Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

próbować we własnym biznesie czy trzymać się etatu?

Polecane posty

Gość gość

Moja sytuacja wygląda tak że jestem na macierzyńskim, mam co miesiąc kasę. Już mnie nosi, kocham dziecko, dom ogarniam ale potrzebuję pracować. Mam też starszą córkę. Mieszkam na wsi mam duży dom, działkę. Pracuję w mieście 30 km oddalonym jeżdżę swoim samochodem. Coraz częściej ludzie z pracy mi piszą że robi się nieciekawie zwolnienia mniejsze zarobki itp. pomyślałam żeby założyć coś swojego, spróbować. Jak skończy mi się macierzyński napisać podanie o wychowawczy, mam trochę oszczędności, założyć sklep internetowy. jak nie wypali szukać roboty lub próbować wracać do tamtej. Mąż ma taką pracę że wyjeżdża i mamy problem z dzieciakami jak chore czy z dowożeniem na zajęcia. Od razu mówię: wiem że przy własnej firmie jest roboty na maxa 24 na dobę, że wszystko na mojej głowie będzie, że nie zarobię kokosów. w pracy mam 2500 na rękę , jak zarobię 1500 to będę zadowolona i jak dzieci się pochorują to dopilnuję, ew w nocy nadrobię. Co radzicie, jest sens czy siedzieć na etacie i się nie wygłupiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest kwestia wygłupiania sie tylko dobrego pomysłu na biznes. Poza tym, kto nie ryzykuje, nie pije szampana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj się etatu, miałam 2 biznesy i dziękuję bardzo, nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam firmę, na etacie nigdy nie pracowałam bo działalność bardzo szybko założyłam. Z wykształcenia jestem nauczycielem 1-3 i... będę się starała znaleźć pracę w szkole ale z firmy nie zrezygnuję. Jestem w ciąży więc na razie nawet nie szukam pracy, ale za jakiś czas na pewno. Dodam, że działalność przynosi zyski, ot taka w miarę dobra pensja. Ale dwa pierwsze lata dokładałam :/ Ogólnie teraz idzie dobrze, ale nie mam pewności jak będzie za kilka lat... Jednak etat to etat. A nie możesz połączyć jednego z drugim? Mając sklep internetowy pracuje się zwykle w domu w dowolnych godzinach. Ja na Twoim miejscu bym założyła firmę i poczekała, nie zwalniaj się od razu bo zostaniesz z niczym. Na początku jest naprawdę ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym nie ryzokowala że swoją działalnością...swoje musisz zrobić a wiesz jak w domu jesteś to jest różnie bo są i I obowiązki a w domu prace raz czy dwa olejesz bo zmęczona itp. I lipa. A co z urlopem ? Nie pracujesz nie zarabiasz...dobrze to przemysl. .ale dobrze ktoś radzi załóż działalność J bądź A etacie i zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dwie sprawy- czy po powrocie z wychowawczego będziesz miała dokąd wrócić (lepiej obgadać to szczerze z szefostwem), i czy stać Cię na to żeby utrzymywać firmę dłuższy czas bez dochodów które by przyniosła albo z minimalnymi. Jeśli tak- próbuj śmiało. No i dość istotne jest to jaką masz pracę, czy to dla Ciebie coś ważnego, czy masz szansę rozwoju, czy to jakieś istotne doświadczenie zawodowe czy po prostu praca jedynie po to żeby zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za odpowiedzi no właśnie kiedyś zarząd mojej firmy umożliwiał rozwój były szkolenia, były wyjazdy można było świata kawałek zobaczyć. Teraz za nic nas mają, siedzisz stukasz w plastyk 8 godz. + tel wnerwionych klientów. Godziny sztywne, nie da się nic zmienić- dziecko chore- bierzesz urlop, na zwolnienia się nie chodzi. Ja nie chcę dużej kasy tylko żeby nie dojeżdżać, dzieci dopilnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy czy podołasz nerwowo i czy będziesz miała wsparcie innych. nawet takie psychiczne - to też ważne. Wtedy możesz próbować biznesu. Wiele było niepowodzeń, ale wiele osób jakoś z tego żyje, niektórzy całkiem nieźle. Ja niestety na etacie :) A może stety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×