Jak sie zyje w Londynie

Plusy, minusy

Tloczno, wszedzie w chuj ciapatych i murzynow, drozyzna zwlaszcza z nieruchomosciami to jest istny dramat. Duza konkurnecja na rynku pracy, wiec nawet po 10 rozmowach o prace mozesz nadal byc bez etatu, bo znajdzie sie ktos o wlos lepszy. Dojezdzalem do pracy przez 2 lata, wyjechalem w spokojniejsze miejsce i juz bym tam w zyciu nie wrocil. Swietne miejsce jak chcesz brac udzial w wyscigu szczurow i przepychac sie w kilkutysiecznym tlumie na stacji albo stac w korkach

I dodam jeszcze ze jak rok temu wyjechalem stamtad to kazdy komu mowilem pukal sie w glowe zdziwiony ze wyjechalem z Londynu ale oni nigdy tam nie mieszkali ani nie pracowali, wiec nie wiedza jak to jest. Najmadrzejsi ci co stamtad sie zawineli, zwlaszcza jak ktos malo zarabia to wszedzie indziej poza Londynem zarobi to samo a wyda znacznie mniej na chate. Jedyne plusy sa dla ludzi z dobrymi zawodami, kadry menedzerskiej bo jest lepsza okazja do rozwoju zawodowego, no i jeszcze typowe plusy takiej metropolii jak bardzo bogaty wybor rozrywek: kluby, teatry, sale koncertowe, wystawy itp. i bliskosc lotnisk dla tych co lataja. Poza tym to nie ma zadnych argumentow na tak

Na 1 pozycje o prace w Londynie jest b często 100+ kandydatów ! :O

Wlasnie o tym mowie i wiekszosc z nich ma zblizone umiejetnosci/kwalifikacje wiec czesto decyduje szczescie, czasem to jak ktos wyglada

P******icid ! Trzeba byc życiowym nieudacznikiem, żeby sobie nie radzić s Londynie

Nie chodzi o radzenie sobie tylko o to ze tam sie nie oplaca zyc. Za drogo, syfiasto i pelno ludzi