Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet poznany na sympatii czy dać mu szansę?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie może mi coś poradzicie? poznałam fajnego chłopaka ale jest niezaradny życiowy.. Mieszka z mamą w rozwalającym się drewnianym domku , pracuje bez umowy na czarno , ciągnąć to dalej? a co do mnie ja jestem studentką ostatniego roku mgr, pracuje i mam naukowe stypendium więc radzę sobie niczego od niego nie chce Facet ma 28 lat a ja 23 wypowiedzcie się proszę czy dać szanse tej znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, podoba ci się? Czemu nie szuka legalnej pracy? Czemu nie ogarnie chałupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznać zawsze możesz. Przecież ślubu od razu brać nie będziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś, że jest niezaradny życiowo. Po co chcesz się wiązać z niezaradnym życiowo? Chcesz go utrzymywać? Przecież wtedy ani on (jako utrzymanek) ani Ty (nie będziesz go szanować) nie bedziecie szczęśliwi? Na czym zbudujesz szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem tak mi rozum też podpowiada , on dąży do zmiany tej sytuacji rzekomo ale jakoś nie widzę efektów .. Byłam w jego domu to się aż przestraszyłam , drewniany domek pod lasem wymagający remontu dziury w ścianach piwnica rodem z poprzedniej epoki ale to już nie o to chodzi ale wiecie że oj nie widzi w tym nic dziwnego? powiedział że tak mu się ułożyło i kiedyś się odkuje ale nawet nie oszczędza pieniędzy tylko wszystko ładuje w dobre żarcie i jakieś fanaberie dobija mnie to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka112
Szuka ale póki co mu się nie udało nic sensownego więc pracuje na czarno a druga sprawa on nie chce inwestować w ten dom jego bo za duże koszta i woli oszczędzać niby a jakoś czarno widzę to jego oszczędzanie. Jest przystojny to fakt ale poza studiami to niewiem co może być jego zaletą.. Denerwuje mnie ta jego niezaradność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JJ_J
Napisz 3 jego zalety dla których wart z nim być? 3 ważne cechy jego osobowości które Ci się podobają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 cechy : nie palący , ma dobre serce , jest wolontariuszem , troszczy się o mnie pyta co tam u mnie interesuje się co robię i to by było chyba na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz dać mu szansę i poznać go lepiej. to zależy od ciebie, ale raczej nie pasujecie do siebie. Macie inne ambicje zyciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JJ_J
Okey, mamy 3 ważne pozytywne, cechy. Czy to wystarczy Ci na następne 20 lat życia z nim (założenie rodziny + odchowanie dzieci do czasów studiów)? Każdy człowiek ma zestaw cech które nam pasują, jakiś zestaw które są neutralne i jakieś które nam przeszkadzają. Równienia na szczęście, to pytanie czy ilość i ciężar tych przeszkadzających bilansuje (równoważy) te w/g nas pozytywne. Znam udane związki, gdzie ojciec jest domatorem, gotuje, sprząta robi kanapaki a kobieta jest "facetem" - zarządza kasą, kredytami, inwestycjami i decyzjami. Pytanie czy takie scenariusz pasuje tobie i jemy. W tej konfiguracji tak to wygląda - jeśli wejdziesz z nim w życie i będzie akceptować to, że Ty będzie rządziła, kierowała i decydowała a on będzie "gosposią" - to OK. Jeśli bedzie narzekać że jest niezaradny i chciała go "ulepszyć" - będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka112
On nawet gosposią nie potrafi być bo gotować nie umie.. Wszystko za niego robi mamusia ... Nie dam rady z nim żyć jak się nie zmieni chce mieć faceta a nie c***a taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecisązmarsa
To masz gotową odpowiedź, nie trać czasu na coś co nie rokuje nawet w 50% na udany związek...nie wypracujesz w nim zaradności skoro do tej pory jej w sobie nie ma. A sam fakt, że dom się rozwala powinien dać mu kopa do działania. Chyba każdy kto ma minimum jakiejś życiowej ambicji dba o to by jako tako mieszkać a nie w rozwalającej się lepiance. Chcesz tak żyć ? Czy poczułaś coś do niego, że się jeszcze zastanawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×