Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy u was w rodzinie oddawanie rzeczy po dziecku to norma?

Polecane posty

Gość gość
No ładny jest ten wózek i tylko po jednym dziecku i co w tym złego, że bym go chciała? Jestem jego siostrą, a jego żona ma więcej do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odkup;) I masz racje zona jest wazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona mi go nie sprzeda, bo jest wredna. A tym bardziej nie odda. Cena na ogłoszeniu to prawie 2000 zł, trochę dużo jak za używany wózek. Widziałam nowe już za 700.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja znam takie roszczeniowe panny. Moja bratowa też taka jest, ze tylko daj i daj. Ja po moich dzieciach mialam mnóstwo rzeczy w tym również lozeczko, wózek, bujaczek itp. I bratowa stwierdzila, ze ja jej to muszę dać. Dodam, ze te wszystkie rzeczy kupilismy sami. Bratowa coraz bardziej naciskala, brat też. Więc stwierdzilam, ze co to to nie. I sprzedalam wszystko w zestawie, znajomej. Bratowej proponowalam odkupienie ale się księżna zbulwersowala, ze jak to w rodzinie sprzedawac. I do dzisiaj jest obrazona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo może ich wózek to stokke, a za 700zl na allegro widziałaś wózek Tako, taka mała różnica :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinie zawsze wszystko było w obiegu, tzn gdy byłam mama, to ciuchy, wózki łóżeczka i zabawki dzieci miały po kuzynach. Pamiętam te worki ubrań przechodzące od cioci do cioci, one wybieramy co się nadawało ( niektóre śpiochy miały po 20 lat) a resztę dawały nam małym dziewczynkom dla lalek ech super czasy :) Gdy 5 lat temu byłam w ciąży z pierwszym synem, dostałam ciuchy od starszej kuzynki i od kuzynki męża, po roku oddałam je za zgodą dziewczyn następnej, która była w ciąży. Gdy do mnie wracaly okazało się, że moja szwagierka jest w ciąży, więc to co miałam, jej dałam. Gdy jej syn miał pół niecały rok, ja byłam już w dość zaawansowanej ciąży i poprosiłam o zwrot ciuszków. I co i dupa. Nie dość, że oddała mi moze 1/3, to jeszcze poprawione i w większości ufundowane na niebiesko, bo prala je z jeansy ani, no porażka, więc teraz już nic nie dostaje ode mnie. Może Twoja szwagierka myśli o drugim dziecku i nie ma ochoty robić drugiej wyprawki, bo Ty jej wszystko zniszczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to kup sobie ten wózek za 700 zł i tyle. O co robisz raban? Bo bratowa nie ma wobec ciebie żadnych obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież jesteśmy rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój brat ma swoja rodzinę, chce sprzedać wózek i kupić coś innego za te pieniądze swojemu dziecku! Twoje ma ojca też. Niech on mu kupi wózek. Piszesz że ty mogłabyś pieniądze na wózek przeznaczyć na coś innego.... tak samo chce twój brat, pieniądze z wózka na coś przeznaczyć. Naprawdę nie rozumiesz swojej roszczeniowej postawy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co myślisz ze 2000 tys piechota chodzi?? Kup sobie za 700 ten wózek a nie marudz jak male dziecko szwagierka ma prawo sprzedać ten wózek bo to jej wózek zawsze możesz go kupi od niej a jak cie nie stać to masz opcje za 700 sobie kup chociaż pewnie i to ci szkoda wydać ale nie widzisz ze szwagierce tez szkoda oddać za darmo skoro moze sprzedać za 2 tys. Zdecydowalas sie na dziecko twoim obowiązkiem jest mu byt zapewniec a nie zamieszanie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy nie widzicie, że co byście nie napisałyi tak to nie dobtrze do autorki, bo jest zbyt tępa i uparta? JA CHCE I JUZ! I tupnięcie nogą 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO!!!!!! Nie wierzę, że są takie gamonice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam worki rzeczy od kolezanek z pracy az nie moglam uwierzyc. Uwazam ze spodziewanie sie ze cos nam ktos da jest bardzo nieeleganckie. Milo jest cos otrzymac ale oczekiwanie na prezent jest troszke prostackie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja niczego nie oczekuję po prostu przykre, że nawet niczego nie zaproponowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty im cokolwiek kupowałas dla dzieci?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty zaproponowalas ze odkupisz od nich wózek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co myślisz ze 2000 tys piechota chodzi? x co to za kwota 2000 tys? Dwa tysiące tysięcy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ich dziecko dostała ode mnie w prezencie śpiochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.36 czepiasz sie:)wiadomo ze pomylka i wiadomo o co chodzi ze o 2 tys:) a śpiochy można kupic za 20 zl wiec bez przesady ze się autorka wykosztowala i mówiłam ze to juz bylo dokladnie tez mowola ze dala śpiochy dla ich dziecka a chce wózek . No kwoty nieporównywalne mysle ze bak autorki urodzisz tez dostaniesz w prezencie jakie śpiochy moze kocyk wiec mysle ze pomyślą o tobie ale wózek no przeginasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ..dobre , dała śpiochy a w zamian wózek, interes życia normalnie . Z tego co widzę to autorka jest strasznie roszczeniowa albo po prostu głupia . Może zazdrości tego wózka , że bratową stać na to . Blisko porodu a tu nic nie ma , ja już dawno miałam kupione albo zamówione , ubrania sama kupowałam takie jakie mi się podobały . Zamiast nówki za 700 zł to kup używany jakiś lepszy . Tak to jest jak by się chciało a nikt nie daje i się chlipie oczami a potem obgaduje . Jak nikomu nic nie dałaś to z jakiej racji ktoś ma Ci dać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosna jesteś byle z daleka od takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie oddaję ale tez niczego nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy macie wystarczająco duży samochód i mieszkanie? Tak tylko pytam z troski. Bo może szwagierka ma większy i powinna ci oddać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy robi co mu sie podoba przecież to ich rzeczy i mogą z nimi zdobić co chcą a takie twoje narzucanie sie jest straszne i odpychające. To ze kupiłaś dziecku śpioszki nie oznacza ze maja obowiązek oddania tobie wsZystkiego co tylko sobie wymyślisz. Mogłaś szczerze pogadać ze szwagierka i może byście sie dogadały żebyś odkupiła od niej ten wózek a nie żalić sie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostaniesz pewnie śpioszki i sie ciesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w tej kwestii zdroworozsądkowe podejście, żadnych sentymentów na siłę ;). No jak mogę od kogoś wymagać żeby mi oddał wózek za powiedźmy 3000 zł :O, tak samo, nie wyobrażam sobie żeby ktoś od nas tego wymagałam, bo mamy po jednym dziecku...Oczywiście z puntu widzenia ekonomicznego ;), fajnie jest jak dostanie się mało używane i doobrej jakości np. akcesoria dla dziecka...No ale ja to widzę tylko i wyłącznie jako gest wypływający z serca, a nie że brat, czy siostra po swoim dzieciach powinni mi wszystko oddać, tylko dlatego że jesteśmy rodziną...Już pomijam fakt, że ja to w pierwszej ciąży, jak większość kobitek byłam mało życiowa ;) i nawet nie chciałam używanych ubranek, bo chciałam wszystko w 100 % w swoim guście ;). A teraz jak syn ma 3 latka, to nie powiem przygarnęła bym trochę ubrań, no ale absolutnie nie wymagam i nie mam pretensji o to ;) Sama też nikomu nie daję rzeczy po moim synku :D. Jedynie kuzynce pożyczyłam chustę do noszenia malucha, ale to im bardziej sprane, to lepsze ;). No jaki jest sens rozdawać, a później kupować dla drugiego wszystko nowe, albo zbierać po ludziach...No i ja też mam sentyment do tych ubranek i itp. to nie była wyprawka kupiona na szybko w świecie dziecka...tylko powoli kompletowana, dużo sił i serca w to włożyłam :). Jak bym wiedziała, że ktoś na prawdę potrzebuje powiedzmy ubranek, to część pewnie bym dała, bo empatii jeszcze trochę mam ;). No ale jak wiem że ktoś może sobie kupić, to dlaczego ja mam oddawać, rzeczy, które kosztowały ciężkie pieniądze? No ale nasze dziecko jest najmłodsze po obu stronach rodziny, więc też ciśnienie z oddawaniem na nas nikt nie wywierał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu odwlekałaś wyprawkę na ostatnia chwile .? No chyba ze liczyłaś ze wszystko dostaniesz od innych nie wydając ani grosza na SWOJE dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co jak ja bym liczyła na rodzinę :-o sory ,ale od obcych prędzej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nikt nie ma obowiązku oddawania swoich rzeczy bo ty na to liczysz. To jest każdego osobisty wybór a ty powinnaś to uszanować a nie bulwersować i żalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×