Kochanie, a ty za ile, jak i komu dałabyś d?

Pytanie to usłyszałam od męża w czasie oglądania"Niemoralnej propozycji", starego filmu z Redfordem,no mniejsza z tym. W pierwszej chwili się oburzyłam, coś tam odburknęłam, ale zaczęłam się w duchu nad tym zastanawiać. Nie mogłam zasnąć. tak się nakręciłam że dałabym w tym momencie byle komu, byle szybko. Dobrze że mam sprawne paluszki a mąż twardo śpi. Co Wy na to?

Chyba wszystko zależy od sytuacji.Komuś w danej chwili, w konkretnych realiach, 50 zł uratowało by życie i jest gotowy na wszystko a ta sama osoba w innych realiach wzgardziła by 5 czy 10 tysiącami.Kogoś z zasadami być może żadna kwota by nie skusiła.Choćby miał nóż na gardle.

Nikt nie powinien byc tak biedny by musieć sie sprzedać ani tak bogaty by móc kupić drugiego człowieka Byłam kiedyś z facetem lubiłam go, o seksie nie było mowy bo nie miał czym ale na inne rzeczy mu pozwalałam to była kwota około 10 tyś. Miesięcznie, trwało to około roku Poznałam kogoś i skończyłam ten uklad

Ja bym jeszcze zapłaciła, żeby ktoś mnie porządnie zerżnął. Nie chcę jednak żadnej korespondencji, umawiania się, itp. Myślę, że najlepiej jakoś tak spontanicznie, kogoś przypadkiem poznać i dać porwać się chwili.

To jest najlepszy sex. Spontanicznie i do oporu ! Zaczął bym od minety, a skończył ... :) Gdzie się poruszasz może natrafimy na siebie.

W-wa i Wybrzeże.

Próbowałem uwieść piękną mężatkę, ale powiedziała mi wprost, żebym sobie dał z tym spokój. Jakiś czas później w desperacji zaproponowałem jej seks za pieniądze i dostałem w twarz. Jakież było moje zdziwienie , gdy kilka miesięcy później zapytała czy moja propozycja jest dalej aktualna. Okazało się, że jej mąż stracił pracę i mieli problem ze spłatą rat kredytu zaciągniętego na budowę mieszkania. Na początku zaspakajała mnie tylko oralnie. Po podwojeniu stawki poszła na całość. Spotykamy się raz w tygodniu i bardzo jestem z tego zadowolony. Jest w tym teraz tak świetna i ma tak ponętne ciało, że zgodziłbym się jej płacić nawet kilka razy więcej.

10:12 Tez mam taką fantazję, wpaść na siebie, jedno spojrzenie bez zbędnych słów i to co każdy chce Ale chyba nigdy sie na to.nie zdecyduje

10.24 to chyba nigdy na siebie nie trafimy. Szkoda bardzo. Naprawdę taki spontan to coś wspaniałego.

Też za mną chodzi taka spontaniczna sytuacja.Dość dużo podróżuję i z racji tego spotykam nieraz przystojnych, wartych grzechu facetów.Nie mogę się jednak przemóc by samej coś zainicjować , chociaż z wieloma jestem na dobrej stopie zawodowej i towarzyskiej.Trochę boję się.

Ja bym wolał nieznajomą ! Taki znajomy ktoś ... ? Nie było by tego dreszczyka. Popatrzeć głęboko w oczy i iść na całość. Marzy mi się takie coś, marzy.

Zwal sobie konia marzycielu.

To nic nie pomaga.

Z waszych wypowiedzi wynika ze wogole nie trzeba do roboty chodzic. Znalezliscie zloty srodek. Normalnie nobel i szacun od calego narodu. Wystarczy żeby zona puszczala sie z innymi za kase a faceci beda posuwac sfrustrowane kafeterianki tez za szmal i problem z glowy. Ale wy madrzy jestescie. No same eugeniusze.

Zazdrocha za ciipę chwyta? Nikt nie chce zarośniętej pajęczyną? Szkoda!

11.25 mylisz się ! ja wolę takie właśnie ! Pożar bym Ciebie całą z miejsca.

Za wyjazdy dają d**y zawsze. Najprostszy sposób.

Pożar czy pożarł? Czy jedno i drugie? Nienażarty strażak myślący o pożarze?

Nie nażarty to się zgadza.

O kurde! Gaga19.. tu jest to miejsce i dobry temat:) Zaczęłaś dyskusję, nawet niezłą; ale ja pytam Ciebie, jako obcy: Dałabyś np. mnie? Co by się musiało stać,albo co ja bym mógł zrobić, by to dostać? Jestem Twój:)