Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Wasi faceci tez czasem zachowują sie jak dupki?

Polecane posty

Gość gość

Gdy jesteśmy pogodzenie i staram się byc bardzo dobra dla niego to ok, ale jak cos jest nie tak,przemienia się w dupka. Wczoraj kłóciliśmy sie,ponieważ przyszedł do domu,zjadl i zaczął grać. Wkurzyłam się, bo zapytałam co powinno byc ważniejsze po powrocie z pracy. Spędzenie ze mną i synkiem czasu czy gra? (syn zaraz szedł spać). Calkowicie mnie olał,bo to bylo bardzo agresywne pytanie, a on potrzebowal 20min na grę. Potem jeszcze wyszło, ze jak przychodzi z pracy zawsze wciskam mu syna, a on musi po zjedzeniu i graniu odpocząć, bo on w pracy nie leży tylko z********a. No i przecież on nie ma obowiązków w domu, mycie podłogi to nie jego działka. I jestem niewdzięcznicą,jak pójdę do pracy to wtedy docenię to,ze teraz siedzę z małym w domu. smiech.gif . A najgorsze jest to, ze troche przykrości spotkało mnie w tygodniu,popłakałam się od tak, musiałam dać upust emocjom, a on dalej zimnym tonem do mnie nadawał. Nie miał zamiaru mnie przytulic-nic. Skoro ja nie doceniam jego pracy to od dzisiaj nie zobaczy w szafie swoich czystych rzeczy ani obiadu codziennie. Moze on wreszcie doceni .:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogonilabym bym dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadając na pytanie w temacie: tak, czasem tak. Ja czasem tez sie zachowuje jak wredna suka. Mysle ze jakbym przytoczyla tu nie jedną sytuacje to wszyscy by nas wzieli za jakąś skończoną patologie i doradzali odejsc.. Al esie kochamy jestesmy szczesliwi a to czasem nie jest az tak czesto i nas wzmacnia. Wiem jedno gdyby nasze sprzeczki byly rutuną to juz od dawna nie bylibysmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami też się tak zachowuje. Tyle że u nas była taka sytuacja, że gdy już z tej pracy przyszedł i zjadł obiad to szedł od razu na kanapę się położyć. Nieraz potrafił tak do wieczora przeleżeć a moje prośby, żeby mi pomógł spływały po nim jak ze ściany. Pewnego dnia powiedziałam dość. Dałam ultimatum, albo zacznie mi pomagać bo ja też jestem przemęczona i chciałabym na chwilę odetchnąć albo się pożegnamy. Poprawił się nie powiem, ale na chwilę. Zmienił nastawienie dopiero wtedy, kiedy ja wróciłam do pracy a on ()pracuje na zmiany) zaczął zajmować się małym. Sam mi przyznał, że to harówka i przeprosił za wcześniejsze zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam książkę"dlaczego mężczyźni kochają zołzy "moze oba mi cos rozjaśni w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie zachowuje się jak d**ek. I nie gra w gry. Wiążecie się z gówniarzami mentalnymi a potem płaczecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gra to nic złego. Zainteresowanie to zło. Bo jeśli kobieta nie interesuje się niczym to, zazdrości, a zazdrość biegnie do gniewu. Należy organizować czas tak, by każde z was miało dla siebie własne miejsce. A komputer?! To wina Kobiety. "Niech posiedzi, lepiej tu niż z kolegami" TERAZ: quva!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mortifer. Ja chodzę codziennie na taniec-to moje zainteresowanie i nie bronie mu grać. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Chodzić o fakt,ze przyszedł do domu i zamiast zająć się mną i dzieckiem zaczął grac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×