Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ja nie lubię spotykać się z rodziną męża

Polecane posty

Gość gość

Unikam tego jak tylko mogę. Zawsze znajdę jakąś wymowkę i albo mąż jedzie sam do nich albo oboje zostajemy w domu. Jak chcą nas odwiedzisz wymyślam, że mam jakieś plany, a jak przychodzą, gdy jestem sama w domu udaje, że mnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy w jednym mieście, a widujemy się 3-4 razy do roku :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo są okropnie wrednymi i wścibskimi ludźmi, zwłaszcza jego matka i siostry. Jego ojciec jest spoko, ale pod całkowitym wpływem żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WItaj... nie jesteś sama kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może twój mąż nie ma ochoty z twoją rodziną sie widywać i nic nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż bardzo lubi moją rodzinę, a zwłaszcza moją mamę. Zawsze jak ma wybór woli spędzać święta z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo podlizuje się mamusi pewnie posuwa ją jak mój kolega z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha uśmiałam się do łez :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś beznadziejna ty w łóżku to matka doświadczona zastępuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:20 wróć do gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie rodzine mojego meza :) Ma 2 braci z zonami i niejednego browca razem wypilismy przy ognisku :P Tesciowa tez spoko i tesciu, choc ma czasem swoje humorki ... Za to moja mam to masakra.. Jak przyjezdzam to sciemniam jej, ze bede tylko 3 dni , a reszte spedzam na luzie u przyjaciól, albo jak jestem krótko wcale do niej nie zagladam. Dzwonie jedynie. Mozna sie pochlastac jak sie z nia dłuzej przebywa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:34 współczuję, ja uwielbiam moją mamę, jej nie da się nie lubić. Od lat jest położną i wszystkie rodzące modlą się, by trafić na jej zmianę. Nie znam drugiego tak empatycznego człowieka jak ona i czasem żałuję, że więcej charakteru mam z ojca niż z mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×