Moja matka mnie wkurza bo mnie traktuje jak małe dziecko

Więc sytuacja wygląda tak, że studiuję, a do mamy dość często przyjeżdzam bo w domy rodzinnym nadal mam swój pokój itd jak to wielu studentów. niestety coraz czesciej odechciewa mi sie przyjazdów... Ona we wszystko się miesza, wyrzuca moje rzeczy,ktore uwaza za niepotrzebne czy przeklada gdzieś Ostatnio wyrzuciła zasuszone róże ktore mialy dla mnie wartosc sentymentalna, myslałam że ją zabije :O najgorsze, ze rozmowy nie pomagają czy prosby zeby nie ruszała moich rzeczy... poza tym nadal traktuje mnie jak dziecko, pyta czy sie cieplo ubrałam i takie tam, albo zebym wczesniej wyszla bo sie spoznie... Jak jej mowie, ze zrobie po swojemu to krzyczy Z tego powodu ostatnio coraz czesciej siedze na stancji, po studiach tez nie wyobrazam sobie mieszkania z nią, nawet jak zostane w tym samym miescie to wynajme pokoj, trudno bede miala mniej kasy...

A najbardziej mnie własnie wkurza takie jej gadanie : za mało jesz, nie możesz się ciągle odchudzać bo popadniesz w anemie, ubierz się cieplej, kup sobie rekawiczki jest już zimno :O, weż domu jeszcze 10 słoików itd... Wiem, ze to moze i fajnie, ze sie o mnie troszczy ,ale ta nadtroskliwość mnie przytłacza :O Naprawde potrafie sobie poradzic sama, jakos sobie zreszta radzę, ale jak przyjeżdzam do domu to ciagle jest to samo Ona mysli,ze ciagle jestem mala dziewczynka, a mam 24 lata

Już jest późno. Idź spać, bo rano będziesz nieprzytomna

musiszz nią poprostu porozmawiać i powiedzieć jej jak sie czujesz z tym. Najlepiej problemy rozwiazuje szczera rozmowa. albo poprostu martwi się o Ciebie jak każda mama :)