Co drugiej Polce się wydaje że jest księżniczką

Wszędzie się łajzy wpychają, łażą środkiem chodnika, że z żadnej strony nie można ich wyprzedzić, a najczęściej chodzą lewą stroną chodnika pod prąd, spychając ludzi na trawnik, albo zmuszając do chodzenia zygzakiem i omijania jaśnie Pań. Do Metra wchodzą wolnym krokiem, zatrzymując się w przejściu i uniemożliwiając ludziom za nimi wejście i zajęcie miejsca siedzącego. Jak wreszcie ruszą tłusta dupę (to akurat robią najczęściej staruchy po 40-ce), to już wszystkie miejsca są zajęte przez ludzi, którzy wsiedli innym wejściem. Najgorsze są baby za kierownicą. Nauczone od małego przepuszczania w drzwiach, na drodze mają przepisy za nic i zawsze wymuszają pierwszeństwo na innych kierowcach i pieszych.

Dobrze, że jestem tą "co pierwsza" :) metra u mnie nie ma, od chodnika wolę polną ścieżkę, a autem jeżdżę tak, że sama wyprzedzam tych, co to zamiast przepisowe 50 jadą 45 :/