Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Zakochany idiotyczny kretyn

Proszę o poradę, dla mnie to Ważne...

Polecane posty

Gość Zakochany idiotyczny kretyn

Drogie czytelniczki, zwracam się do Was ponieważ kto jak nie Wy same zrozumiecie swoich zachowań. Kilka miesięcy temu poznałem piękną kobietę przez internet, było dla mnie dziwne, że w ciągu kilku chwil już poznałem osobę z, którą łapie tak z******ty kontakt. Po kilku dniach z jej strony padła propozycja umówienia się na spotkanie, jak to określiła, żeby nie było tak, że się mi nie spodoba i będzie później się męczyć i przeżywać..., spotkałem się z nią i szczerze pisząc miałem mieszane uczucia (ale nie dla tego, że była brzydka, a dlatego, że ja jako wieczny singiel oczekiwałem nie wiadomo jakieś piękności...). Po kilku godzinach poszliśmy do parku i w tedy obejmując ją poczułem "motyle" w żołądku, było naprawdę pięknie i to był pierwszy sygnał, że może coś z tego być. Pożegnaliśmy się i do domów. Później były co tydzień randki , a w tygodniu rozmowy przez tel, skype, itp..., po dwóch miesiącach "sielanki", zaczęły się małe sprzeczki, niestety przez mój charakter rosły one do awantur, po których ona płakała, a ja w tedy miękłem i przepraszałem. Zawiodłem ją kilka razy (Nigdy nie zdradziłem), dziewczyna po długoletnim nieudanym związku, który się rozpasł z powodu zdrady byłego palanta. Dziewczyna bardzo zazdrosna, ale nie dawałem jej żadnych powodów do tego..., przez co były awantury, któregoś dnia w złości po czym ze mną zerwała napisałem coś na fb i to był jak to stwierdziła "przelała się czara goryczy" i kazała mi spadać. Kilka dni później odezwała się do mnie pisząc, że tęskni itp. chciałem się spotkać, ale nie ona nie chciała, spotkaliśmy się dopiero po kilkunastu dniach. Było ok i bardzo miło, ale dostałem informację, że jestem tylko kolegą, że przez moje akcje przestała myśleć o mnie w pewien sposób. przez dwa miesiące próbowałem pokazać, ale tez robiłem to dla siebie, że się zmieniam bo wiem i widzę, że nie jestem fair , ale słyszę, że z jednej strony widzi moją zmianę, ale z drugiej strony jej zdanie nie zmienia się nt. powrotu do związku. Dam przykład, piszemy dużo i rozmawiamy i mówię, że wychodzę na piwo, a ona mi robi mini awanturę, że tak się zmieniam i żebym spadał..., jeżeli nie jest moją kobieta to po co tak pisze...? Postanowiłem po ostatniej rozmowie odpuścić, wiem jak to brzmi, ale proszę drogie czytelniczki o zrozumienie, ja przez te dwa miesiące płaczę, nie jem i się zadręczam przeszłością, boje się być tą przyjaciółką w spodniach, byłem jej mężczyzną, kolegą nie mogę. tydzień już nie odzywamy się, zawsze ona pierwsza dzwoniła, a teraz cisza. Postanowiłem pojechać do niej z bukietem kwiatów , ale powiedziała, żebym wracał mimo, że była niedaleko domu. Zrobiło mi się bardzo przykro, ale kwiaty zostawiłem pod domem i wróciłem... Od tamtej pory cisza. Nie jestem złym człowiekiem, przyznaje i to jej często mówiłem, ze nigdy mimo swojego wieku ok 30 l nigdy nie miałem dziewczyny na poważnie i pewne sytuacje mnie przerastały i nie wiedziałem jak się zachować, żeby mi jak coś zwracała uwagę, a ona wolała strzelać fochy, a jak mówiła to ja byłem głuchy... Czemu tak to jest. proszę pomocy! Wieżę, że to ta jedyna, ja to wiem!!! KOCHAM JĄ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×