Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kontakty z byłą żoną.

Polecane posty

Gość gość

Witam. Chciałam zapytać co sądzicie o takiej sytuacji. Od kilkunastu miesięcy spotykam się z rozwodnikiem. Nazwijmy go W. Ze swojego małżeństwa ma dwoje dzieci, ale to nie problem, bo ja też jestem po rozwodzie i też mam dwoje dzieci. Wszyscy się znamy, razem spędzamy weekendy i ogólnie jest wszystko do zaakceptowania. Problem polega na tym, że ja nie radzę sobie z tym, że mój W. spotyka się też ze swoją byłą A. Rozumiem, że praca, że kredyt itp. Ale wspólne obiadki...nawet tylko czasami to już lekka przesada. Oczywiście rozmawiałam z nim o tym, ale On twierdzi, że wszystko wyolbrzymiam, że tylko mnie kocha itp. Pani A. też jest w nowym związku, więc tym bardziej nie pojmuję takiego zachowania. Oczywiście spotkania odbywają się w domu W.-kiedyś w ich wspólnym. A ja czuję się w takiej sytuacji zupełnie nie na miejscu. Zwłaszcza kiedy słyszę od A."tak poproszę kawę, ale zrób mi ją w moim ulubionym kubku"!!! Albo kiedy rozmawiają ze sobą- mają tyle wspólnych tematów...ale byli małżeństwem przez 15 lat. Wiem że W nie robi nic złego, ale i tak nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić. On wszystko bagatelizuje, a ja umieram z niepokoju. Po takim spotkaniu czuję jak moje poczucie własnej wartości drastycznie spada i potrzebuję kilku dni na pozbieranie się co staje się coraz trudniejsze. Już sama nie wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabyś pewnie, żeby zwracali się do siebie per: ty qrwo..., to sqsynu.... A jak utrzymują ze sobą poprawne relacje - to cie boli. Jednym słowem: KULTURA cię boli. Co masz robić? Może wróć tam skąd wylazłaś - czyli do kopca z kartoflami. "A ja czuję się w takiej sytuacji zupełnie nie na miejscu." - sama przyznajesz. A w kopcu będziesz jak u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się pierwszym wpisem wszystkie eks są w sumie takie same :P rozumiem Cię po ze możesz czuć zazdrość , ale czy warto być zazdrosnym o przeszłość? Z tego co napisałaś to grubo krzegina ten Twój facet przegina z obiadkami u nie. Bo jeśli chce być z kimś innym ze starego związku musi zrezygnować (związku a nie dzieci). Byli ze sobą 15 lat i maja dużo wspomnień wy możecie być ze sobą 20 i pomysł ile między wami wspólnych chwil. U nich te wspomnienia nie zawsze są piękne jeśli się rozwiedli. Mój musi na tle zawodowym z nią rozmawiać ale mnie to jakoś nie boli bo na tym się kończy. Nie ma słodkich pogaduszek. Praca i dzieci. Próbowała o jakiś rosolkach gadać to uciął temat. I są kulturalni wobec siebie ale w d**e se nie wchodzą i ja uważam to za normalne. Jedyny sposób to albo zmiana podejścia Twojego partnera lub zmiana go. Piszesz ze się spotyka cie wiec może nie ma sensu się wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu wyrzuć ten ulubiony , historyczny kubek i inne atrybuty jej obecności w tym domu. Teraz jesteś gospodynią i masz prawo do tego. Tym bardziej jeśli Ci to przeszkadza. I tak jesteś w komfortowej sytuacji skoro eks kogoś ma. Znacznie gorzej jest z tymi ,którym się związki posypały i nie mogą sobie darować, że eks mąż jest szczęśliwy a one nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Zgadzam się w 100%. Wszystko będzie dobrze, a kubek i tak wywal. Ja wyrzuciłam WSZYSTKO czego ona nie zabrała ze swoich osobistych rzeczy ( oczywiście za zgodą i wiedzą mojego faceta). Kubeczek z jej imieniem poszedł na pierwszy ogień;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×