Rozpłakałam się po orgazmie..ktoś to przeżył?

Zawsze podczas orgazmu ( masturbacja) czułam ogromną rozkosz a później ukojenie..przedwczoraj było inaczej..najpierw poczułam radość a po skończeniu nagle zrobiło mi się masakrycznie przykro bez konkretnego powodu, leciały rzęsiste łzy mimo że sama nie wiedziałam o co dokładnie chodzi. Uznałam, że taki dzień i już. Jednak dzisiaj stało się to samo. Płacz sam ze mnie wyszedł, coś jest ze mną nie tak? Ktoś miał podobnie?

tez juz nie raz tak mialam. czasami w czasie orgazmu smieje sie w glos, a czasami placze (oba przypadki, bardzo rzadko ;) )

rzęsiste łzy? :D wtf? :D

To jest taki rodzaj orgazmu rzadko siee go miewa ;)

Człowieku, jeśli nie wiesz czym są rzęsiste łzy to wracaj do podstawówki ;) i dzięki! przynajmniej wiem, że nie jestem jedyna.

to od autoerotyzmu,,, aż dziwne,,, że miewacie aż takie orgazmy ..... ja przeżyłam coś takiego podczas sexu z partnerem,byc może pierwszy i ostatni raz... orgazm pochwowy ..lewitacja,brak kontaktu z otoczeniem i za chwile,,, no mało nie wyłam jak bóbr,,, ledwie się powstrzymałam,,,bo chyba by chłopak uciekł ,,w popłochu :P ,,tyle lat,a pamiętam to,,,

ja tez

W sumie poczytałam o tym na necie więcej i faktycznie dość sporo osób miało coś takiego. Aż dziwne ;)

moja dziewczyna kiedyś się popłakała po seksie :) Największa miłość mojego życia. Dziś juz z nią nie jestem...

Też mi się to zdarza, łzy szczęścia po prostu.