upust

Po całym dniu sztucznego uśmiechania się i udawania wśród ludzi, w samotności przychodzi taka chwila, że wreszcie można dać upust emocjom, zdjąć maskę i po prostu wypłakać się... To udawanie jest takie bolesne i trudne... Popłaczmy razem.

Kurwa czyli nie jestem osamotniona w tym temacie ;( Ludzie obudźcie się

Sram Ci na twój pusty łeb!

Rozumiem doskonale ...

I tak dzień w dzień... Uśmiech na twarzy a w środku wielki smutek. Może trochę żałosne, może przesadzone. Codzienna walka.

znam to..

Kolejny dzień, maska dawno założona, trzeba przetrwać do nocy.

up bo prawdziwe

Po co udajesz szczęśliwą?

Czy to choroba cywilizacyjna, pustka w środku, smutek, żal do całego świata, tęsknota za nieznanym a na zewnątrz udawana radość pogodzenie ze światem, uśmiech i udawana lekkość ducha. Czytając to forum ma to większość inni nazywają to schizofrenią jeszcze inni głupotą a jak jest naprawdę tego nie wie nikt. Dlaczego tak się dzieje?