Czy lubicie warszawiakow

Jak w temacie kto za i kto przeciw ?

Ja ich nienawidze

co wy macie do warszawiaków? macie jakiś kompleks czy co?

Bardzo lubię siebie :)

Najbardzej ich nielubie z calej PL

Zazdroscicie nam wyksztalcenia, obrotnosci a przedewszystkim kasy i inteligencji. Wiadomo, ze stolica to jest klasa a reszta kraju to zad***e.

Ja poznałam kiedyś rodowitego warszawiaka ale zbyt fajnego wrażenia na mnie niestety nie zrobił chociaż ja nie lubię tego typu uogólnień.

Ja lubię Warszawiaków byłam tam sporo razy i zawsze byli dla mnie uprzejmi wogóle lubię Warszawę bo dla mnie Warszawa to historia,

Kochamy ich sa nadludzmi i Bogami :)

warszwianiści to zapyziałe buraki co tydzień dokonują inwazji na resztę Polski srają po lasach, wyrzucają śmiecie i mają się za nie wiadomo kogo

najbardziej ich lubią w Krakowie. Niedawno warszawiak żalił się, że zapytał o drogę w Krakowie i wskazali mu przeciwny kierunek, a warszawianka, że w sklepiku nie chcieli jej sprzedać bułki, kiedy dowiedzieli się, że jest z Warszawy.

Nie lubię myślą że mieszkają w stolicy i są niewiadomo kim przerosniete ego mają

To tylko zazdrosc !!! Warszawa to wpasnialosc a reszta to plebs

Naprawdę nie lubicie kogoś za to, skąd pochodzi? :o Ja tam nie mam żadnych uprzedzeń. Znam nawet kilku normalnych muzułmanów :o

nic nie wiem o "typowych warszawiakach". teraz w warszawie mieszka bardzo dużo przyjezdnych. ale kiedyś jak wynajmowaliśmy ze znajomymi busa w gory to jego wlasciciel strasznie narzekal że niedawno jechal z warszawiakami w góry i strasznie bylo. aroganckie chami ktore schlaly sie jak świnie, zniszczyly mu i porzygały samochód i nawet żadnego przepraszam nie uslyszał.

zresztą nie oszukujmy się, ktoś kto dzieli polskę na "stolycę" i "prowincję" to normalny być nie może. a to chyba jest typowe "warszawskie" podejście.

Najwredniejsze ludze to krawaciarze nic wredniejszego nawet wole niemca od krawaciarza

Wydaje im sie ze sa kims lepszym a to nic wiecej jak zwykle kundle

Lubię:) Chciałabym mieszkać kiedyś w Warszawie, ale na razie mnie nie stać, żeby kupić mieszkanie. W moim mieście za 3 pokoje w nowym budownictwie zapłacę 200 tys, a w Wawie za tę kwotę nie kupię kawalerki na Pradze. Podoba mi się też Kraków, piękne miasto artystów i poetów :) Ale Kraków to już w ogóle kosmos dla mnie, do W-wy mam 150 km, a do Krakowa 400 :(

Krewni mojego ojca mieszkają w Warszawie od kilkudziesięciu lat i, niestety, za wiele dobrego o nich powiedzieć nie można. Strasznie zadzierają nosa, bo urodzili się i mieszkają w Warszawie, a przyjezdnych, ze studentami włącznie, mają za wieśniaków. Choćby ktoś pochodził z Krakowa czy Poznania. No i co z tego, że są warszawiakami, skoro nie stać ich na nic, co to miasto ma do zaoferowania pod względem rozrywki, kultury czy zakupów? Nawet na wyjście do kina muszą zaoszczędzić. Mieszkają na tzw. "kupie", a zaoczne technikum to szczyt wykształcenia. I takich jak oni jest w Warszawie sporo. Ot, taki zwykły wielkomiejski plebs. Nie każdy, kto pochodzi z Warszawy, ma wykształcenie i pieniądze, większość raczej nie ma niż ma. Często to "słoiki" mają lepiej, bo skończyli studia na jednej z warszawskich uczelni, dostali dobrą pracę i kupili mieszkanie, a miejscowi muszą zasuwać na trzy zmiany w fabryce i czekać aż babcia umrze i zostawi kawalerkę.

warszawiak to najgorsze bydło,zauwazcie na ulicy podczas prowadzenia auta warszawiak chami i nigdy nie pusci,krawaciarze sa paskudni!!!!!!!