Zadzwonilam do chlopaka czy moge do niego przyjechac bo jestem smutna

Rozmowa zaczęła się miło, zaczął mówić że mnie kocha, że by mnie przytulił jakbym była obok niego. Powiedziałam mu, że chce do niego przyjechać, bo mi smutno i potrzebuje pocieszenia (mam powód), a on powiedział: "To lepiej nie przyjeżdżaj, bo nie wytrzymam tej twojej traumy, jeszcze pewnie będziesz mi płakać...". Potem dodał, że spotkamy się jak będę w lepszym humorze... Rozłączyłam się i teraz siedzę załamana... a on pewnie jest na mnie wkurzony, w dodatku dzisiaj są moje urodziny... to boli...

to wszystkiego najlepszego urodzinowego :) daj sobie spokój z dupkiem, świętuj urodziny :) a jak już będziesz miała lepszy humor, olej GO na całego.........

Jak mam dobry humor to jest ok, jest dla mnie taki kochany, ale jak mam gorszy i go potrzebuje to odwrca się ode mnie i mówi, że przesadzam i każe mi się uspokoić i denerwuje się na mnie. Zero pocieszenia... Ostatnio przytrafiło mi się coś strasznego, mam przez to koszmary, ale na codzień muszę udawać, że jest ok bo by się tylko na mnie zdenerwował... Chciałabym się mu wyżalić to wtedy byłoby mi lżej, a on nie chce, bo mu to humor popsuje... Czy on jest toksyczny? Czy ze mną jest coś nie tak?

to jakis frajer

nawet nie podziękowałaś za życzenia :( a skoro już teraz (jako chłopak!) cię tak traktuje, nie licz że później będzie lepiej! nie będzie!!! przykre, ale taka prawda

gość dziś Dziękuję za życzenia naprawdę :) Napiszę wprost, najwyżej uznacie że to prowo... Niedawno zostałam zgwałcona i obecnie nie jestem w najlepszym stanie... mimo to uśmiecham się przez łzy, żeby nie drażnić chłopaka... dzisiaj chciałam się mu wyżalić, ale on mnie potraktował tak jak potraktował... Pewnie myślał, że będzie seks, a jak usłyszał że ma mnie pocieszać to mu się odechciało... Nawet nie wiecie jak mnie zabolały te słowa: "To lepiej nie przyjeżdżaj..." Czuję, że on po gwałcie się mnie brzydzi, on był moim pierwszym partnerem seksualnym i on uważał że kobieta może mieć tylko jednego partnera... Teraz pewnie uważa, że jestem brudna i mnie tak traktuje... poprostu szmaci mnie psychicznie to boli :(

on uważał że kobieta może mieć tylko jednego partnera... & A co ty uważasz w tym temacie? A po drugie on w takim razie musi uważać, że mężczyzna też może mieć tylko jedną partnerkę. Czy do kobiet przykłada inną miarę?

A najgorsze jest to, że obraził się na mnie... rozłączyłam się zapłakana po jego słowach, a on ani nie pisze, ani nie dzwoni... Zostawił mnie z tym wszystkim samą... nawet nie przeprosi... czeka aż mi przejdzie, a teraz pewnie w myślach mnie przeklina...

Heh napisał właśnie smsa: "Kochanie już Ci przeszło"?

Pytanie zadałam.

gość dziś Tak on też uważa, że i facet i kobieta mogą mieć tylko jednego partnera seksualnego w życiu, ja uważam tak samo. On był dla mnie pierwszym, a ja byłam dla niego pierwszą.

no, ale ty już miałaś dwóch partnerów - więc do jego kryteriów już nie pasujesz - musisz odejść! zresztą on i tak już ma cię dosyć

ech. to nie prowo? co rozumiesz przez gwałt? seks na imprezie czy gwałt na ulicy?