Co slyszalyscie od toksycznych partnerów

Ja często slyszalam zdania w stylu: "skoro uwazasz że jestem takim potworem, to chyba nie ma sensu się spotykać"; Wyzwiska, np "pieprzona księżniczka", " wal się na cyce", i brzydsze których nawet nie powtórze; Zdania mające mnie zniewazyc, np. "Jak czytam takie coś, to przestaje mi na tobie zależeć" "Skoro tobie starcza seks raz w tygodniu, to chyba muszę się rozejrzec za inną kobietą" "Robisz ze mnie jakiegos potwora, nie zareagowalbym tak gdybyś mnie nie zdenerwowala"

Jesteś ci/pa nie facet, skoro nawet nie masz samochodu. Prawdziwy mężczyzna kupuje swojej kobiecie diamenty a nie cyrkonie na urodziny. Do niczego się nie nadajesz. Powinieneś mnie po rękach całować, że w ogóle jestem z takim kimś jak ty.

"Nie zgadzasz się na seks, żeby postawić na swoim, a tak naprawdę masz ochotę" "Przesadzasz, piescisz się" (kiedy np mialam infekcje i seks piekielnie mnie bolal) "Nie kochalismy się dwa tygodnie" (kiedy w rzeczywistości były to trzy dni)

"Masz zrobić prawo jazdy, bo mam wrażenie że jesteś roszczeniowa" (to byl dopiero hit)

nie wiem, bo jak slysze toksyczne teksty to z automatu przestawiam sie na tryb myslowy: ta osoba chce mi dokopac bez wzgledu na wszystko wiec co ja tu robie z kims tak niestabilnym emocjonalnie

,, ex bardziej kochalem niz ciebie,, , ,,gdyby nie ja byla bys zerem,, ,,,nic nie potrafisz,, , ,,twoja rodzina to patologia,, , ,,z toba wstyd jest chodzic i zatanczyc,, , ,,gdybys byla taka gruba jak teraz to bym cie nie wzial,, itd... oczywiscie wszystko to bzdury :-)) MOZNA SIE PRZYZYWCZAIC Z CZASEM DO ZNIEWAG .-:-)

"Jesteś skończonym samolubem i pieprzona egoistka, nigdy o mnie nie pomyslisz"

"Jakbys miała ochotę, to posprzataj w domu, bo dziś przychodzi mój kumpel" (jeśli nie miałam ochoty to ofc byłam pieprzonym samolubem)

Słabo się ****asz jakoś tak ślimaczo. Wykazujesz brak zaangażowania.

"Robisz mi łaskę że się ze mną widujesz, skoro tak to rób se co chcesz"

https://youtu.be/EpWPVL2J3z4

"Beze mnie zdechniesz z głodu albo będziesz dawała d**y za kasę"- dodam tylko ze to on rzerowal na mnie.

Mój był cwanym manipulatorem. Uwielbiał przerzucać poczucie winy, na zasadzie "to nie ja źle zrobiłem, tylko ty jesteś dziwna że przez to płaczesz"