Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja matka rządzi moim życiem!!!!!

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam 23 lata. Mam syna i niedawno jestem po ślubie. Nie mieszkam z matką jednak ona stale mnie kontroluje. Wydzwania kilkanaście razy dziennie, przychodzi bez zapowiedzi stale usiłuje mnie ustawić po swojemu. Krytykuje mój wygląd, makijaż, moje wychowanie dziecka. Na moim ślubie przypadkiem dowiedziała się ze pale i następnego dnia zrobiła mi mega awanturę i krzyczała ze ona mi zabrania. Nawet do odrobiny alkoholu którą wypilam NA WESELU się czepiła. Czuje się idiotycznie. Jestem traktowana jak male dziecko. Potrafi mi zrobić awanturę w tym stylu publicznie. Wszyscy patrzą na mnie jak na kretynkę. Mam dość tej ciągłej kontroli, strasznie mnie to meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.14 To wtedy przyjeżdża do mnie do domu. Awanturować się pod drzwiami. A to mieszkanie dostalam od niej i ona jest tam jeszcze zameldowana wiec nie mogę jej nie wpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc: 1. Nie odbieraj od niej telefonów. Jak będzie musiała za każdym razem przyjechać, to się może w końcu zmęczy. 2. Jak najszybciej ją wymelduj. 3. Jak już przyjedzie, to nie wpuszczaj jej. Udawaj że cię nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam takiego ojca, którego sie bałam i tylko przytakiwałam. Straszne to jest. Dziewczyno, jak chcesz mieć swoje życie, to na jej wrzaski też odpowiedz wrzaskiem. Ale pewnie się boisz że zaszantażuje cie mieszkaniem. Olej to. Masz męża, dziecko,jak cię wywali to wynajmiecie coś. Nie daj jej robić z siebie szmatławca! Stara głupia maciora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę jej wymeldowac bo taki byl warunek żebym dostała mieszkanie. Udawać będzie ciężko bo słychać psa i dziecko za drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.22 Staramy się odkładać pieniądze na inne mieszkanie ale przy dziecku to marnie idzie mimo ze nie zarabiamy Malo. Ona potrafi mi powiedziec przy stole. "o matko jak ty wyglądasz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie widzisz, ona to robi dla Twojego dobra? Może nie w pięknym stylu ale jednak. A Ty? Chciałabyś aby Twoje dziecko paliło w tak młodym wieku w ukryciu przed Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ja nie powinno interesować. Wolno mi jestem do cholery dorosla juz dawno. P.s. Ona sama to robi. Ale to juz nastena sprawa. Dla mojego dobra mnie bez przerwy krytykuje i publicznie upokarza. Dobre sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Przyjmuj spokojnie rady Twojej Mamy zwłaszcze, wiek masz młodziutki jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie kolejny absurd ze musze się ukrywać bo inaczej awantura gotowa. Jakby była normalna to by wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.51 Wiec to dla was normalne zachowanie? Jestem młoda ale jestem naprawdę odpowiedzialna. No dla mnie to nie jest normalna sytuacja. Ja mam swoja rodzinę. I to ja i mąż powinniśmy decydować o naszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modelowy toksyczny rodzic. Kontrola , uopokarzanie, narzucanie własnego zdania, zaniżanie poczucia wartości, "pomoc" w rzeczywistości będąca uzależnieniem finansowym dziecka. Jeśli nic z tym nie zrobisz rozwali Ci małżeństwo (mąż nie wytrzyma wtryniającej się non stop teściowej), a Ciebie zamieni w podporządkowaną mamusi kukłę, niezdolną do podejmowania samodzielnych decyzji. Jak najszybciej ogranicz, albo nawet zerwij kontakty. Bo tacy ludzie się nie zmieniają. Znam to aż za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt. Mąż ma juz tego dosyć. Jestesmy ze sobą ponad 2 lata. Ale ja chyba jestem także psychicznie uzależniona od niej. Nie bardzo potrafię się sprzeciwić i bardzo zle się z tym czuje. Wczoraj zadzwonila o 7 i powiedziała"zaraz będę. Jestem przed blokiem. Przyniosłam ciasto dla was " :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem mówiła ze jest pare talerzy w zlewie nie umiem sprzątać i zle zajmuje sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umiesz jej powiedziec,ze to nie jej sprawa i wystawic za drzwi? albo powiedziec,ze jestes dorosla i sama bedziesz o sobie i swojej rodzinie decydowac? zagroz,ze jak sie nie zmieni utniesz kontakt i nie zobaczy ani Ciebie ani dziecka. Zobaczysz za jakis czas,ze wlasne dziecko nie bedzie Cie szanowac przez Twoja matke. Naslucha sie jej i bedzie Cie tak samo traktowac. Ale zanim to sie zacznie dzieciakowi bedzie przykro,ze babcia obraza jego mame. Ratuj swoje malzenstwo,a matka jak madra to zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 12.06. To dlatego, że Twoja matka we własnej głowie zaanektowała Cię dla siebie. Jesteś jej własnością. Nie da Ci spokoju. Możesz spróbować rozmowy, ale jak znam życie, to utnie temat tekstem, że jesteś gówniarą, nic nie wiesz o życiu i bez niej zginiesz. Mam 42 lata, mija 13 lat odkąd zerwałem ze swoją wszelkie relacje, a z demonami przeszłości borykam się do dzisiaj. Ale żyję własnym życiem i jestem szczęśliwy. A było już bardzo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja niestety jestem tak wychowana ze mam wbite do glowy ze nie wolno mi się sprzeciwić. A matka strszy ze narobi mi problemów i zabiorą mi dziecko jak nie będę jej słuchać. Jestem postawiona w sytuacji gdzie chce dobrze dla każdego ale tego nie da sie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.25 Dziękuję za wsparcie i zrozumienie. Moja matka mnie adoptowała. Nie wie ze wiem o tym. Nie znam żadnych szczegółów dotyczących adopcji. I wiem ze nigdy nie powie mi prawdy. Wiem tez ze ma zdanie ze adoptowane dzieci są gorsze bo maja cos z glowa. Słyszałam jak mówiła to mojej ciotce. Może to jest przyczyna? Bo uważa ze jestem niepełnowartościowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ci niby namiesza w zyciu,ze zabiora ci dziecko? Dziewczyno obudz sie! Ty rob dobrze dla siebie,swojego dziecka i meza,bo z matka tyranem bedziesz miala przesrane zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej nie o to chodzi, biologiczne matki też to robią własnym dzieciom. Nie ma rozwiązania dobrego dla wszystkich. Z jednej strony ona, z drugiej Ty i Twoja rodzina. A co z ojcem? I jak zareagowała na Twoje małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety matka jest zdolna do wszystkiego. Odprowadzała mnie do szkoły i przyprowadzała do domu. A w 2 liceum siedziala miesiąc ze mną na lekcjach. To byl dopiero koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec jest bierny. Nie odzywa się nigdy. Co do ślubu to oczywiście chciała tez na jej warunkach ale zrobiliśmy to po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi moja (jak jeszcze rozmawialiśmy) zabraniała jeździć samochodem, bo jeszcze zginę w wypadku i kto się nią będzie opiekował na starość. Kiedyś wykrzyczałem, żeby dała mi wreszcie spokój, odpowiedziała: "spokój to ty będziesz miał jak ja umrę". Nie ma to jak matczyna szczerość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Ci proponuję stosować technikę olewania. Ona ciągle mówi Ci co masz robić bo wie, że się tym przejmujesz. Zacznij to olewać a zobaczysz że przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.49 Znam to bardzo dobrze niestety :(. Tych samych tekstów moja matka używa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam ten sam problem jeszcze nie mam ślubu ale mam synka w czwartek się rodził w niedziele się umowilem z teściową że kobietę odbiorę jadę z dziadkiem a ona mi dzwoni że już nie muszę jechać że auto ma załatwione myślałem że się zapadnę pod ziemię co robić szkoda kobiety i dziecka 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oncio

u mnie matka była rządzicielką despotyczną czy apodyktyczną czy jak to sie nazywa, ojciec marionetką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111

idz do pracy wynajem po  problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×