Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Temat poważny, Moja matka powiedziała abym zdechła...

Polecane posty

Gość gość

Od pieciu lat nie mam z nią kontaktu, wyprowadziłam się po tym jak matka kazała mi zdechnąć po czym rzuciła na mnie się z nożem, zadzwoniłam na policję, jak przyjechali to ona powiedziała im że ona nie ma córki, w domu wiele było problemów przez alkohol który nadużywała, brak jedzenia, po prostu bieda. Wyprowadziłam się mając 17lat, wyjechał do stolicy skończyłam szkołe wieczorową, matka mnie nie szukała ani nic, teraz wróciłam do rodzinnego miasta, i ludzie na mnie gadają że zostawiłam matke bez grosza, że musi ona prosić o chleb a ja pieniądze mam ( mam choć nie wiele zarabiam, ale mam ) Choć sama ją widuje jak dalej popija to ludzie mi d**e obrabiają i zrobili ze mnie ta najgorszą , wstyd mi sie tu pokazać, a bardzo chiałam mieszkać w mieście rodzinnym, bardzo je lubię itd co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Die Nacht
Mieszkaj w mieście rodzinnym, a gadaniem ludzi się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniej wyj****e a będzie ci dane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo powiedzieć, powiem wam o sytuacji która sprowokowała mnie do założenia tego tematu, czasem sie zdarza że jak rano nie mam co na kanapke, to przed praca kupuje wędline i bułki itp. Tak i było dziś kupowałam dwie bułki i cztery plasterki szynki, kobieta za mną zaczeła pod nosem do drugiej burczeć że jaka ze mnie córka jak moja matka głodna chodzi a ta sobie szyneczki po 20zł kupuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz a le jak własna matka nagaduje wszystkim nieprawdziwe rzeczy,zmyślone historie to lekko nie będziesz mieć.Większość ludzi to tępa masa która przyjmuje za pewnik to co usłyszy nie analizując innych możliwych wersji.Najlepiej wyjechać gdzieś daleko i zacząć życie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie ludzie. Wyjedź z tej dziury. Zasługujesz na lepsze życie. Szczególnie po tym co przeszłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze że ja moją matkę widuje czasami podpitą to ludzie tego nie widzą? Raz sytuacja robię większe zakupy i podchodzi do mnie i chce kase na chleb, to mówię ja ci chleb dam i daje jej z koszyka ona nie nie chce ona ma chleb ( a mówiła że na chleb )ona cos do chleba by chciała sobie kupić, patrze w moje zakupy, mam konserwe daje jej ona nie chce, no to k***a wiadomo że na wódke chciała, i jeść ma co skoro pogardziła chlebem i konserwą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak:troszcz i martw się o siebie,bo jeśli Ty tego nie zrobisz ani ludzie co gadają ani matka za Ciebie tego niw zrobią.Jeśli masz pracę i funkcjonujesz w innym mieście to nie przeprowadzaj się.Od czasu do czasu spotkałabym się z matką,zrobiłabym jej jakąś paczkę żywieniową i na tym koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie nie chcę wyjeżdżać znó, bo w ciągu tych pięciu lat wyszłam za mąż, zresztą wtedy jak sie wyprowadziłam do wawy to juz z nim byłam i dzięki niemu dałam radę wiadomo że samej było by mi ciężko wyjechać no a po ślubie mąż ( pochodzi z tej samej miejscowości ) chciał wrócić i wróciliśmy, znaleźliśmy miesznie ja prace jako taka on również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co siedzisz w tym miescie? Czemu w wawie nie zostalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym jak mąż stracił prace jego rodzice namówili nas na powrót i sami mu nawet znaleźli prace po znajomości, wrócilismy tu, wynajęliśmy mieszkanie, po jakimś czasie i ja tu znalazłam pracę. Chyba źle zrobiliśmy że wrócilismy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą chciałam tu wrócić, bo Warszawa nie okazał się moim miejscem, nie mogłam sie w niej odnaleść, gdy czasem tu przyjeżdżałam, np, sprawa o alimenty ( matka mnie podała, ale sąd odrzucił pozew ) to czułam że tu mi lepiej, nie wiem czy mnie zrozumiecie, miasto o wiele, wiele mniejsze od stolicy ale nie wiem, może dlatego że w nim sie wychowałam, dlatego taki sentyment do niego mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że rodzina męża w jakimś stopniu wywarła na Was wpływ.W takim wypadku róbcie co swoje a ludzkie gadanie?Wysraj się na to.Ludzie gadali gadają i będą gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe ,ze matka pozwie Ci o alimenty i wtedy będziesz musiała jej płacić... Takie jest polskie prawo, Tobie nie wiele zostanie, a dla sądu matka to matka nie ważne, jak Cię traktowała. Prawdopodobnie tak właśnie będzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam temat za nędzne prowo. Takie masz problemy a upierasz się przy pozostaniu w miescie gdzie cie szykanują. Jak jesteś taka uparta to radź sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mimo wszystko to Twoja matka! Moja też mnie roznie traktowała, byłam bita itd ,ale nigdy się od niej nie odwróciłam. Może Twoja ma Ci za złe, że nie pomagasz jej w zyciu, w koncu to nie jest obcy człowiek, a rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka np miała ojca alkoholika, który latami katował całą rodzine i niszczył jej zycie. Ale jak umierał w szpitalu na marskośc wątroby to nie odwróciła się od niego, nawet finansowała mu leczenie... Zrozum, ludzie są rózni, rodzice tez nieraz wybaczają dzieciom np kryminalistom , czasem trzeba umiec wybaczyć... pewnie Twoja mama teraz ma Ci za złe bo jej nie pomagasz, a może ona ledwo sobie radzi? To, że pije to też znaczy, ze pewnie ma jakieś problemy ze sobą, może przydałby się jej psycholog? Może to ,że rzuciła z Ciebie nożem nie wynikało z tego, ze jest złą osobą, ale może była np bardzo nieszcześliwa i sflustrowana, a Ty tak szczerze, czy próbowałaś jej wtedy pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobna matke, też najpierw obmawiała mojego ojca na całe miasto, a mnie też się jej zdarzyło , raz nawet słyszałam jak przy obcych ludziach mnie obmawiała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:18. Na bycie matką składa się wiele aspektów, a samo urodzenie dziecka absolutnie nie jest powodem do tego aby kogoś szanować i traktować jak rodzinę. Na to kto nas rodzi co jak co wpływu nie mamy. Tak więc istotne jest co dalej. A dalej chlanie, obelgi i nóż. Wiec to nie jest matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoja matka traktuj ją nalezycie jaka by nie była ale dla twojego dobra mieszkaj gdzie indziej z dala . Jeśli chcesz mieć rodzinę , dzieci idt. Jeśli będziesz mieszkać nadal w swoim rodzinnym mieście to cię zjedzą .... lepiej zamieszkaj gdzie innej zacznij się rozglądać za jakimś domem , mieszkaniem ale zJuż gdzie indziej . Ja od swojej matki która za nic miała moją dziewczynę się wyprowadziłem 200 km od mojego rodzinnego miasta nad morze i wiesz co żyję mi się dobrze... wiadomo to nie są luksusy ale żyję może kiedyś jak się dorobię to kupię coś lepszego . Z rodzicami mieszkałem od zawsze ale zawsze mi wypominali moje "złe wybory życiowe". Zawsze chcieli żebym poszedł ich drogą , wybrał to co oni chcą, używali do tego też przemocy . Uciekłem po prostu kiedyś z dziewczyną wynajeliśmy mieszkanie za naszą zarobioną kasę (bo pracowałem jak żyłem z rodzicami) i uciekliśmy kupiliśmy bilety na busa, i wyjechaliśmy na północ polski. Tam skończyłem szkołę policealną dla dorosłych W przyszłym roku idę na prawko a potem może zastartuję na jakieś studia zaoczne .Nie chcę wracać do matki i do ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12:15 Jak matka pozwie cie o alimenty to napisz tutaj to doradzę ci jak zrobić żeby płacić same ochłapy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:26- ludzie robią różne rzeczy, a potem nieraz tego żałują.. Moja matka też mnie źle traktowała, a jednak sie od niej nie odwróciłam. Powinno sie umieć wybaczyć, dać komuś jeszcze jedną szansę.. Poza tym zawsze rękę do zgody pierwsza wyciąga osoba ,która ma więcej klasy Autorka może nie powinna dawać pieniędzy mamie jesli ona wyda je na wódkę, ale kupić czasem coś do jedzenia powinna, albo przyjśc do niej, zapytac sie co słychać, moze poszukać mamie psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo poprostu kiedyś przyjsć do mamy i cokowiek by przykrego zaczeła mówić, podejść i ją przytulić, powiedzieć ,że sie ja kocha... jeśli kilka razy spotka się to z odrzuceniem wtedy odpuść, ale spróbować warto, pamiętaj mamy może kiedyś zabraknąć i możesz mimo wszystko żałowac, ze nie probowałas sie z nia pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko myślę, że z tymi ludźmi którzy Cię obgadują trzeba porozmawiać i powiedzieć skąd takie Twoje nastawienie. Jak będzie podobna sytuacja gdzieś na ulicy czy w sklepie. Nie uciekaj od konfrontacji bo inaczej będzie się to za Tobą ciągnęło latami. A co do wybaczania to można to zrobić ale tylko wtedy gdy osoba, której ma się coś wybaczyć chce tego i na to czeka. Jeżeli Ty tego nie widzisz, a sądząc po tym iż Twoja matka nie chce nawiązać z Tobą kontaktu i robi to co robiła dalej, nie wyciągaj ręki na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, dziękuje za każdy post i odkreślam że to nie prowokacja. Moja matka piła od kiedy pamietam i nigdy nie pracowała nawet dorywczo, kiedy mój tata zmarł dostałam po nim rente rodzinną i z tego żyliśmy a ona piła, renta starczała na góra dwa dni a później panowałk w domu głód jedynie dzięki obiadom w szkole jako tako było, niestety gdy był czas wolny od szkoły wakacje,święta to zdarzało się że i kilka dni nie jadłam, pamietam jak w święta to była wigilia nic nie jadłam wyglądając w okno i patrząc jak ludzie siedzą przy stołach itd. Niestety mojem matce całkiem odbiło gdy poznałam mojego obecnego chłopaka, spotykaliśmy sie po kryjomu ale z czasem sie wydało, wyzywała mnie od szmat, k***** dziwek miała takie na mnie przezwisko i nawet przy swoich znajomych na mnie tak mówiła a było to- prostytuta, powiedzcie mi jak mam sie z nią pogodzić, ten wieczór pamietam jak wczoraj wróciłam od rodziców mojego chłopaka to był taki obiad zapoznawczy, niestety jej to sie nie podobało że ja tam jadłam, nie wiem czemu chodziło jej że jadłam dobry obiad ( ona nigdy podkreślam nigdy nie gotowała ) i zaczeła mnie wyzywać kazała mi zdechnąć i rzuciła się na mnie z nożem zadzwoniłam po policję i chłopaka, i po wszystkim zabrałam sie z nim do niego na drugi dzień wróciłam tylko po rzeczy swoje i wyjechaliśmy chłopak w stolicy juz mieszkał wczesniej miał tak prace i wynajmował pokój i jakoś się ułożyło, ale jak mam jej to wybaczyć jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam jest i podkreślam że to nie prowokacja. autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat wybaczania to chyba najtrudniejszy z tematów.Mam koleżankę,która pomimo normalnego domu mając 6lat usłyszała jak jej matka rozmawia na ulicy z sąsiadką:o jaką ma Pani ładną córeczkę,a tak Pani jej nie chciała..i koleżanka po tym strzale dziś mając 40 lat na karku przy każde sposobności wypomina matce,że ta jej nie chciała bo woleli chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że tak zapytam
gość dziś ,a mnie zastanawia po co Ty wróciłas do swojego rodzinnego miasta? Jeżeli mieszkałaś poza nim 5 lat.Jakąs szkołę ukonczyłaś to mogłas zamieszkac i pracowac wszędzie,byle nie w swoim rodzinnym mieście. Co Cię do tego skłoniło?Z matką nie utrzymujesz kontaktu,to w jakim celu wrcałas do miejsca o którym lepiej zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś .ale Ty pierdoły piszesz.6letnie dziecko akurat wiedziało co to znaczy ,ze matka jej tak nei chciała ,do tego pamięta to całe zycie. Albo Ty zalewasz,albo Twoja kolezanka ma coś z mózgiem nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×