Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pies polknal trutke na szczury Pomocy!!!

Polecane posty

Gość gość

Jak wyzej, zwymiotowal ja po om dwoch godzinach. Polknal tego jakas garsc, nie tak strasznie duzo. Czy cos.mu grozi??? Babcia wpuscila go.niechcacy do piwnicy gdzie wchodzic mu nie wolno :( mieszkam na wsi, mam utrudniony dostep do weterynarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz z nim jak najszybciej udać się do weterynarza, poproś kogoś na wsi, musza mu przeplukac zoladek, bo w innym wypadku to sie moze zle skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwymiotowal ja po ok dwoch h. Przepraszam za bledy, to z nerwow. Najpierw zwymiotowal swoje sniadanie, potem rozowa piane (chyba po tym granulacie od szczurow) a potem zygal slina zolta. W sumie ok pieciu, moze szesciu razy w ciagu ok 40minut. Teraz jest ok, merda.ogonem, jest zadowolony. Napiszcie cos blagam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice wracaja z pracy ok 16tej, pojedziemy wtedy do weterynarza w miescie, juz dzwonilam do mamy. Ale moze jak zwymiotowal to bedzie dobrzd, co? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwon do weta i sie dowiedz co do czasu wizyty mozesz jeszcze zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psu podaje się w takich przypadkach wodę utlenioną i wtedy wszystko wyrzyga. jeśli masz wodę utlenioną, możesz dać psu ok. łyżkę stołową takiej wody i wtedy wszystko wyrzyga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoniłam, wet powiedział, że skoro wymiotował nie muszę już nic podawać. Trzeba czekać, pojadę na zastrzyk z wit K i potem nic już nie można więcej zrobić, trzeba mieć nadzieję, że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wszystko jest w porządku? Szczęśliwie nie jest to duża dawka. Mój pies też kiedyś zjadł trutkę, ale na szczęście u http://weterynarz-szczecin.info/ udało się go uratować, też dzięki mojej szybkiej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa. Jeśli ktoś ma tego typu problem i mieszka w okolicach Piły, to w gabinecie weterynaryjnym http://lecznica.pila.pl/ powinien uzyskać odpowiednią i szybką pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie,ja nie mieszkam w okolicach Piły,ale mam niedaleko wspaniałą,całodobową Gliwicką Klinikę Weterynaryjną,uratowali mi kota,prawie zdechlaka.To jest klinika cudów dosłownie;-)Jak życie psa czy kota ci niemiłe i chcesz się go pozbyć to polecam usługi lecznicy "Puchatek"z Rybnika.Firma bardzo skuteczna w uśmiercaniu zwierząt domowych,metody leczenia sprzed 100 lat,metodą zgaduj-zgadula:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety,na wsi i w małych miastach funkcjonuje pełno przestarzałych gabinetów, gdzie można z biedą zaszczepić czy odrobaczyć,bez diagnostyki laboratoryjnej,RTG,USG, to co taka dziada pomoże w razie choroby.Zwierzak się przekręci,nawet nie wiesz na co :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedź do większego miasta! Jeśli chcesz uratowac zwierzaka, musisz szybko działac! Ze swojej strony mogę polecic ci gabinet http://www.weterynarz.pila.pl/, gwarantuje ze otrzymasz tam fachowa pomoc. Tylko pospiesz się bo może być za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×