Panstwo powinno bardziej organizowac zycie spoleczne wplywac na postawy i trendy

na ten przyklad, panstwo powinno skutecznie walczyc z wszedobylskimi reklamami, konsumpcjonizmem, nierownosciami. Powinny byc promowane wakacje w domku letnsikowym nad jeziorem jako udany model wakacji a nie latanie do barcelony przypomnijcie sobie PRL, ludzi chcieli normalnosci, ale po prostu chodzilo im o to, by rzad byl polski i uczciwy, niezalezny, a w sklepach nie brakowalo papieru toaletowego. Dzisiaj mamy rzad polski, w sklepach niczego nie brakuje, ale ludzie rzucili sie w wir konsumpcji, sa olbrzymie podzialy spoleczne. To wszystko zaczelo sie w roku 1990, ale warto sie jednak nad tym zjawiskiem pochylic. To smutne ze ludzie gubia sens zycia, liczy sie kasa i kasa. No i indywidualizm zabija wiezi spoleczne, jest plaga osob samotnych, z depresjami. jak jakis polityk zaczalby mowic, ze chce zeby ludzie stali sie szczesliwszymi, zeby zycie stalo sie spokojniejsze, to zostalby wysmiany. Bo ludziom sie ubzduralo, ze do szczescia potrzebuja wakacji w egipcie, mieszkania w prestizowej dzielnicy, tytulu "Sales manager" na wizytowce i nowego iphone'a w spodniach. 30 lat temu ludzie w zimnych mieszkaniach siedzieli w grubych swetrach i dyskutowali o poezji pijac niedobra herbate i jedzac herbatniki. I byli szczesliwsi od tych co dzisiaj jedza sushi za 200 zlotych.