Mieszkam w UK mam miesiecznie 1200 funtow i jestem krolowa swiata

Tak jest ze wszystkim z malymi wykatkami ale zarabiajac funty i tak wychodzi taniej np chleb za funta po przeliczeniu na zl jest niby drozszy od tego za 2zl w PL ale co z tego. Przykladow jest pelno.

chleb kosztuje funta, a piszka pomidorow 35p... 500g miesa mielonego wolowego 15% tluszczu 4 £, mleko funta, kg jablek funta, ryz , kg 2.50 itd. noe jest drogo, z mezem mamy razem ponad 4 tys.£ ja pracuje 16gdz. tyg . moge byc z dziecmi od pn do pt. kto mi da taki komfort pracy w Polsce...mieszkamy w Londynie w cichej dzielnicy, placimy kredyt za 3 bed dom I zyhe nam sie spokojnie, ale oszczedzac raczej nic sie nie udaje...

Nikt ci nie da tyle kasy za podbieranie dop, bo Polska jest biedniejsza niż UK. Jednak gdybys coś potrafiła, to zarabialabys większa kasę, a ze jesteś dopomyjem, to musisz ukowski dopy podcierać by wykarmić swoj****chory, jeszcze na dodatek zagrzybiona chałupę na kredyt spłacasz. No klękajcie narody, życie na kredycie wielkie mi halo.

Ile placicie w Londynie za to 3 bed?

wiem że temat nie jest o kosztach chleba i pomidorów ale nie pojmuję, co to za chleb za funta jecie? ja kupuję chleb w małych lokalnych piekarniach (nie "polskich"), gdzie jest chleb na zakwasie, z mąką żytnią, orkiszową, nie barwiony. znam się na chlebie i umiem rozpoznać smak zakwasu, lub chleba na zakwasie + drożdże, smak mąki żytniej i odpowiedni kolor chleba razowego. i tam bochenek, raczej mały, kosztuje od 1,50 do 2.20. a duże bochenki dochodzą do 2,80. ale te chleby są pyszne. i zwykle ciężkie, jakei powinny być. a nie dmuchane waciaki.

A ja mam miesiecznie 920-950 funtow netto, maz ma tez nieduzo bo 1100 netto, mala miejscowosc polnocna Anglia, i jest calkiem OK. mieszkanie NIEZAGRZYBIONE ladne 2 bed i 2 lazienki to koszt wynajmu 600/miesiecznie tylko. staramy sie o dziecko od niedawna. pozdrawiam

No nie ma to jak wynajmować śmierdząca stodole w uka. Powiedz mi niemoto, co za te pieniądze możesz kupić sobie w uka, czego ja nie mogę sobie kupić w PL? Powiedz co masz takiego czego nie mam ja?

wolność!

Narzekacie bardzo na Polskę , jak się chcę to się da . Ja np pracuję w korporacji jestem tylko po maturze i zarabiam 3 tysiące złotych a mam 22lata. Na wakacje , nie latam z biurem podróży a z ryanair https://www.fru.pl/tanie-loty/Ryanair-FR/ jest o wiele taniej a wygoda i komfort ten sam. Jedzie też idzie kupić z głową. Cudze chwalicie , swego nie znacie.

myrylka czy jak ci tam ale ty MUSISZ kombinowac ;) ja ide do biura podrozy by wygodnie bez zawracania soebi glowy i kombinowania zaplacic za 4 gw hotel i spedzic 9 dni all inclusive z jednej wyplaty, z ktorej mi jeszcze 3/4 zostaja, a ty kombinujesz jak taniej poleciec, gdzie znalkezc tani pokoj i jak tanio wyzyc za granica przez te 9 dni ;) wiesz co nas w tym rozni? ze je mam wybor ;) takie planowanie i kombinowanie: tu kupic bilet na taki samolot, zatrzymac sie tam albo tak, zobaczyc dto czy to, to jest kwestia podejscia do przygody jako takiej ;) ja moge sobie, tak zorbic i nie ograniczac sie do Grecji, Chorwacji czy innego taniego panstewka ;) ale po co? za stara jestem na takie rpzygody ;) ja ide do biura podrozy i za 1/4 swojej wyplaty lece wypasionego hotelu na kanarach i nie jestem kims wyjatkowym w takim spedzaniu tu czasu ;)

gość wczoraj No nie ma to jak wynajmować śmierdząca stodole w uka. Powiedz mi niemoto, co za te pieniądze możesz kupić sobie w uka, czego ja nie mogę sobie kupić w PL? Powiedz co masz takiego czego nie mam ja? xxx Gołodupny wuefisto i tak nie zrozumiesz :D Cała twoja przygoda z UK zaczeła i zakonczyla sie na tym co tak z detalami opisujesz jako swoje doswiadczenia z zagranicy :) Najwieksza roznica jest to, ze bedąc według ciebie d***myjem w UK , spokojnie sobie zyjesz, skromnie, ale spokojnie, bez bólu , który rachunek zapłacic :) Sprobuj pozyc za płace " d***myja " w PL :D Ty tez zyjesz na skraju ubustwa.. Za 3 tysiaki z rodzina w kawalerce.. sukces pełna gębą ! :D

Czytam sobie ten wątek, i jedno co mnie szokuje to to,że ZAWSZE wyzywani są Polacy, którzy wyemigrowali. Wyzywani, poniżani, obrażani. Nie widzę tego zupełnie z drugiej strony....tyle jadu, nienawiści, epitetów od 'szczęśliwych' i 'opływających w dostatki" rodaków w Polsce. I zawsze poczucie BYCIA lepszym, mądrzejszym, zaradniejszym....mającym 'patent na rację". ZERO tolerancji, zero szacunku. Nie każdy może być w Polsce informatykiem czy lekarzem. Nie każdy skończył studia, nie każdy miał taką możliwość finansową. Moi przyjaciele - duże miasto wojewódzkie-Polska Wschodnia- jeden jest grafikiem komputerowym i zarabia brutto- 1800 zł. W weekendy okleja samochody by przeżyć z rodziną. Myśli o wyjeździe. Drugi - jest informatykiem i zarabia na rękę 1800 zł. Ma to niesamowite szczęście,że odziedziczył mieszkanie i nie musi martwić się o kredyt. To co jest tragiczne w Polsce to to,że wyjechali głównie młodzi ludzie...bardzo dużo, bo ponad 2 miliony osób. Część z nich wróci. Kupi w tym kraju mieszkania za gotówkę, rozkręci własne firmy. Część z nich przesyła co miesiąc pieniądze rodzicom,dziadkom, chorym krewnym.Co by było gdyby zostali w Polsce...jakie byłoby bezrobocie i poziom ubóstwa. Jak można być Polakiem i mieć czelność by obrażać innych Polaków za suwerenne decyzje. Czy Polacy nie mogą pojąć,że wolność wyboru jest szansą na zmianę w życiu?

Malutkie dodatki na dziecko 150 f nie takie malutkie nie przesadzaj wlasnie to mi sie podoba w anglii ze pomaga takim nieborakom

No to rządzisz :D

Patologia zawsze potrzebuje wsparcia. I UK ja wam daje, wiec sie cieszcie poki jeszcze mozecie.

tez nie rozumiem tego obrazania, licytacji kto wiecej ma czy zarabia zalosne wstydze sie czasem, ze jestem polka chora zawistna nacja

to bardzo małe pieniądze

Mieszkam w UK mam 34 lata poznałam faceta na http://zbiornik-tv.prv.pl i teraz dzięki niemu mam miesięcznie 7600 funtów netto ;)