nie lubię sexu z moją żoną

nie lubię sexu z moją żoną - i nigdy nie lubiłem. Ona lubi w 3 minuty, ja min. godzinę. Poza tym jest sztywna jak ch u j (wina nie leży po mojej stronie, bo inne partnerki były ze mnie zadowolone). Zona nigdy nie miała orgazmu w trakcie stosunku. Nie lubi lizanka c**y, nie wspomijanąc już o dupce (czasem tylko lubi jak jej wsunę tam palec). kopulujemy raz 2 miesiąc lub dwa. Moje życie to tragedia. Żałuję, ze założyłem z nią rodzinę - łączą nas tylko dzieci i kasa. Ot, cała prawda o życiu w katolickim państwie/rodzinie.

Może byś tak z nią o tym pogadał?

widzialy gały co brały

już kiedyś rozmawialiśmy, ale ona jest niereformowalna. Skończy się to tym, że jak dzieci podrosną, to znajdę sobie dupę i żonę zostawię.

No i co Ci powiedziała w tej rozmowie?

że ona dłużej nie chce, to ją c**a boli, obciera itd. I ze nie lubi lizanka, d**y tez nie, bo są zarazki (ciekawe ze koleżanka takich obaw nie ma)... a nawet jak są, to można się chyba umyć, co nie?

nie przyszlo ci do glowy ze ja nie pociagasz,stad szuka wykretow?Sama nie lubie lizania doopy,a jak tak cie to kreci,to moze geya sobie przygr***aj,bedziecie sobie wzajemnie doopska wylizywac:D

kurasa na flucie miałeś jak ją rąbałeś wstępnie u siebie szukaj zboka