam wygadać i pożalić), szkoły ich dzieci, a tematów o polityce unikam jak ognia, bo z tego są później same kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam wam jeszcze jeden przykład takiego nietaktu i wścibskości: Siedziałam sobie w autobusie. Przyuważyła mnie dziewczyna, której nie widziałam 6 lat (żadna przyjaciółka, tylko dawna znajoma ze szkoły i to wcale nie taka bliska). Przysiada się do mnie i pierwsze co pytanie: "do pracy?" (w sensie gdzie jadę), mówię, że "nie, jadę pozałatwiać sprawy" i od razu (nie skończyłam jeszcze zdania) lawina pytań: "GDZIE?!" "PO CO?!" "A CO SIĘ STAŁO?!" No ludzie... Powtórzyłam, że "nic się nie stało, po prostu mam sprawy do pozałatwiania". Przecież co ją to może obchodzić, nawet jeśli jadę na zakupy, do fryzjera lub dentysty to jest to moja sprawa. Jakbym chciała jej powiedzieć, to bym to zrobiła już na samym wstępie, zamiast używać słowa "sprawy". Niektórzy to jacyś przydżumieni są, że w ogóle nie zastanawiają się nad tym co słyszą i mówią. Potem jak możecie się domyślić próbowałam przekierować tor rozmowy na pogodę i problemy społeczne gminy (dziury na drodze, pourywane ścieżki rowerowe itd., które mijałyśmy tym autobusem) patrząc głównie w okno i modliłam się, żeby już wysiadła. A ona mi zaczęła nawijać o swojej pracy, zarobkach, problemach z ojcem dziecka, mimo że nie zadałam jej ani jednego pytania na ten temat i tylko czekałam jak zacznie mnie egzaminować z mojego życia w obecności kilkunastu ludzi wokół, którzy potencjalnie nasz znają (choćby z widzenia). Już wymyślałam plan ewakuacyjny, ale na szczęście zadzwonił telefon... Apel: Ludzie myślcie trochę jak kogoś spotykacie! Więcej taktu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Pierwsze pytanie znajomych jak się długo nie widzieliśmy, to gdzie pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Waszym przypadku to jest już mania prześladowcza. Normalnie wszyscy wokół jak te sępy rzucają się na skrawki informacji o Waszym życiu i nic tylko zapisują w notesiku. Co miesiąc dokonują analiz wszelkich zapisków i decydują z kim opłaca im się podtrzymać kontakt, kogo nalezy obgadać a z kogo się śmiać. A wszystko to pośród niepowstrzymanego złośliwego chichotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie żadna mania prześladowcza tylko cenienie sobie prywatności. Musisz być albo bardzo młoda albo mieć raczej ograniczony światopogląd (nie piszę złośliwe, tylko nie wiem już sama jak to inaczej poprawnie nazwać), że tych różnic nie przyswajasz, nie akceptujesz i jesteś przeświadczona o tym, że wszyscy myślą tymi samymi schematami co ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz. To ja mówię, że można być albo skrytym albo ekshibicjonistą? (Tu cytat" po prostu cenię prywatność ponad wszystko. Nie jestem ani ekshibicjonistą ani wojerystą. ") Ja żalę się na kafe i obgaduję obcych ludzi? Ja roztkliwiam się nad pytaniem zadanym przez obcego człowieka? Ja się dopatruje wszędzie drugiego dna? Okej. Faktycznie, jestem ograniczona i myślę schematami bo nie robię z igły wideł. Faktycznie coś ze mną nie tak, że nie przejmuję się obcymi ludźmi a jak mi się rozmowa nie podoba to skutecznie potrafię zmienić jej bieg. Strasznie schematyczne to :D A Wam szczerze współczuję. Musi Wam być strasznie ciężko z takim nastawieniem do świata. Ale cóż, nie mój cyrk, nie moje małpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o co cię mają niby pytać? to chyba naturalne że to co się robi przez pół dnia też ma wpływ na człowieka i od czegoś też trzeba zacząć rozmowę/..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wierze to aż taka prywatność to gdzie pracujesz?? jak już ktoś pisał nie trzeba podawać nazwy firmy i adresu wystarczy np powiedziec praca biurowa i tyle w pracy spedzamy poł życia więc dajmy na to spotykasz dawną znajomą ze szkoły i co to takie wkroczenie w waszą prywatność?? masakra to o co mają was pytać Co u ciebie? dobrze. U mnie też dobrze i koniec bo nic nie powiecie bo to wasza prywatność.. szok. nie mówie o obcych osobach bo ich to faktycznie powinno nic nie obchodzić ale poza tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawna znajoma ze szkoły to jest już obca osoba po n-latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie wy jestescie dziwni i za wszelka cene chcecie ukryc gdzie pracujecie i za ile. Jakby to byla wielka tajemnica. Bron boze zeby ktokolwiek sie dowiedzial. A mnie to wali czy ktos sie mnie o to zapyta. Chce wiedziec? Ok. Niech pyta. Odpowiem. Tak samo zarobki. z czym tu się kryć? Wielkie halo robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olla

To odpowiedź sobie jak masz ochotę ale nie każdy ma i tyle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co jest złego w pytaniu gdzie pracujesz? Normalne pytanie. O zarobki pytać nie wypada, ale o to, czym się zajmujesz według mnie pytać można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×