Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto mieszka na 37 metrach kwadratowych

Polecane posty

Gość gość
Mieszkam w domu 190 metrow i marze o kawalerce.Don nasz za nasze oszczednosci Plus 100 tus kredytue.rata nueduza.primo remonty .rzeczywiscie idzie to w tydiacach.no naprawa dachu Czy innyvh p*****lnik.po drugie sprzatanie.ida swieta a Js juz mam ciary.sprzatniecie Salonu ,czterech Pokoj kuchni i dwoch lazienek Plus mycie wszystkich okien masakra.i co dziwi wszystkich w wakacje wynajmujemy zawsze kawalerke.mam dosyc domu po wsze czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasa jest i bedzie, bo na to pracujemy. a dom nie bedzie dluuuugo wymagal nakladow - zrobilismy remont kapitalny :) a ile kosztuje zycie w domu wiem, bo wychowalam sie w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabawne jak czytam niektóre teksty to mi się nóz w kieszeni otwiera.Ja i moi sąsiedzi to to dla tu piszących to zapewne niesamowita patola.Ja i jedna sąsiadka mamy troje dzieci i mieszkamy na 36,48 m.Pół miasteczka tak mieszka.Moje dzieci i sąsiadki tez zadbane,uczą się dobrze,na dodatkowe zajęcia płatne chodzą.Dodam ze są czyste i dobrze ubrane.Nasi męzowie tytlko pracują,my czasami takze(chęci są ale miejsc nie)Nawet chodzimy czasem do MOPR-u.Nie jest łatwo ale godnosci nam nikt nie odbierze.Wychowałam się w biednej rodzinie,mature i nie tylko zrobiłam.A mojej córce ostetnio zabroniłam zadawac się z córką bankierów jak powiedziała ze sprzątaczka szkolna to patologia ze względu na zarobki i mały wkład jak to ujeła na rozw oj osobisty.Znam panią(dobry człowiek).Moja córka chodzi to prestizowego gimnazjum i ma sukcesy.Te luksusowe damy co tak krzyczą ze mało pieniążków to chorym trzeba byc ze się na dzieci tacy decydują to niech się w durnowatą prózną głowke stukną.No jak to będzie zeby uchodzca był ich sprzątaczem,elektrykiem czy fryzjerem.W restauracji tez musi ktos stac na zmywaku.Nie kazdy musi byc prawnikiem,bankowcem czy lekarzem.Aczkolwiek mysle ze moje dzieci pójdą na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś .oj,zycia nie przezyłaś duzo,bo wiedziałabys,ze kasa jak i praca moze się szybko skonczyc. A nawet jak praca bedzie,to moze choroba zawitac do domu i bedzie po kasie. A dom niestety zawsze wymaga duzego nakladu ,bo aby go utrzymac w nalezytym stanie trzeba wydac sporo kasy,bo jak sie zaniedba,to jeszcze więcej kasy sie wyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Was w większości poyebalo równo...Hrabianki piertoloone same sraly za stodołą w młodości a teraz prują ryje ze jak ktoś nie ma domu 200 metrów to nie powinien mieć dzieci??? Pilnujcie się w puste łby, można mieć kawalerkę i trójkę dzieci i lepiej je wychować niż was wasi rodzice, durne krówska!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak samo mam. Pisalamw temacie " jestem biedna". Szukam czegoś większego, ale to tyle kosztuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hrabianki :D Widać do łebków nie dociera, że wiele osób żyło w normalnych warunkach a nie na jednym klepisku. Ja już tu pisałam - bycie biednym to nic złego. Ale bycie dumnym z tego i jeszcze z premedytacją posiadanie kilku dzieci to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miesxkam na 38 sama i mi styka ale z rodzina marnie to widze sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie jest dumny ze nie jest bogaty,w moim przypadku to przy naszych zarobkach samodzielny wykup nie jest mozliwy.Od miasta staramy się o większe.Ale moja rodzina choc na ciasnym to nie narzeka ze smieciowe jedzenie jemy.Dbam o odpowiedni podaz nabiału i owoców oraz warzyw.Zastanówmy sie ile osób spełniające wysokie standary mieszkan i zarobków moze posiadac dzieci.I wyobrazmy ze tylko ci wybrancy posiadają dzieci.Kto w galeri i markecie będzie robił,kto w banku sprzątał,a salowe w szpitalu,ta praca to przeciez ograniczenie i wyzucie się z aspiracji dla wyzszej klasy co aspiruje do własciwej i niby słusznej racji ze tylko bogaci powinni posiadac dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z mężem mieszkamy na 39 metrach kwadratowych i przyznaję, że mieszka nam się bardzo dobrze. Ale zastanawiamy się nad powiększeniem rodziny i zawsze chcieliśmy mieć duży dom. Znaleźliśmy super działki w Kobylance www.dzialki-szczecin.com, blisko natury i jednocześnie blisko do większych miast. I chyba zdecydujemy się na zakup i pobudowanie domu, bo gromadki dzieci nie wyobrażam sobie w naszej kawalerce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 m2 w 3 osoby. Zaletą jest duża, wygodna kuchnia, łazienka niestety niewielka. Na razie wystarcza, ale w planach zamiana na większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na 30 ale chociaż nie wynajmuje i nie mam wielkiego kredytu... Co prawda czekany teraz na trzeciego domownika ale jaos to będzie ;) w przyszłości pomyslimy o czymś większym ale wątpienia żeby któraś z was w wieku 20 lat miała własne wielkie mieszkanie chyba z wszytko za was zrobili rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na 39 metrach kwadratowych, do tego je wynajmuje. Blok raczej nie jest za ciekawy, winda ciągle się psuje. Sami mieszkańcy muszą wołać serwis wind www.tryb-dzwig.pl bo nikt inny nie interesuje się tym, że winda nie działa. Ale chociaż za wynajem nie płacę dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tinyhouse
WITAM. PROSZE PRZECZYTAJCIE TO. Mieszkam z rodziną w domu 220 m2. Garaż dwustanowiskowy, 5 dużych pokoi, gościnny, jadalnia, łazienki itd. Niestety cena jest za to wysoka, kredyt 2200 co miesiąc na 35 lat. Gdy zaciągnąłem kredyt myślałem że mały biznes który prowadze się rozwinie i spłata nie będzie problemem. Tak się jednak nie stało, między innymi dlatego że nie mam pieniędzy na dofinansowanie bo wszytsko idzie na dom i życie. Nie będę się rozpisywał, ale powiem w skrócie. Większość domów które widzicie są na kredyt, ludzie pracują, od rana do wieczora, są zestresowani, nie widzą rodziny, pracują za granicą a w wolnych chwilach ścinają tylko trawe i podcinają tuje. Nie ma chwili relaksu ani cieszenia się z domu. Wiem to z doświadczenia. Nie miejcie żadnych kompleksów mieszkając na 30 metrach. Spokojna głowa jest o wiele bardziej ważniejsza niż stres i charowanie na coś na co nas nie stać by zaimponować rodzinie czy znajomym. Zdecydowałem sprzedać dom i wybudować malutki, niecałe 50 m2. Wszyscy oczywiście myślą że zwariowałem, a najbardziej rodzina,że sprzedaje wille i buduje chatke na kurzej łapce. Małe mieszkanie nie świadczy czy ktoś jest dobrym czy złym człowiekiem. Róbcie wszystko byle tylko nie ładować się w kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę kredyt i normalne życie niż ciśnięcie się w klitce, gdzie nawet na jedną osobę miejsca mało (sory, ale na 30 paru metrach to może żyć jedna osoba, dla dwójki już minimum ok. 45 potrzeba, żeby mieć choć minimum prywatności i miejsca na rzeczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowalam sie w mieszkaniu 100m2, ale to nic, moja ciotka miala mieszkanie na cale pietro w kamienicy, 8 pokoi, po lazience mozna bylo jezdzic rowerem :) Mam mieszkanie 2-pokojowe, 48m2, moj narzeczony ma dol domu, a wlasciwie domku, ok. 50m2, ale gorszy uklad (do przerobienia) plus spory ogrodek. W sumie wartosc obydwu w naszym miescie ok. 700 000zl, a pod miastem mozna z rynku pierwotnego kupic 2 pokoje 37m2 za 120 - 150 w stanie deweloperskim, a kawalerke a wlasciwie minikawalerke 25m2 do wykonczenia za 80 - 110. I kupujemy kawalerke i mieszkanie, urzadzamy w wysokim standardzie, w kawalerce bedziemy mieszkac, 2 pokoje planujemy wynajac, a jak pojawi sie dziecko (planujemy jedno) przeniesiemy sie na 2 pokoje. Reszta kasy na konto. Zaprojektowane meble, poza tym jestesmy minimalistami, lubimy aneksy kuchenne, nie przeszkadza nam brak osobnej ubikacji, sypialni, salonu czy pokoju goscinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No widzisz, a mnie przeszkadza i to bardzo. Wystarczy, że człowiek jest chory, i już nie ma miejsca, żeby się położyć w spokoju (bo sory, ale pokój przechodni, gdzie na dodatek nie ma nawet porządnego łóżka tylko rozkładane cośtam to nie jest miejsce do odpoczynku). Ale nawet na co dzień: można chcieć pół godziny dla siebie, żeby choćby poczytać spokojnie i co? w łazience się zamkniesz? 3 pokoje dla rodziny 2 plus 1 to minimum, a każde dodatkowe dziecko to dodatkowy pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie bede miec rozkladanego lozka tylko 2x2 m plus dodatkowy tapczan? Meble na wymar wg projektu. A jak jestem chora, facet sie mna opiekuje, a jak chce, by nie przeszkadzal, zajmuje sie soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę Wam jedno Ten metraż jest mały i każda z nas to wie.Jednak jeżeli rodzina się kocha to będzie tam żyć w szczęściu i nie ma mowy z tego powodu o patologii. Jednak to psychologicznie potwierdzone że mały metraż sprzyja konfliktom. Tego nie zmienicie, to badania naukowe. Mieszkamy dwoje rodziców i troje dzieci,dziewczynki na 57m. Ciasno. Chcemy wziąć kredyt, budujemy się.Nie wiem czy to słuszne, bo kredyt, obciążenie, ryzyko. Bez tego dzieci też by były szczęśliwe, aż tyle w domu nie siedzimy,żeby ten dom czy jego brak warunkował nasze szczęście.Jednak presja wokoło jest duża, bo ci co mają domy będąc u nas mówią, oj jak ciasno, jak okropnie(mniej więcej).A mieszkanie w nowym bloku ze sporym balkonem, urządzone na biało, styl Ikea. I Mnóstwo tych co tak się rozgaduje jak ciasno w blokach, to mieszkali w tych blokach pół życia i swoje dzieciństwo.Jedna z drugą już pozapominaly panie wyższa "p*****le na c ja" , że z dwoma braćmi, rodzicami , ona dziewczynka w dwóch pokojach mieszkała. " A teraz się dusi w bloku" pancia.W tu podobnie:)Ta jedna z60m z panem mężem co miała na styk to serio żal, chyba że wasz sens życia to siedzenie w domu, bo już 60m jest sypialna, gabinet i salon z kuchnią. Więc 2osoby tam swobodnie wyżyją:) Hipokryzja nie zna granic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×