Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto mieszka na 37 metrach kwadratowych

Polecane posty

Gość gość
lepiej miec tyle wlasnych i odlozyc na wieksze, niz wynajmować i biedować caly czas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , cóż, wiadomo jak się żyje w Polsce i wiadomo, dlaczego tyle ludzi wyemigrowało. Ci, co zostali mają właśnie tak ciężko, jak widać, w większości, ale nie udawajmy, że to jest normalne i że tak powinno być. W porównaniu z mieszkającymi w lepiankach w Afryce owszem, to jest "raj", ale w porównaniu z wieloma innymi państwami to są bardzo nieciekawe warunki życia, i tyle. A chyba normalniejsze jest aspirowanie do wyższego poziomu, a nie tkwienie w maraźmie i cieszenie się, że ma się coś ciut lepszego od lepianki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Wy macie swój kąt i dziecko, nie widzę powodu, by Cię 'jechać'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybys choc troche uważał/a na matematyce to 40% to nie większość a mniejszość. Wiec zdecydowana większość nieruchomosci w Polsce ma powyżej 50m2 opierając sie na Twoich danych. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 47 na trójkę, Rodzina śmiała sie z nas, że takie małe że będzie ciasno. Ja nie lubie ogromnych przestrzeni to raz, dwa mniej sprzątania, trzy na więcej nas nie stać, cztery lubie swoje mieszkanie. Więc nie przejmuj się małe przestrzenie też mogą być fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na tle państw Unii Europejskiej wciąż jednak jesteśmy w czołówce krajów z problemem przeludnienia nieruchomości. Według danych Eurostatu w Polsce aż 41,2 proc. osób mieszka w nieruchomości, którą według standardów europejskich należałoby uznać za przeludnioną. W oszacowanym przez Europejski Urząd Statystyczny rankingu przeciętnego wskaźnika przeludnienia dla 31 krajów Polska zajmuje dopiero 29. miejsce. Za nami są tylko Rumunia i Bułgaria. Średnia dla wszystkich państw Unii Europejskiej to 14,1 proc., a więc prawie trzy razy mniej niż nad Wisłą. W Europie powszechne jest, że zarówno pary mieszkające bez dzieci, osoby samotne lub single mają do dyspozycji dwupokojowe mieszkania. Natomiast pojawienie się w domu kolejnych lokatorów jest równoznaczne ze zmianą mieszkania na większe. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znawca od IP nawet sie nie zorientowal ze z inną osobą rozmawia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.28 Nie. Bo nie 60% kupuje większe metraże. Rozkład jest inny, niż sie tobie wydaje. Przykład wg http://m.regiodom.pl/portal/porady/nieruchomosci/jaka-powierzchnie-wybieraja-polacy-przy-zakupie-mieszkania do 30 mkw.-7% 30-40 mkw.-19% 40-50mkw.-15% 50-60mkw.-14% 60-70mkw.-16% 70-80mkw.-11% 80-90mkw.-6% 90-100mkw.-2% pow.100mkw.-10% To dane sprzed kilku lat, ale generalnie we wszelkich artykułach o rynku nieruchomości wciąż mozna przeczytać, ze najszybciej i w największej ilości sprzedają sie małe mieszkania. Ale ty wiesz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok mądralo. A teraz wejdź na pierwszy lepszy serwis z ogłoszeniami i zobacz jakie mieszkania sa na wynajem dawane. Jakoś zabawnie bo w większości małe. To jak rozumiem sa inne klitki, a nie te kupione? 1 mieszkanie z reguły jest małe - potem dużo osób albo je sprzedaje i kupuje większe, albo w trakcie buduje dom z czasem podnajmując małe, albo za granicę wyjeżdzają a mieszkanie zostaje. Czesto też single jak już kupują małe, a potem mieszkając we dwójkę mają większe a małe wynajmują. Ja wynajmuję o gościa koło 40 co ma w sumie w tym mieście 3 mieszkania, a mieszka gdzie indziej. Wszystkie 3 poniżej 50m. Więc jak rozumiem dla Was to sa koniecznie 3 rodziny 4osobowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy normalny człowiek dazy do poprawy warunków bytowych. Więc chwalenie i duma z tego, że ma się 10m2 na osobę jest żenujące. Można mówić "mieszkamy na razie tak, nie stać nas na co innego, kredytu się boimy, ale kiedyś mamy plan zamienić na większe" a nie "stac nas na inne, ale chcemy się cisnąć, bo tak jest super, nasi pradziadkowie gorzej mieszkali, a w ogóle kiedyś to tak było, i jest fajnie, a kretynki się z nas śmieją"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A teraz wejdź na pierwszy lepszy serwis z ogłoszeniami i zobacz jakie mieszkania sa na wynajem dawane. Jakoś zabawnie bo w większości małe. To jak rozumiem sa inne klitki, a nie te kupione?" Proszę, zredaguj ten tekst jeszcze raz, bo za Chiny nie wiem o co ci chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na 37 metrach. Sama. W porywach z partnerem, ale on ma swój domek. Rodzice przez lata żyli ma 300 metrach. Ja z nimi. Wiem ile to kosztuje. Zwlaszcza remonty, bo te idą od razu w dziesiątkach i setkach tysięcy. Plus koszty ogrzewania. A samo mycie okien staje sie wysiłkiem ponad miarę. Dziękuję, postoję. Sprzedaliśmy landarę i teraz rodzice maja aż 80 metrów z ogródkiem. Piszę"aż",bo mniej tez byloby dobrze ( po prostu trafiliśmy na ofertę ze sporym upustem. Tak to sie dobrze większe metraże sprzedają, ze deweloper opuszcza o 50 tys,cenę wyjściową). Super jest, gdy mamy większą rodzinę i stać nas na duży dom. Ale inni we dwie, czy trzy osoby spokojnie mogą poradzić sobie na niedużym metrażu. Kazdy żyje jak chce. Ale na Kafe lepiej leczyć kompleksy używając sobie anonimowo na innych:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, ta się pruje od rana. Ciśnie, to chyba Ciebie beret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wykończony dół domu 65m2 i szczerze to przydałaby sie góra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio rodzicom kilka rzeczy oddałam bo nie mam miejsca w szafie na pościele itp. A mieszkamy we dwójkę z facetem na 37m (w tym część czasu sama jestem). Pozbywam się ciuchów, robię generalne porządki... Ale nie wiem już jak mam wszystko układać bo zwyczajnie jest mało miejsca :O x A naprawdę nie mamy niewiadomo czego w tym domu. Odkurzacza nie mam gdzie schować, suszarka na pranie stoi w kuchni. Ławeczka na ćwiczenia stoi przy kaloryferze, hantle zawadzają. Lustro musiałam powiesić na szafie bo przy ścianie szafka jest, albo stół, albo terrarium. Mam tylko stół normalny w pokoju bo biurko się nie zmieści. Musiałabym szafkę jedna wywalić by je wstawić (a to i tak takie kwadratowe). Jakbym zmywarkę chciała w kuchni to nie mam gdzie. Duża kapę na łożko pierze mi matka bo moja pralka jej nie pomieści (mamy taką małą, od góry ładowaną - inna się nie zmieści). Szafa w przedpokoju cała zawalona ubraniami na zimę, butami, narzędziami. x Jasne, gdyby tutaj sporo kasy wpakowac pewnie dałoby się zrobić hiper-użyteczne meble itp ale mówię o przecietnych warunkach, gdy nie ma piwnicy i standardowe meble. x Zaraz się odezwą co to na 20m2 się mieszczą :P Ale my lubimy mieć półki z książkami, lubimy mieć ubrania poukładane a nie poupychane, fajnie mieć sprzęt do ćwiczeń, mój facet lubi majsterkować, ja lubię swoje zainteresowania itd. to, że ograniczamy się na metrażu nie oznacza że mamy kazdy aspekt życia ograniczać. x I szczerze mówię - na wynajem czegoś większego nie mamy za bardzo kasy bo na fortunie nie śpimy, a lokalizacja, opłaty itp są naprawdę spoko. Ogólnie nie marudzę bo wiele osób gorzej zyje, ale no jakbym mogła wybierać z chęcią te 5-10m2 więcej bym wzięła. To przechwalania się jak na małym metrażu jest super uważam za przesadzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Powiem tak, widzę tylko potwierdzenie faktu, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Napiszę wam tylko, że dla nas to małe ale własne mieszkanko to kolejny etap spełniania planów, marzeń. Ja wychowałam się w 60 metrowym co prawda mieszkaniu ale w kamienicy, bez wygód, czyli - uwaga, tu będzie szok dla co delikatniejszych - bez bieżącej wody, łazienki, wychodek był na zewnątrz - tak, tak, to była końcówka XX wieku i początek XXI. Później rodzice przenieśli się ze mną do mieszkania po dziadkach, 56 metrów w bloku ale w stanie absolutnie surowym, nieremontowane od lat, w łazience goły beton na podłodze itp. Mieszkanie zadłużyli jak ojciec stracił pracę, żeby się nie pogrążyć zamienili na mniejsze, w średnim standardzie, tam dosiedziałam do matury ale nigdy nie było kasy na choćby odświeżenie ścian. Jednym słowem masakra. Mąż też nie miał lekko, samotna matka go wychowywała, też zadłużyła i straciła mieszkanie, też wylądowali w kamienicy. Dlatego to nasze malutkie ale czyściutkie i wykończone z głową mieszkanie uważam za ósmy cud świata :) Dla nas to potwierdzenie założenia, że opłaca się ciężko pracować i iść do przodu, chcemy żeby córka miała łatwiejszy start niż my, a od czegoś trzeba zacząć. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przeze mnie zostaniesz zjechana za kretyńskiego posta, a nie za małe mieszkanko :o "jak bardzo zostaniemy zjechani, odliczanie czas zacząć" i co mam się, zachwycić twoja elokwencją, jaka to niby odważna jesteś? czy wzruszyć i bić ci brawo za życiowość? w łeb się walnij. Kogo obchodzi jak mieszkasz. Powiedz jeszcze jaki kibel masz i co na obiad gotujesz wariatko. Kolejny debilny temat na kafe, nic więcej, ani to kontrowersyjne ani życiowe - ot nudziła się kura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mieszkam. To mieszkanie dostałam od mamy. Mieszkam tam z dzieckiem, małe miasteczko. Blok stary, ale mieszkanie mam całe wyremontowane, nowoczesnie. Ojciec dziecka a moj narzeczony rownież ma taka kawalerkę ale w mieście w którym pracuje. Mieszkamy razem u mnie ale on często zostaje tam u siebie na noc kiedy praca tego wymaga. Rozważamy sprzedaż jego kawalerki i kupienia czegoś większego. Ja swojego mieszkania sprzedać nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lektra
Czasami lepiej posiadać własne 37 metrów niż żyć na kredyt! Z tym drugim wiele osób sobie nie radzi i później szuka równowagi np. w takich ośrodkach http://strefa-zycia.pl/ To bardzo przykra sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam z mężem i dzieckiem na 40 metrach więc niewiele lepiej. Mieszka się nam dobrze, ale trochę ciasno dlatego zdecydowaliśmy się na zakup działki budowlanej w Kobylance www.dzialki-szczecin.co, będziemy mieszkać blisko natury i zarazem niedaleko Szczecina skąd jesteśmy, nasz syn będzie mógł się wyszaleć w ogrodzie i spędzić więcej czasu na świeżym powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam z mężem i dzieckiem na 40 metrach więc niewiele lepiej. Mieszka się nam dobrze, ale trochę ciasno dlatego zdecydowaliśmy się na zakup działki budowlanej w Kobylance www.dzialki-szczecin.com , będziemy mieszkać blisko natury i zarazem niedaleko Szczecina skąd jesteśmy, nasz syn będzie mógł się wyszaleć w ogrodzie i spędzić więcej czasu na świeżym powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łazienka z wc nie do przyjęcia ? Znalazły się hrabianki z Bożej łaski. W d****h wam się przewraca kretynki. Mózg staje w poprzek jak sie czyta te brednie. Salon osobno obowiązkowo bo co ? Bo schylić by wam się nie chciało żeby rozłożyć narożnik leniwe krowy :D czemu dzieciom w takim razie nie robicie osobno sypialni i osobno salonu do zabaw he ? a ja mam salon sypialnie i kuchnie w jednym pomieszczeniu i jakoś bez problemu się miescimy. Syn ma osobny pokój. W dzień mam salon w nocy sypialnie. Dużą szafę komode i szafke rtv.Syn ma dużą narozna szafę łóżko komody i wszystkie zabawki w pokoju. Nie mam potrzeby ganiac się po mieszkaniu. A kuchnia w aneksie bardzo mi się podoba od zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie za młodu kisiliście sie w jakiejś ruderze i trzeba było w kuchni lekcje odrabiać a może i spać -co nie ? Że tak sie zlewy w pokoju podobają ... Kuchnia w aneksie fajna o ile sie w domu nie gotuje hahaha ! I najlepiej jak dzieci nie ma -wtedy to do przyjęcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat jesteś w błędzie bo wychowałam się w 20 metrowym pokoju z siostra podzielonym scianka. Kuchnia osobno i pokój rodziców też. Między kuchnia a pokojem okienko w ścianie dość spore. Dla mnie wyglada to fenomenalnie :) mieszkanie nie całe 60 metrów na 4 osoby. Plus pies swego czasu całkiem spory bo rottweiler. Miałam swój kat i przeżyłam. Obecnie mam aneks i dobrze mi z tym. Nie mam zlewu w pokoju bo aneks jest w głębi i jest dobrze i sprytnie oddzielony od pokoju. Pomieszczenie jest w kształcie litery L. Mam piękne mieszkanko nowocześnie urządzone w nowym bloku z tamtego roku i mieszka nam się w nim bardziej wygodnie. Jak będę planować drugie dziecko to zmienię na trzy pokoje, ale kuchnia i tak będzie w aneksie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 52m. Kupowalismy na obrzeżach stolicy, w dodatku w okresie gdy ceny były bardzo wysokie. Stwierdziliśmy, że weźmiemy jak najmniejszy kredyt. Mamy teoretycznie 3 pokoje: sypialnia 11,5 m , pokoik 9m, salon z aneksem 22m. W pokoiku zrobiliśmy sypialnie, zostawiając większy pokój dziecku bo do zabawy potrzebuje więcej przestrzeni. Dodatkowo do najmniejszego pokoju przechodzi się przez "salon". Mieszkanie pięknie i nowocześnie urzadzilismy, mamy mała ratę kredytu, garaz, nowy blok z winda, taras na dachu dla mieszkańców no ale... nie ma piwnicy i wcale te 52m to wcale nie jest żadna duża przestrzeń na 3 osoby; jest akurat ale przy 2 dziecku byloby już ciasno. Myślimy trochę nad zmianą ale wiązać się to będzie z dużym kredytem. Trochę żałuję, że kupując kilka lat temu mieszkanie nie odwazylismy się na większy kredyt ale z drugiej strony podjęliśmy bezpieczniejsza decyzję. Każdy ma to na co go stać. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemorelle
My mieszkamy na prawie 38 m kw. Mamy jedno dziecko,ktore wyprowadziło się. Mieszkanie ma przedpokoj,łazienkę,osobno WC,kuchnię i 2 pokoje. Nie było łatwo gdy dziecko mieszkało,ale lata szybko zleciały i jest teraz w sam raz na nas 2 je.Opłaty i tak wysokie,ale pomyślec jakby mieszkanie było większe,to opłaty były by jeszcze wyższe. Wiadomo,mlodzi mający więcej niż jedno dzevko potrzebują większego mieszkania. Z mieszkaniem jak i samochodem.Kupujesz to się cieszysz,ale gdy uda ci sie sprzedać lub zamienic na mniejsze,to jesteś wniebowzięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemorelle
I szczęsliwa jestem,ze mamy mieszkanie gdzie do pomieszczen wchodzi się z przedpokoju. Załamałabym się gdybym miała mieszkać w mieszkaniu z przechodnimi pomieszczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to mało. kupiliśmy mieszkanie 50mkw, jak pojawiło się dziecko to zrobiło się nam za ciasno i zamieniliśmy na 3 pokoje 62 mkw. ale nadal było nam mało miejsca i jak syn miał 4 lata to zamieniliśmy na domek 90mkw z niewielką dopłatą :) domek pod miastem ,mamy swoje podwórko - co prawda niewielkie bo tylko 700metrów, ale jest super. nie wyobrażam sobie życia na 37 metrach -takiej wielkości to mam garaż na podwórku i nie wyobrażam sobie życia w nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ,poki kasa jest i dom nei wymaga dużego wkąłdu gotówki to nie wyobrażasz sobie mieszkac na 38 m kw w bloku,ale jak kasy zabraknie a dom bedzie wymagał remontu grubszego to zapłaczesz,oj zapłaczesz.Wiem coś o tym.Dom to skarbonka bez dna.W bloku mieszkajac,do tego metraz mały te wszystkie wydatki nie sa takie dotkliwe aż tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w blokowisku i tutaj kupę osób mieszka w tak małych mieszkaniach, no ale dla mnie to idiotyzmem jest rodzić dzieci nie mając dla nich warunków ani pieniędzy na wychowywanie, ale takich głupich rodziców w naszym kraju mamy dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×