Skończyłam prawo i mi wstyd

Cały czas słyszę, że prawnicy to elita, ludzie ponad innymi (razem z lakarzami). Tylko pytam - dlaczego? Mój chłopak jest po budownictwie i po prostu nie lubi naszego gadania o postepowaniach, sprawach itd. Podczas spotkan wychodzi na to, że jest nietowarzyski, ale wkurza mnie, że cale moje towarzystwo opowiada tylko o pracy, w sumie chwaląc się, co to nie robili. A mój chłopak jest raczej skromny, przecież nie bedzie sie chwalic, co własnie zaprojektował. Jego towarzystko jest jakies inne, na poczatku mnie wkurzało, ale dzis wydaje mi sie normalniejsze. Czuje sie naturalnie, chociaz sama nie mam nic wspolnego z budownictwem.