Sprawa wyglada tak....

Moj partner dzisiaj mi oznajmil, ze nasz zwiazek, to poczatek konca. Oczywiscie z mojej winy, bo ostatnio nasze zycie erotyczne lekko uleglo zmianie. On pracuje od 18 do 2 w nocy, wiec nie spedzamy wspolnie wieczorow, nie mamy tyle czasu dla siebie. Ja pracuje od 6 do 14. Zarzuca mi, ze jestem zimna i nie poswiecam sie dla tego zwiazku. Jemu na tym seksie tylko zalezy i jak nie ma tak, jak on sobie zalozy, to zaraz awantura i wymyslanie bzdur. Nie wiem, jestem juz zmeczona wiecznymi zarzutami, wymaganiami, tlumaczeniem sie:(

Zmienil prace zeby zajac sie moim dzieckiem, zeby nie siedzalo na swietlicy. Dzieciak ma 6 lat. W zwiazku z tym ciagle podkresla, ze jego zycie zostalo przeorganizowane a moje nie. I na dodatek ja nie okazuje mu ciepla i uczucia. On zaprowadza i odbiera dzieciaka ze szkoly, siedzi z nim do mojego powrotu. Ciagle oczekuje ode mnie czulosci i zainteresowania. Tez jestem zmeczona i nie mam ochoty na igraszki o 3 rano, tym bardziej, ze wstaje o 4.30 do pracy.

Czyli to ze mna jest cos nie tak.:(? Moze faktycznie nie potrafie okazywac uczuc .

opłaca rachunki i daje jeść jej i jej bękartowi

Bo zwiazek to transakcja. Nawet zona nie daje za darmo:) Cos za cos. Jak jest beznadziejny to nie ma seksu:)

a dba o siebie i o ciebie?okazuje ci zainteresowanie poza łóżkowymi sprawami?rozmawia z tobą na różne tematy?jeśli nie to niech nie wymaga ,nie masz obowiązku rozkładać nóg kiedy mu się zachce

oczywiście, że ma obowiązek skoro on za wszystko płaci coś za coś!

to nie jest wtedy związek tylko prostytucja,kobieta w takim razie powinna isc do pracy jesli on w ten sposób podchodzi do ich relacji :ja płacę,ja wymagam a ty nie masz nic do gadania

dojrzały mężczyzna uszanuje odmowę a jesli sam będzie się starał i dbał o kobietę niekoniecznie pod względem finansowym to i ona będzie częsciej chętna

Dla tych co nie doczytali: ON nie placi za wszystko. Miesiac nie pracowal wcale. To ja place rachunki. Byl taki okres, ze to ja zarabialam duzo wiecej niz on. Nie wiem dlaczego, ale zaczal mnie irytowac z tym swoim zaangazowaniem w zycie erotyczne. Niestety on nie rozumie odmowy. A ja nie mam zamiaru byc jego prywatna dama do towarzystwa. Tez mam prawo odmowic!!!