Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość123ja

poszedl na parapetowke i nie wrocil na noc...

Polecane posty

Gość gość123ja

Spal u mamusi bo chyba nie byl w stanie jechac taksa. Przynajmniej napisal ze "nie miał jak wrócić" chociaż zawsze jakos wracam jak szef na piwo. W dodatku prawie zero kontaktu z nim bylo. O 2 napisal ze jest w pub i pije piwo i zaraz robi "zryw" . Ja nie spalam przez niego cala noc! Przyjechałam z dzieckiem zo rodziców i nie od niego Tel. Podobno jest teraz w barze i nie wie gdzie jest. Slabo chyba sie przejal tym ze mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci tacy są spuscisz ze smyczy i robią co chcą a rodzice jego co na to? Ma ciebie dziecko czasy kawalerskie powinny już mu minąć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123ja
Jego matkę to jakos nie ruszylo ale miała z nim niby pogadać Jego zreszta tez bo byl juz w barze i teraz u kolegi. Poddal sie i juz nie dzwoni do mnie. Zali sie ze "zona mu się wyprowadziła"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie rozumiem - idzie sobie chłopak na parapetówę, a ty go ścigasz telefonami, spac po nocach nie możesz - normalna jesteś? czy zasłuzył na taką smycz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123ja
Gość a ja zasluzylam na to by się zamartwiać o niego bo nie wiedziałam co się dzieje ze miał zaraz wracac a nie wracal? Może to dla niektórych normalne ze ktos na noc nie wraca bez żadnego słowa ale dla mnie nie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie jest normalne, małych dzieci na noc nie puszczam, wychodzi dorosły facet, ajk miał wróciić, a nie wrócił to sie kontaktuję raz i idę spać, jak coś się stało to przecież i tak już nie pomożesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj sie dziadowi, ustaw go póki jeszcze mozesz. Co to za imprezowanie bez ciebie? Kim on jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty to z tych niemot co to swojego zdania nie mają, nie umiesz nawet rozmawiać z partnerem, ot ze strachu trzęsąca się sierotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to Ty jesteś nienormalna. Dorosły facet, wiesz gdzie poszedł. Trzeba było iść z nim. Jakaś popierdzielona jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak naprawdę o co ci chodzi?, ze urwał się spod twojej kontroli? I słusznie, chcesz go mieć pod pantoflem 24 godz, na dobę? Nie da się, każdy musi mieć chwilę oddechu, szczególnie przed roszczeniową zoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet wyszedł, a ta go telefonami katuje gdzie jest, co robi, za ile dokladnie minut bedzie. Nosz ludzie. Dajcie wy żyć czasami tym facetom. Maja warowac kolo was jak psy? Nie wyobrażam sobie, kiedy mój maz gdzieś wychodzi, dzwonić do niego co chwile. I on tez tego nie robi. I tak zdarzylo mu się nie wrócić na noc ale napisał gdzie jest i ze bedzie rano. I szczerze to wolalam zeby został u kolegi niż by mi się mial po nocy w domu tłuc i hałasować budząc wszystkich. Taka kobieta bluszcz to jest najgorsze co może faceta spotkać. Uczepiona, nieporadna, z wiecznymi pretensjami - moja siostra taka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie tak zachowywalam jak bylam gowniara 17 lat. Potem przemyslalam sobie slowa szefowej. Jak jej maz gdzies wybywa ona idzie sobie spac i sie nie przejmuje. Doroaly chlop sobie poradzi. Na poxzatku bylo mi dziwinie ale stwierdziłam, a po co mam sie przejmować? Nerwy sobie szargac? Predzej zadzwoni jak sie bedzie cos dziac. Od tej pory glowa do poduszki i ide w kimono. To on nastepnego dnia bedzie musiał sie zderzyc z rzeczywistoscia. Taryfy ulogwej za chlansko nie ma. To wszystko na wlasne zyczenie. Jak ci to przeszkadza to trzeba bylo jego spakowac i torby za drzwi a nie sama ucieklas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja sie tak zachowywalam ... xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx podoba mi się Twoje podejście, bardzo dorosłe. Twoja szefowa to mądra babka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123ja
Jak miałam iść z nim jak tam sami faceci byli! Porozmawiam z nim jak mnie przeprosi! Nie bylo mowy o tym ze do domu nie wróci . Mowil ze wróci "z buta" Widzę ze zdania sa podzielone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno w związku ze świętem edukacji spotkaliśmy się w gronie współpracowników - ok 30 kobiet i 3 facetów, z których jeden zmuszony był nas opuścić już po godzinie. Bawilibyśmy się świetnie, gdyby żona jednego z tych panów co 15 minut nie dzwoniła. -I co teraz robisz kotku? -tańczę -a z kim? Poprosiliśmy kolegę o wyłączenie komórki, ale już chyba nigdy o to nie poprosimy, awantura się rozpętała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123ja
Gość 21:30 wolalam stamtąd nechac bo nie chciałam taka zdenerwowana siedziec sama z dzieckiem i jeszcze gotowac obiad itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123ja
I żeby bylo jasne!! Nie wydzwanialam i nie zasypywalam go esami! A on juz się w zyciu naszalal. I nie jest gowniarzem .kawalerem jak jego koledzy . Małżeństwo do czegos zobowiązuje! Wyjść na piwo mu nie bronoe. Jeździ sobie na ryby. Nie jest trzymany w klatce . Bo chyba tak to większość zrozumiala:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, traktujesz swojego partnera jak nieudacznika, który musi być pod Twoją stałą kontrolą, nie wolno mu kroku postawić bez Twojej zgody, ciągłe kontrole... system niewolniczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez gowniarzem i kawalerem nie jest. Jego koledzy tez. Ma dzieci i oni tez. Na ryby nie jezdzi. Ale jak sie spotykaja to mi nic do tego. On ma swoje sumienie. Ja mu ufam. Tak samo imprezy w pracy. To sa chwile dla niego. Nie kontroluje. Nie denerwuje sie. Bo zwiazek to zaufanie. Wiem ze jakby cos zlego sie dzialo to dalby mi znac albo ktos inny. Sam wie na ile moze sobie pozwolic. Bo ja przy nim nastepnego dnia skakac nie bede. Takie mamy zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co mialas gotowac obiad? Nie umiesz powiedziec/zrobić :skoro on mial wolne i sobie pofolgowal to ja tez i dzis np.cos zamawiamy? Po co te nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, czy Ty masz po kolei w głowie? Poszedł dorosły facet na parapetówę, wiedziałaś, że będzie tam alkohol. Zaszalał facet, spał u rodziców, aby Ciebie nie budzić, o 2 w nocy wysłał Ci SMS, że zyje i bawi się. Parapetówy nie zdarzają się często, zabawił się facet trochę i super. Kazdemu jakaś odskocznia od zycia codziennego od czasu do czasu się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super z was babki pozwalacie waszym partnerom robić co chcą ,ale jak jakaś laska pytać jak takiego uwieść to zaraz obraza:-o z resztą ja mojego nie trzymam na smyczy sam wraca zawsze czasem może raz w roku nawet na czterech ale wraca :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wraca. A gdzie ma sie podziac ?:P prowo na kafe mnie nie rusza. Typu jak uwieść. Niech uwodzi. Mi to schlebia, ze jeszcze inne na niego lecą. Czyli nie jest skapcanialym pantoflarzem :P a jak ulegnie? Jego problem. Dojrzalam juz. I wiem ze bez niego jestem warta moze nawet i wiecej? Kocham. Dopoki nie zdradzi. Jak zdradzi,plakac nie bede. Serio. Droga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was idiotki, puszczacie tych swoich mezusiow a potem płacz, on mnie zdradził. Autorko z twojego mezusia to niezła łajza ci sie trafiła. Ja bym mu dała imprezowac, by sie osrał predzej. Kazdy normalny czlowiek wie czym takie "męskie" spędy sie kończa albo w kibelku z jakas puszczalską damą albo w burdelu. Ale coniektore tutaj ufaja swoim misiom a ci z tego chetnie korzystaja :) No co jak dają to trza brać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech biora. Ja nie z tych placzacych. Moj świat na mezu sie nie konczy :D chcesz to trzymaj swojego na uwiezi. Wole mojego puscic i zeby okazalo sie ze lajza niz trzymac pod pantoflem. Tacy to dopiero potrafia.widzialam na wlasne oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123ja
Ale ja go w klatce nie trzymam.sam powiedzial ze wróci. Na wyjścia calonocne bez tlumaczrn miał 30 lat! Mogl sie nie żenić to bym się nie czepiala! Juz pisałam jak wam baby to odpowiada to sobie ich tak puszczajcie! Wy tez na noc nie wracacie? Dla mnie to chore! No chyba ze się kogos o tym uprzedzi. A on sam z siebie tego esa nie napisal! I jak napisal ze się zbierają zaraz to miałam prawo sie martwic skoro sie w domu nie pojawial. Może wy macie mocniejsze nerwy ale ja nie i zaraz mam w glowie 20 różnych scenariuszy a poza tym dla bylam na niego i nie mogłam usnsc choc próbowałam. I I jak to mowia- punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu niechodzi o to zeby trzymac hooooja na uwiezi, ale po cholere sie hajtał żeby teraz z kolegami zapiertalał jak kawaler, a ona z dzieckiem w domu. Jakby był w porzadku to by chociaz zadzwonil i cos wyjasnil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc:) Nie chcial jej budzić. Proste. Co innego jak sie szlaja co weekend a co innego jak raz czy dwa do roku. Dziecko i zona juz od razu ma byc wymowka? Tak, trzymacie mezow na uwiezi bo nawet za sporadyczny wypad robicie wielkie halo. Ide spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja sobie raz na pol roku robie wypad i nie wracam na noc. Maz wie, ze jestem z kolezankami, później nocujemy u jednej z nich. Ale nie muszę mu się tłumaczyć co chwile przez telefon, ze idę z miejsca x do miejsca y. Maz tez wychodzi z kolegami i nie katuje go telefonami. Z tym, ze maz wraca do domu, bo wychodzi z kolegami, którzy maja rodziny wiec nocowanie w tym wypadku odpada. A gdyby nie wrócił to nie robilabym tragedii, bo wiem, ze napisalby gdzie jest, a ja poszlabym po prostu spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×