Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

boje sie zwiazkow, boje sie zaangazowania

Polecane posty

Gość gość

Co myslicie o takiej dziewczynie, ktora nigdy z nikim nie byla, nie uprawiala seksu, nie umie flirtowac, tzn. na jakies nazbyt smiale teksty rumieni sie, odwraca wzrok albo nerwowo sie smieje? Boje sie dopuscic do siebie faceta, bo jestem zbytnio zazenowana i nie chce, zeby ktos to widzial, jaka ja niedoswiadczona i glupiutka, zbyt naiwna, nieco dziecinna. Dziecinne we mnie jest jeszcze to, ze uciekam przed facetami, mam wrazenie, ze wszystko dzieje sie zbyt szybko, spotkania mnie przerazaja... Pare razy urwalam kontakt, bo czulam zbyt wielki stres. Mam 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda jeszcze jesteś, to możesz jeszcze nad sobą popracować :) Ja miałam pierwszy kontakt (psychiczny i fizyczny) w wieku 24 lat ;) Tylko ważne abyś się zdobyła na jakieś kroki w tym kierunku, a nie tylko rumieniła się i uciekała, ale powolutku. Możesz też pogadać o tym z terapeutą/psychologiem, oni naprawdę nie są tylko dla ludzi ześwirowanych, bo też dla tych spokojnych i wycofanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez kiedys tak mialam, ale z czasem, im wiecej dosw zyciowego nabywalam poznawalam coraz wiecej ludzi i... spotkalam pewnego mezczyzne, to sie zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im więcej doświadczeń (nawet tych postrzeganych przez ciebie jako straszne), tym człowiek je łatwiej akceptuje następnym razem, także polecam próbować :) Ja zawsze czuję stres przy spotkaniach z facetami i też czuję, że oni chcą "zbyt szybko" i nie mam na myśli seksu, ale ogólny kontakt, tyle że teraz jest mi łatwiej niż kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taak no chcialabym probowac, ale nie przepadam za tym moim nawykiem probowania, a potem odrzucania faceta, taka zla nie jestem, szkoda mi tych facetow, jeden od 2 lat ma na cos nadzieje, troche to dziwne i szkoda mi go w sumie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaz wlasciwie to opisalas kropka w kropke mnie z kiedys i ost bylo nieco inaczej niz zwykle ale koniec koncow poniekad znow zachowalam sie wg swojego starego schematu... Kurde..i tez mam 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podasz gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×