Potrzebuje pozwolenia na życie i na bycie szcześliwą..

Próbuje siebie "wychować".. Ciągle sobie wszystkiego odmawiam, bo wedlug siebie nie zasługuje i nie jestem niczego warta.. Tak więc przestałam czytać książki, przestałam ćwiczyć, przestałam robic to co lubię, bo według siebie za dużo spieprzyłam i nie mogę.. :/ Dlatego chodzę jak bezdomna, bo wedlug siebie nie zasługuje na normalne ubranie, bo nie zarabiam/ bo porządnie ubrana moglabym wyglądać na normalną, a nie na zero/ Jak mam zmienić takie myślenie, bo juz wpadłam w jakiś obłed:/

Chciałabym Ci pomóc ale nie mogę bo mam niestety tak samo. To jest okropne.

ej no dziewczyny co wy gadacie? Może brak wam kogoś u swojego boku i tak myślicie.

i pomyslec, ze wartosciowe, normalne dziewczyny maja kompleksy, a to bydlo muzulmanskie uwaza sie za nadludzi

wysraj się na grób mamusi i tatusia i powiedz im za co

Napisz do mnie autorko

Poważnie.. Wpadłam już w obłęd.. Nic mnie nie cieszy, bo ciągle sobei coś zarzucam, odmawiam sobie radości.. Chciałam wrócić do ćwiczeń, ale jak ćwicze to ciągle mam w głowie, że nie mogę, bo cwiczenia= lepsza sylwetka = lepszy humor = lepsze samopoczucie .. Czyli coś pozytywnego.. A nie mogę, bo spieprzyłam za dużo i mam wrażenie, że nie mogę się cieszyć... Albo idzie zima, a ja nie mam kurtki i nie pozwalam sobie jej kupić.. chodze w jakiejś popierdółce, mam jedne buty na jesień/zime.. Wszystkiego sobie odmawiam..

Czy uważasz że gdybyś miała faceta to on mógłby Ci dac "pozwolenie" na bycie szczęśliwa. Pytam powaznie bo chyba jestem w podobnej sytuacji.

Wiesz, nie wiem. Może. Ale to chyba musialabym być często o tym zapewniania, że coś mogę i że ktos mi czegoś nie wypomni.. Ale kto by ze mną wytrzymal w takim stanie? Nawet tak wysoko nie mierze, żeby mieć kogokolwiek..

Słuchaj kochanie wolno Ci być szczęśliwą i żyć tak, jak tego chcesz. Ty nie potrzebujesz niczyjego pozwolenia. Jesteś jedyna w swoim rodzaju i nic ani nikt tego nie zmieni. :)

bo w życiu liczy sie miłość oczywiście odwzajemniona i prawdziwa, ona wiele zmienia i daje radość. Pozdrawiam samotnych