Nigdy nie pracowałem i nie chcę pracować.

Mam już 24 lata i nigdy nie pracowałem, jest mi z tym nawet dobrze, ale nie wyobrażam sobie siedzieć aż 8 godzin w robocie z jakimiś tam ludźmi, to jest chore. Utrzymują mnie rodzice i jest mi z tym dobrze. Nie wiem, jak ludzie tak chodzą do roboty, aż mi się rzygać chcę jak o tym pomyślę.

http://www.praca-za-granica.pl/k-46.php

I masz rację. Ja chodziłem, teraz mam przerwę, ale długo to nie potrwa. Praca, taka aby na siebie zarobić, to syf. Chyba, że ktoś robi, co lubi, albo wyjątkowo dobrze zarabia. Jeśli to jest takie, byle przetrwać, coś tam wydać na jakieś błahe rozrywki, to jest to syf. Tylko, co będzie dalej? Jak rodzice umrą? Czas mija bardzo szybko. Gdybym był jakoś tam zamożniejszy, to bym nigdy się, żadnej pracy nie chwycił.

Może uda mi się założyć jakąś działalność w najbliższych latach, bo kasa będzie, ale nie wyobrażam sobie tak chodzić do roboty, której bym nienawidził i chodził tam tylko po to, aby zarobić.

Jeżeli cię rodzice utrzymują, starcza na wszystko to nie ma sensu pracować u jakiegoś prywaciarza, wyzyskującego.

Trochę mnie ojciec wywala do roboty. Matce to nie przeszkadza, że nie pracuję.