Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwa z rozsądku, po co one dziewczynom?

Polecane posty

Gość gość
10:52 źle zrozumiałeś/aś moje zdanie oprócz związków z rozsądku są tez takie gdzie ludzie się nie dobrali bo mylą miłość z pożądaniem,miłość zostaje a samo pożądanie przemija stąd te nie udane związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10;50 na męża którego dzisiaj nie kochasz i tylko lubisz za kilka lat będziesz patrzeć z obrzydzeniem, on się prędzej czy później zakocha i odejdzie a ty zostaniesz z niczym może kogoś spotkasz może nie, życie ma się tylko jedno czemu nie dajesz sobie szansy na bycie szczęśliwą, przecież twój maż też potrzebuje uczucia drugiej osoby, zwróć mu wolność i daj mu szanse by ułożył sobie życie z kimś kto będzie go kochał,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu właśnie też dochodzi fakt braku miłości jeśli chodzi np o intymne sprawy. Dać się dotykać "koledze"? "przyjacielowi" z którym się jest. Przecież to odrzuca. Mam wrażenie, że takie małżeństwa to związki dwójki przegranych ludzi skoro oboje godzą się na taki układ. Nieraz było tak, że jeśli do 40-tki nikogo nie znajdziemy to się zejdziemy. Ale parki przyjacielskie tworzą się już po 20tym roku życia. Totalny bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Presja najbliższych itp bzdury ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo z miłości to jest dopiero ryzyko. Po latach (w większości) wypala się, zostaje tylko żal, gorycz i ...często rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypalają się bo to nie miłość już pisałam że ludzie często nie wiedzą czym jest miłość i mylą ją z porządaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale przecież mój mąż do niczego nie został zmuszony więc dlaczego piszesz że mam mu zwrócić wolność tak jakbym go siłą więziła w tym układzie? Przede wszystkim taki układ był jego pomysłem więc ja mu wolności nie mogę zwrócić bo nigdy mu jej nie zabrałam. On również miał swoje powody do takiej decyzji. Ja potrzeb seksualnych nie odczuwam, ale jak on będzie miał takie to ja mu już powiedziałam, może spotkać z kobietą na seks. Jeśli kiedykolwiek przestaniemy akceptować swoją obecność to się zapewnie rozstaniemy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×