nie daje rady z nerwami

Bardzo szybko wybuchem, irytuje się, przestaje panować nad tym. Analizuje dlaczego tak się dzieje, i załóżmy ze wiem,ale mimo to nie daje rady mimo pragnienia zmiany. Zastanawiam się czy nie powinnam się na przykład glodzić, zeby nie mieć siły na klotliwosc. Zawsze mi przykro gdy kogoś zranie słowem, Ale w momencie gdy się denerwuje jestem przekonana ze to ja mam rację i ze to druga strona jest winna.Nie widzę wtedy swojej przesady w zdenerwowaniu. Opadam z.sił.No ręce mi opadają jak na to patrzę z dystansu. Chce się zmienić a nie potrafię. Może jakieś ziolka mi polecicie???

może to nerwica? wiesz, stres, tempo życia, wymagania i ambicje robią swoje... dobrze byłoby podpytać specjalistę, aby mógł postawić diagnozę i podjąć leczenie nerwicy, jeśli to z nią faktycznie się mierzysz. Możesz podpytać o szczegóły w http://www.czpgdynia.pl/

głodzenie sie to najgorszy pomysł - bedziesz jeszcze bardziej zła, albo masz coś z hormonami, albo na terapię sie udaj

To jakie hormony powinnam zbadac? A terapia jakiego typu?