Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy tez tak macie ze wolicie sie martwic na zapas?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja chyba tak mam bo czesto jak jestem wesoła i mysle pozytywnie to wtedy wlasnie wszystko sie dzieje na przekor mnie i to niezaleznie od mojej woli... Tez tak macie, ze jak macie za dobre samopoczucie to czasem sie wszystko pieprzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie. zawsze jest INACZEJ niż ja to sobie wyobrażam. jak myślę pozytywnie to jest źle. więc wole myśleć negatywnie, a nuż się coś powiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, ja jak sie martwie na zapas to zwykle jest dobrze, a jak sie ciesze i nieczym nie przejmuje to jest źle i to z przyczyn niezaleznych ode mnie... dziwne, ale czeto sie to powtarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego nie wyznaję zasady myśl pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to glupie,sorki:). Z mojej perspektywy to wyglada tak,ze w ogole nie myslicie pozytywnie. Macie tylko momenty,ze np. cos wam wychodzi,jest euforia,a pozniej zycie-raz idzie,raz nie. A dla was to dowod,ze trzeba myslec negatywnie,bo i tak d/u/p/a. Caly czas myslicie zle i jak zaczyna wam isc,macie szanse pojsc za tym,to te negatywne myslenie jest samosprawdzajaca sie przepowiednia,bo przeciez nie moze byc dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×