i już problem ze świętami

Zbliżają się święta i mój "genialny" mąż wpadł na pomysł, żeby zaprosić całą jego rodzinę do nas - łącznie z nami i dzieckiem 12 osób. Zwykle spędzaliśmy święta z moją mamą, bo jest osobą samotną albo on jechał do swojej rodziny, a ja zostawałam u siebie i taki układ był ok. Ja do nich nie jeżdżę, bo to ok. 150 km ode mnie i nie mam tam nawet jak nocować (raz spałam nawet na podłodze) Nie zgodziłam się, bo nie bawi mnie robienie imprezy dla tylu osób, zwłaszcza, że na wigilii nie skończyłoby się (ja pracuję codziennie do 19stej, a pomoc męża polega na leżeniu na kanapie). I gdzie mielibyśmy ich położyć w naszym 2 pokojowym mieszkaniu? Ale mąż wogole nie widzi takich problemów, bo on chce. I wychodzę na tą złą i niedobrą

Generalnie pojechani oboje jesteście.

Skoro mąż leży na kanapie to niech z kanapy znajdzie catering , zamówi go i zapłaci za niego. Zarezerwuje pokoje w jakim hotelu rudzianie i niech też za to zapłaci. Wtedy święta mogą się odbyć u was a mąż nie będzie musiał się ruszać i Ci pomagać. Zaproponuj mu to ciekawe co powie :)

zaproponuję hotel, to też będzie oburzenie - bo jak jego mamusia w hotelu. Lepiej pewnie, żeby spała w salonie na dmuchanym materacu :D

To niech wam zamówi apartament w Hotelu autorko jak szaleć to szaleć :)

zaproponuję, ale już widzę awanturę

Autorko proponuje iśc do mamy , a męza zostawic z całym tym nabojem i jego rodzinka w domu :) Skoro nie bierze pod uwage twoich argumentów i opini to ty nie bierz jego. Oczywiscie uprzedz go , ze to zrobisz, jesli on chce spedzic swieta z jego rodzina i chce ich zaprosic-droga wolna ! :) Ty chces je spedzic ze swoja mama i tez-droga wolna ! Nic w domu nie rob, niech maz sie martwi o swoich gości :P

albo powinnam zrobić tak jak jego rodzina, w Boże Narodzenie postawić do jedzenia kanapki... bo nie chciało im się gotować

no to dużo roboty nie bedzie :p

Ladnie chce Cie urządzić!W zyciu bym sie nie zgodzila.Tyle osob na dwoch pokojach,ty styrana po robocie,uslugiwanie gościom,dziecko a mezulek na kanapie z pilotem!Wyjedz do mamy a on niech sobie sam gosci to towarzystwo:)

powiedziałam mu, że jak chce, to możemy zaprosić tylko jego rodziców, ale też jest źle