Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pierwsze samotne święta...

Polecane posty

Gość gość
Ja bym tak nie rozpaczała. Dzieci nie mogą się doczekać przyjazdu do Polski, więc niech jadą do ukochanych dziadków. Ty byś sobie odpoczęła trochę, po za tym wigilię i drugi dzień świąt pracujesz, więc tak nie odczujesz tej samotności. Możesz się połączyć z rodziną przez Skype. Jesteście cały czas razem, kochacie się, jesteście zdrowi, macie pracę. Cieszcie się z tego co macie. Jeszcze nie jedne wspólne święta przed wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro w wigilie i 2 dzień świąt będziesz w pracy, to jakie ty będziesz miała samotne święta? :O poza tym nie możesz lecieć do pl 27.12?? czyli zaraz po 2 dniu świąt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobędziesz dłużej, przyzwyczaisz się do takich niedogodności. Ja też co drugi rok w święta pracuję i nie ma zmiłuj się, muszę zostać, ale dzieci z mężem wysyłam do Polski, mają w tym czasie ferie, po co mają nudzić się. W Polsce jest zupełnie inna atmosfera świąt, dzieci to uwielbiają, a i mąż też chętnie zobaczy się z całą rodziną. W czasie wakacji na krótko wpada do Polski [taka praca], ja za to mam bez problemu dostają urlop, jadę sama, mąż dojeżdża na kilka dni. Za granicą mieszkam już 19 lat, dzieci mają 12 i 9 lat]. W tym roku też pracuję w święta, mam za to wolne od 30.12 do 7.01.2016, dojadę na kilka dni. Autorko, uszy do góry, wiem, że Ci smutno, ale postaraj się nie wpadać w dołek, jeszcze nie raz takie sytuacje mogą się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my wszyscy mieszkamy w Polsce, i mój mąż z córką jadą na święta do babci, ja zostaję sama w domu bo pracuję, taki grafik pracy mam w tym roku. Nie mam żalu, bo teraz na mnie padło. Mąż chce jechać do mamy, po poważnej operacji, ma 82 lata, mam mu nie pozwolić? Moja rodzina mieszka bliżej [80 km], ale i tam nie dojadę na wigilię bo pracuję do 19, a w pierwszy dzień świąt pracuję od 7. Trudno, wytrzymam, ale bliskim pozwolę na spędzenie świąt tak jak im serce dyktuje, oni też nie muszą siedzieć na tyłku, bo zona i matka pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiecie tego, że czymś innym jest, jeśli CAŁA RODZINA podejmuje zgodnie taką decyzję, a zupelnie inaczej - jeśli taką decyzję podejmuje sam mąż, mając w d***e samopoczucie żony, bo ważniejsza jest jego mamusia i rodzeństwo? ona nie chce zostać sama, i trudno się dziwić. To zachowanie świadczy o tym, że nie jest dla niego nikim bliskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ci radzić? Ja w sytuacji kiedy nie mogę być z bliskimi w wigilię, kolację wigilijną przygotowuję kilka dni wcześniej. Przygotowuję dania typowo wigilijne, nakrywam stół, na stole opłatek, dajemy sobie drobne upominki - czyli tak jak na prawdziwej wigilii. Dzieci dorastają, wyfruwają z domu, córka z przyjaciółmi wyjeżdża na narty, syn z rodziną do teściów jadą. Nie mam im tego za złe, to ich życie. Przez moment jest mi smutno, ale... znajduję w tym i pozytywne strony, mam czas tylko dla siebie, cieszę się z tego, że nie muszę do pracy iść, mogę wylegiwać się, czytać do oporu, z nudów ulepić w ogrodzie bałwana, pójść na długi spacer. Nie nastawiaj dzieci negatywnie do ojca, Twój mąż ma urlop, chce pobyć z dziećmi u swojej rodziny, to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie rozumiecie tego, że czymś innym jest, jeśli CAŁA RODZINA podejmuje zgodnie taką decyzję, a zupelnie inaczej - jeśli taką decyzję podejmuje sam mąż, mając w d***e samopoczucie żony, bo ważniejsza jest jego mamusia i rodzeństwo? ona nie chce zostać sama, i trudno się dziwić. To zachowanie świadczy o tym, że nie jest dla niego nikim bliskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale skoro ty pracujesz to czy nie lepiej żeby dzieci miały fajne święta w Polsce? może one też tęsknią za dziadkami i wolą święta spędzić w rodzinnej atmosferze, a nie czekając aż matka wróci wieczorem z pracy? czy ty myślisz o dzieciach, czy tylko o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, doświadczyłam tego już kilka razy, samotne święta... Ale wiem też, że nie było wyboru, albo ja cierpiałam, albo mąż i 2 dzieci. Na szczęście, dzieci też to rozumiały, że nie zawsze rodzina może być w komplecie. W tym roku, na święta przylatuje z Nowej Zelandii moja synowa z 2 wnuków. Radość mnie przepełnia, jestem cała w skowronkach, ale... po 6 latach chciałabym też zobaczyć syna. i cieszę się i smucę, ale dam radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie rozumiecie tego, że czymś innym jest, jeśli CAŁA RODZINA podejmuje zgodnie taką decyzję, a zupelnie inaczej - jeśli taką decyzję podejmuje sam mąż, mając w d***e samopoczucie żony, bo ważniejsza jest jego mamusia i rodzeństwo? ona nie chce zostać sama, i trudno się dziwić. To zachowanie świadczy o tym, że nie jest dla niego nikim bliskim. vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv a ta cała rodzina to kto? Mąż i żona, małoletnie dzieci uszczęśliwione, że pojadą do babci. On chce, ona nie chce, chociaż nie pisze, że nie chce, tylko o tym, że smutno jej będzie. Gimnazjalisto, może zacznij myśleć bardziej logiczne, mamusia też ma prawa do odwiedzin syna i wnucząt, chyba, ze masz inne zdanie i swoich rodziców olałaś i nie chcesz ich znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×