Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na czym właściwie polega przyjemność ze stosunku u kobiet?

Polecane posty

Gość gość

Kiedy uprawiam seks z moim chłopakiem, to czuję następujące rzeczy: - uczucie masowania ścianek w środku, jeśli robi to powoli - nie umieram z rozkoszy, ale nie jest źle - lekki ból, jeśli robi to szybko, mam wrażenie, jakby moje ścianki były szarpane - trochę się zmuszam do tego typu stosunku, ale widząc jak mu dobrze, nie umiem mu powiedzieć, że to nie to. Czasami, kiedy pochwa nie jest jeszcze rozciągnięta, potrafi mnie przy tym walnąć w szyjkę macicy, wtedy aż kwiczę z bólu. To tyle, jeśli chodzi o doznania fizyczne. Z doznań psychicznych to oczywiście mam satysfakcję z bliskości, czuję, że mój instynkt jest zaspokojony, pożądam go, sama się wręcz do niego łaszę, ale same ruchy frykcyjne mnie nie satysfakcjonują w pełni. Kobiety, czy wy też to tak czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam, zadna przyjemnosc z ruchow frykcyjnych, dojde tylko jak facet mnie tam pomasuje albo przy seksie oralnym, delikatnie, czule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby było dobrze, trzeba jakieś 20 min gry wstępnej. Pochwa musi się przygotować, musisz być odpowiednio nawilżona i rozciągnięta. Wtedy nawet ostry seks jest przyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pochwa podczas stosunku jest tak nawilżona, że mi śluz wycieka, brzydko to ujmując. I jest rozluźniona. I nie lubię gry wstępnej. Nawet z oceanem w pochwie nie odczuwam kolosalnej przyjemności. Tylko...takie jakby masowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gttps://www.youtube.com/watch?v=rvdYly4A5W0 pusc to facetowi, moze zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
F**k her gently... ;) Problem polega na tym, że nawet powoli i delilatnie nie odczuwam niczego więcej poza masowaniem. :) I mam pewność, że jeśli chciałabym się kochać tylko powoli, to on szybko zacząłby myśleć o takiej, która pozwoli mu szybko... Nie mam złudzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze problemem jest to, ze nie jestes calkiem rozluzniona, boisz sie, ze cie zaboli, ze bedzie ostro i kwikniesz z bolu albo to, ze jak nie zrobisz tego na szybko to "pojdzie do innej" z takim podejsciem ciezko cieszyc sie seksem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówię, że nie lubię tego robić. Lubię go czuć w środku, cieszę się każdą chwilą... Żałuję jednak, że nie ma fajerwerków, a już na pewno wiem, że te wrzaski och i ach na filmach porno są udawane. :) Ba, sama jęczę tylko po to, żeby mu było przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieeee, serio. Z psychiką i sekem nie mam problemu, nic mnie nie stopuje i nie krępuje. Nawet na jeźdźca, kiedy ja się sama poruszam i mam kontrolę nad sytuacją, to czuję masowanie w środku. :) To nie jest kwestia psychiki tylko odczuć fizycznych, których nie mogę negować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś mi mówi, że to kwestia psychiki, to to jest tak, jakby powiedzieć, że to kwestia psychiki, kiedy wsadza się tym samym ruchem palec do buzi i nie czerpie z tego wielkiej przyjemności. :) Kwestia anatomii, nie psychiki. Po prostu zastanawiam się czy inne kobiety tak mają i jak sobie z tym radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żebym doszła do orgazmu poprzez stosunek muszę to robić albo na jeźdźca albo od tyłu inaczej mogę nawet go miec godzinę w sobie i lipa.Przy innych pozycjach musi być stymulacja łechtaczki żebym odczuwała fajerwerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak dochodzisz do orgazmu poprzez stosunek? Co musisz czuć w środku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mało kobiet się wypowiada... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milosnik kobiet
Odswiezam temat, bo ciekawy, mam nadzieje, ze wypowie sie tutaj wiecej Pan. Ja jako mezczyzna, moge powiedziec tylko, ze kobiety odczuwaja to roznie. Jedna z moich partnerek, w czasie gry wstepnej, dotykanie lechtaczki odbierala jako laskotanie. A gdy penis byl juz w pochwie, zadala mocnego przyciskanie, tak, ze spojenie lonowe stymulowalo lechtaczke. Wystarczyla minuta-dwie poruszen w takiej pozycji (ale nie suwow) zeby osiagnela orgazm. Inna reagowala na bardzo silne, dopychajace ruchy w pozycji “od tylu”. Czyli wlasnie uderzenia w szyjke macicy, co innym sprawia bol. Jeszcze inna zadala penetracji bez zadnej gry wstepnej, a nastepnie powolnych i delikatnych ruchow, coraz bardziej energicznych w miare narastania jej podniecenia, a najsilniejszych przed orgazmem. Jesli jednak zaczynalem od razu od energicznego posuwania, to najpierw krzyczala, ze boli, ale po kilku takich posunieciach “odplywala” i chciala wlasnie tak. Byl to nasz sposob, na “szybki numerek”, bo oboje dochodzilismy po krotkim czasie. Wiec kazda kobieta jest inna i to jest wlasnie w nich piekne. Trzeba poznac ich tak wiele, ile sie uda, z kazda przezywa sie cos innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×