Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

córka nie pozwala sobie umyć zębów

Polecane posty

Gość gość

Córka ma 15 miesięcy i nie pozwala sobie umyć zębów. Nie pomagają prośby, zabawy, filmiki, książeczki, NIC. Na widok szczoteczki do zębów zasznurowuje usta. Sama nie chce jej gryźć. Wymiękam, nie wiem co robić. Pediatra poradziła mi następująco: "proszę pani, ale dziecku trzeba myć zęby!!!". Świetnie, tylko jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ona jedna. Większość dzieci tak ma. Zapytaj lekarki czy masz jej na siłę umyć z pomocą partnera czy może ona ma jakiś pomysł jak to zrobić jak dziecko ucieka z łazienki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co, u Was też tak jest i nie ma na to rady? Skoro nie chce, to mam jej nie myć? Przeraża mnie myślenie o tym, co dzieje się w jej buzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o szczoteczce elektrycznej. Że włożę ją jej do buzi, włączę, i może coś tam się umyje. Ale teraz czytam, że nie zaleca się szczoteczek elektrycznych wcześniej niż przed 3 rokiem życia:( Do tego czasu to jej już chyba nie zostanie ani jeden ząbek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie myłam synowi zebów w tym wieku, tylko nakładałam szczoteczkę masażer na palec i masowałam woda. nie będe na siłę dzieciaka zmuszac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też w tym wieku nie chciała myć. Kupowałam pastę odpowiednią do wieku i nakładałam niewielką ilość (naprawdę niewielką) by szczoteczka miała smak i jakoś poszło :) najpierw sama ciumkała póki czuła pastę a z czasem pozwalała już umyć zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sie zesra i nie bedzie chciala zmienic pieluchy, to tez jej ustapisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
jak dziecko sraczke dostanie i się ufajda po same pachy to tez nie przebierzesz smroda gdy nie będzie chciało? dziecko robą rządzi? i to 15 miesięczne? swiat oszalał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinoowka
moj synek tez mial takie jazdy. Na poczatku mylam silikonowa szczoteczka nakladana na palec, teraz juz normalna (maly ma 20mcy). Ale nie bylo zmiluj- jak plakal i zamykal buzie to mu ja otwieralam, maz trzymal go na kolanach. Czasami byl placz, no ale teraz juz wie ze i tak zeby beda umyte i chyba sie z tym pogodzil wiec otwiera buzie bez problemow. Czasem jeszcze ma swoje widzimisie, ale jestem stanowcza i ustepuje. Rano myje zeby sam (tzn. gryzie szczoteczke i wyjada paste), ja myje mu wieczorem. Autorko nie ustepuj. Troche stanowczosci i dziecko sie nauczy, a jak zobaczy ze ustepujesz przy pierwszym krzyku i placzu, to bedzie to wykorzystywalo. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez to tak wygląda czasami daje się Przekonać żeby laskotal zabki wygląda to tak ze mały myje zabki a ja się śmieje i mówię że zabki się śmieją gdy przestaje to mówię że zabki są smutne......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.58 - dobre :) może też wypróbuję. Na razie mój siedemnastomiesięczny szkrab raczy otworzyć buzię do mycia zębów jedynie wtedy kiedy ja albo tata myjemy sobie zęby. Sęk w tym, że potrzebne są dwie osoby, bo ciężko porządnie umyć zęby dziecku jednocześnie myjąc sobie (a nawet udając, że się myje sobie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam, bo sama nie wiem, co robić. Nie jestem zwolenniczką siłowych rozwiązań, a w naszym przypadku musiałoby być tak, że mąż ja trzyma i otwiera jej na siłę buzię a ja myję. I nie, dziecko mną nie rządzi, bo jak widzicie chcę jej mimo wszystko umyć te cholerne zęby. Myślałam po prostu że są jakieś bardziej cywilizowane metody niż użycie siły. Odnośnie porównania do niechęci dziecka do zmiany pieluchy - szukalam rozwiązania problemu tak długo aż je znalazłam, a nie pozwalałam żeby dziecko na przewijaku siniało od płaczu, bo przecież JA MUSZĘ zmienić pieluchę... No a w przypadku mycia zębów mam poczucie wyczerpania wszelkich możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×