Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam 2 latków i niemowlaków. Pomóżcie.

Polecane posty

Gość gość

Czy Wy też często jesteście nerwowe? Ja już nie daję rady. Mam 2,5 latkę i niemowlę i czasem szału dostaję. Jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 5- latka i 2- latka i też często już nie daje rady, mnie pomaga wyjście gdzieś bez dzieci, a czasami dziadkowie zabierają dzieciaki na parę godzin do siebie. Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jak. Zostawiam pod opieka meza i ide na fitness w tygodniu, czasem w weekend na jakas wystawe, kawe, herbate, drinka - z kolezankami. Od czasu do czasu podrzucamy dziadkom. Maz tez czasem korzysta i wychodzi w piatek lub sb z kolegami. Jako sie trza dzielic bo mozna zwariowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mój mąż nie zostanie z nimi sam w domu. Może z jednym na godzinę. Niby to rozumie, obiecuje, ale jak przychodzi co do czego, to on nigdy nie ma czasu, bo albo ma coś w domu do zrobienia, albo uczy się angielskiego. Babcia nie zostanie, nie ma takiej opcji. Dziadek by został, ale nie chcę męża stawiać w złym świetle, dlaczego on nie zostanie. Drudzy dziadkowie na drugim ko ncu polski. Ja jestem nerwowa i mam wyrzuty sumienia, że jestem beznadziejną matką. Normalnie wszystko mnie od jakiegoś czasu wkurza, nie daję rady,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bèdzie lepiej. Podrosna to bedą sie bawic razem. Musisz to przeczekac i tyle. Alno az tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam młodszego syna, gdy starszy miał 2 lata i 4 miesiące. Mój dwulatek to bystre, mądre, rozgadane dziecko, ale też *****iwe, cwane, ciekawskie, z mocnym charakterkiem... dziecko, którego wszędzie jest pełno, które jest w domu jak "otwarty działający robot kuchenny", chwila w pomieszczeniu i wszystko wszędzie ruszone.. :) dlatego, żeby mieć spokój w domu, żeby móc poświęcić czas maluszkowi, a jednocześnie nie zaniedbywać starszego, żeby starszy miał możliwość rozwoju, zajęcia, kontaktu z rówieśnikami i ogólnie, żeby mial co robić, żeby się rozwijał, poznawał różńe rzeczy, od września poszedł do przedszkola (prywatne). I dzięki temu jakoś funkcjonuję... a mały zaczął mówić po angielsku (ma codziennie), trochę po niemiecku.. rozwija swoją pamięć poprzez naukę piosenek, ciało podczas zajęć z gimnastyki (3 razy w tygodniu), tańca (2x)... mają też rytmikę, zajęcia plastyczne itp. Grupa niewielka, dobre jedzenie.. Teraz mój młodszy ma już pół roku, a starszy za 2 miesiące kończy 3... ale nie wyobrażam sobie ich dwójki razem w domu dzień w dzień... moje dziecko potrzebuje bodźców, nowych wrażeń, nie usiedzi spokojnie na miejscu.. więc dla nas przedszkole to wybawienie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy, ze nie zostanie albo zostanie na godzine. Ja tam mowilam z nienacka, ze wychodze i juz. Telefon wylaczyc, polaz po sklepach, kup sobie cos ladnego, wypij kawke, zjedz cos dobrego, pojdz do kina. ja tego nie rozumiem! U mnie czegos takiego nie ma. Twoj maz to egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jesli chodzi o meza to tez zaciskam zęby i zostaje sama. Kazdy potrzebuje spotkac sie z kims innym, bez meza, dzieci. Dla zdrowia psychicznego. Chodze przez to czesciej usmiechnieta, czuje sie super - a nie taka wycier***** do garow, pieluch, kura domowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu zostawiłabym dzieciaki z dziadkiem,może mężowi zrobi się głupio i bardziej zaangazuje się w opiekę nad własnymi dziećmi. Ja bym oszalała, gdybym siedziała non stop z dziećmi, kocham je, ale gdy gdzieś wyjdę, to potem mam więcej energii i ochoty do zabawy z nimi. A co do czekania, aż podrosna, to moi synowie mają 5 i 2 lata i dopiero teraz jest tragedia, kłócą się i biją o wszystko plus bunt dwulatka młodszego doprowadza mnie do szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×