sąsiad żul mnie zwyzywał nie wiem co robić

to chłopak ok 30 lat wysoki często ma do czynienia z policją agresywny, często pije i robi rozróby przyczepił się do mnie bo niby nie odpowiadam mu dzień dobry najpierw mu nie odpowiadałam bo go nie znałam dopiero co się wprowadziłam a potem już raz mnie zwyzywał ale był pijany a dzisiaj to się powtórzyło, uważam że nie mam obowiązku odkłaniania się obcym osobom zwłaszcza gdy raz mnie już zwyzywano poza tym wszedł na klatkę przede mną ja szłam za nim specjalnie nie przytrzymał drzwi ale zamknął je do końca z trzaskiem i krzyczał że on mnie nauczy kultury krzyczał że jestem szmatą i kurwą potem to samo przed domofonem wtedy zatrzymałam się i niby zaczęłam coś sprawdzać w telefonie potem odwróciłam się i wyszłam przed blok i poczekałam ok 5 minut aż sobie pójdzie, nie wiem co robić nie kłóciłam się z nim bo uznałam to za bezsensowne, boje się że mnie uderzy, nie mam faceta, mieszkam sama a taka sytuacja zdarzyła się już drugi raz :(