Dlaczego faceci tak łatwo odpuszczają w walce o kobietę?

Wystarczy, że coś nie gra w jednej kwestii i już jest totalna olewka. Szukają kobiety doskonałej, a jak wiadomo takich po prostu nie ma.

Bo nie sa debilami i wiedza, ze kobieta i tak sama da jak zechce.:D:D

tak czynią pschopac ludzie z problemami psychicznymi z traumaz dziecinstwa franciszku!!!!! po co zakąłdasz wszystkie tematy !!!!?:)

nastepny pustak frajera szuka:D

Lepiej dać sobie spokój, niż szarpać się z kobietą.

Widocznie nie ma już prawdziwych mężczyzn, którzy akceptują kobietę wraz z jej wadami...

myślę, że głównie jest to spowodowane tym, że w większości z tych przypadków, po prostu aż tak bardzo im nie zależy. To znaczy, fajnie że jest dziewczyna, jakaś tam, ale jeżeli się jeży, nie ma co o nią walczyć, bo druga tak samo dobra albo lepsza, a jest zawsze szansa, że kłopotów mniej. Mężczyźni walczą i zależy im, gdy naprawdę kochają i gdy druga strona jest naprawdę dla nich wartościowa :)

Nie mówię o jeżeniu, tylko pewnych problemach. Każdy jakieś ma, a jeśli nie to zazdroszczę. Najłatwiej oceniać kogoś i w sobie widzieć ideał.

Nie ma już prawdziwych mężczyzn, niestety, takie czasy. Nie łam sie , nie ten to inny.

girl from LA dziś dobra to niech będzie bez jeżenia się :) .. niech będzie, żę jest "jakiś problem" - to nie jest ważne. Na własnym przykładzie wiem, że facet zniesie wiele, jeżeli kobietę kocha :) a jak nie zależy mu, to działa na zasadzie "jesteś to jesteś, a jak Cię nie ma, to też niewielki kram". Tak jest w większości przypadków. FAcetom po prostu nie zależy, bo nie. Ta jedna jedyna nie trafia się na każdym rogu - kobiety zakochują się szybciej, angażują i bardziej im zależy. Kobieta pokazuje facetowi drzwi, to on wychodzi, zupełnie jak dziecko. A czy zrobiłby tak, gdyby mu zależało ? No jasne że nie . Wiem coś o tym :)

drogie panie, ale jak wy szukacie "księcia ze bajki" to jest dobrze, nie? pali - źle, wychodzi z kumplami - źle, lubi pograć - źle. Trzeba gościa niczym plastelinę ulepić i zmienić na siłę. Ale jak nam się nie podoba to, że wiecznie na łączach jesteście z mamą/przyjaciółką/siostrą i relacjonujecie 24h/7 i mówimy o tym głośno to jest wielkie oburzenie, że jak śmiemy mieć coś przeciw. To się nie dziwcie potem, że rezygnujemy. My nie szukamy kobiety doskonałej, ale takiej, która da coś od siebie a nie tylko wymaga. Czasy księżniczek dawno się skończyły.

W końcu ktoś sensownie to napisał

Gucio77, to znaczy że kobieta ma porzucić rodzinę, przyjaciółki i wszystkich bliskich, nie utrzymywać kontaktów, żeby księciunia nie urazić? No to faktycznie wieeeelka miłość z waszej strony musi być, skoro tak stawiacie sprawę.

ja tam jestem kobietą i szukam przede wszystkim partnera. wiadomo, że kobieta lubi być adorowana przez pana który jej się podoba, przecież to naturalne. i co rusz czytam tutaj o księżniczkach bla bla bla. kobieta potrzebuje prawdziwego faceta, to idzie podświadomie bo taki nasz gatunek że podświadomie wybierasz kogoś z kim ewentualnie mógłbyś załozyć rodzinę. na kim mozna polegac i kto nie kopnie cie w tyłek przy byle pierdołowatym problemie. albo nie odwróci się plecami. a jeśli facet widzi że tobie zależy a sam tego nie okazuje to widocznie nie jest odpowiednim człowiekiem do stworzenia stabilnego, dojrzałego związku.

OnlyCamelia, dokładnie tak, ale jak się jednak zaangażowało emocjonalnie, to już nie jest takie proste. Faceci chyba lubią rozkochiwać i porzucać przy pierwszych problemach.

" Widocznie nie ma już prawdziwych mężczyzn, którzy akceptują kobietę wraz z jej wadami..." Mniej jest idiotów

Jeśli mam być szczery to dzisiejsze kobiety nie zasługują by się o nie starać. Nie jesteście warte nawet kilku minut rozmowy. Najlepsze jest to, że same doprowadziłyście do obniżenia swojej wartości poprzez swoje niemoralne zachowanie. Dzisiejsza kobieta to puszczalska, która za młodu chwali się tym a po 30 udaje świętą ale mężczyźni doskonale zdają sobie sprawę z tego co mogłyście wyprawiać a i tak okazuje się, że robiłyście coś znacznie gorszego.

albo się ludzie rozumieją, albo nie. latać za panną, która odpycha?? W życiu, nie, to nie.

A co wy dajecie od siebie żeby warto było za wami latać? Znaczy, oprócz egocentryzmu, wiecznego focha i kombinowania jak wyciągnąć jak najwięcej jak najmniej dając w zamian?

a po co "walczyć" jak wokoło jest tyle wolnych kobiet :) przy jednej dziurze to nawet kot zdechnie

świat sie popitolił i to przez baby. kiedyś kobiety były trochę niedostępne, by nie być za łatwą po prostu. a dzisiaj, połowa to szmaty, druga połowa, hm, za bardzo sie starasz i możesz mieć sprawę o molestowanie. Jak być mężczyzną w świecie, gdzie robi sie z facetów ciotki a z kobiet babochłopy??

Walczyć? prawdziwa miłość to WSPÓŁPRACA, a nie walka :) te, które to rozumieją, nie mają takich głupich problemów

Wy nadal nierozumiecie nie bron komu tego czego sama bys nie chciala;-) sa wyjatki.

Ja walczyłem 4 miesiące, odpuściłem bo czułem się oszukiwany co mi zresztą "kobieta" wprost powiedziała. Każda walka powinna mieć swój koniec, kiedy widać chłód i zimno trzeba sobie dać spokój bo bez sensu się męczyć.

W pełni się zgadzam z wczorajszą wypowiedzią z godz. 22:50; potwierdza to pewna sytuacja która przytrafiła mi się 4 lata temu. Uważam że dużo lepiej pójść do prostytutki, bo ta na pewno nie upokorzy (w przeciwnym przypadku to ona najwięcej straciłaby na tym)...

i tu nie chodzi teraz o puszczanie się tylko o rozkochiwanie w sobie facetów a potem rzucanie jak znudzoną zabawkę...

Po 4 miesiącach bezsensownej walki uważam że nie warta była ta kobieta tego co dla niej zrobiłem, moich starań... nie życzę jej źle ale w jakiś sposób mnie skrzywdziła... taka niby rodzinna, spokojna ale sposób w jaki mnie potraktowała...

Ani kobieta ani mężczyzna nie powinni latac za kimś kto ich olewa - co to znaczy walka o kobietę ?? jaka walka - albo dwie strony chcą byc ze sobą i oboje sie starają albo nie. Nie wyobrażam sobie żebym olewała faceta a on o mnie walczył - po co? 2 razy w życiu nie mogłam sie odczepić od faceta - naprawdę to nic przyjemnego to trauma, to wręcz gorsze od porzucenia

O przepraszam.!Ja się np.nigdy nie puszczałam.Z mezem chodziłam ponad dea lata ,był moim pierwszym i nigdy go nie zdradziłam a pomiata mną i mam piekło na ziemi.Nie szanuje mojego zdrowia ani życia choć daję z siebie wszystko.Opisałam w wątku"Kłótnia z wyzwiskami.

pomiata mną i mam piekło na ziemi.Nie szanuje mojego zdrowia ani życia choć daję z siebie wszystko x skoro jesteś na tyle głupia, że nadal z nim jesteś to znaczy, że Ci to odpowiada, normalna już wzięłaby nogi za pas, nie masz za grosz szacunku do siebie, mam tylko nadzieję, że życie zatruwasz tylko sobie i nie masz dzieci, jak masz to jest idiotką do kwadratu skoro pozwalasz żeby żyły w bagnie