Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Święta:rodzina męża vs. moja

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z moimi rodzicami. W moim domu nigdy mie obchodziło się wigilii, moi bracia zawsze przyjeżdżali w Boże Narodzenie i siedzieli aż do nocy. Wigilie spędzali u rodzin swoich żon. W zeszłe święta postanowiłam z mężem, ze pójdziemy na wigilie do Jego rodziców. Byliśmy tam dwie godziny, aż zadzwoniła mama żebyśmy przyszli do domu. No ok jest wigilia to przyszliśmy. Wchodzimy, a tu od razu mój nachlany ojciec robi awanturę, że wigilii nie spędza się poza domem,wyzywał mnie,ze nie miałam prawa iść tam. Jak w każde święta pił i wszystkich wyzywał. Sytuacja w tym roku,o tyle się zmieniła,ze mamy 8miesiwczne dziecko. Nie chce lecieć do rodziców m na godzinę,ledwo zjeść kolacje i pędzić do moich rodziców,bo inaczej będzie awantura. A i tak zastaniemy pijanego ojca...wolalbym iść do rodziców m,wrócić okolo 20i położyć małego spać ale wtedy nie obejdzie sie bez awantury. Nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ci. Poszlabym do tesciow i jalby dziad zaczal siw awanturowac to zadzwonolabym po policje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuć to Ci można głupoty. I Twojemu dziecku. Jak możesz skazywać je na mieszkanie i rozwijanie się w takich warunkach :o skoro ojciec w Wigilię chodzi nawalony to śmiem sądzić, że do kieliszka zagląda regularnie. W życiu bym tam nie mieszkała choćbym się miała gnieść na 30 metrowej kawalerce we troję to lepszy spokój mojego dziecka niż życie w patologii :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem nie ma wyboru i skoncz pitolic. A tobie autorko radze tak jak posal ktos wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry, ja pitole ? Kawalerkę można wynająć za 500 600 zł, ale to trzeba mieć chęci zapierdzielać z węglem bo zwykle takie są z piecami kaflowymi w tych cenach. Jak można powołać na świat dziecko nie mając warunków żeby wynająć choćby tanie mieszkanie. Autorka zapewne nie ma macierzyńskiego bo zamiast głową ruszyć i najpierw do pracy pójść a potem w ciążę zachodzić to sprowadziła dziecko na świat bo miała parcie na dzidziusia, wyostrzony instynkt macierzyński. A może wpadła na tabsach ? hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej nie prosiłam o analizowanie mojego zycia ale dziekuje, ze to zrobóiles. Najwidoczniej masz za dużo czasu wolnego. Mam macierzyński. I nie zamierzam wynająć 30m2bez cieplej wody i ogrzewania majac dzieciom to się dopiero nazywa patologia. Wole poczeka rok, odkładać i miec wlasne mieszkanie :D Cóż odpisalam Ci mimo , ze Twoja odpowiedz byla nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może dałoby radę, żebyście nocowali u teściów? wrócilibyście do domu następnego dnia? mały by się wyspał u dziadków bez awantur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"? Kawalerkę można wynająć za 500 600 zł" Gdzie niby? Daj konkretne ogłoszenie z portalu mądralo. Mieszkam w większym mieście (ale nie jakimś super dużym) i mam 37ma za 1100zł w sumie (bardzo okazyjna cena) sam czynsz do spóldzielni+ opłaty wynoszą 400zł a Ty twierdzisz, że ktoś mi wynajmie mieszkanie za niesamowite 100-200zł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem,o co jej chodzi. Ale ti nie są mieszkania to są baraki i Male stare przedwojenne domki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja potwierdzam, że takie mieszkania istnieją w normalnych blokach. Z dostępem do ciepłej wody o dziwo i nawet gazu. Zdziwione ? :P Moja przyjaciółka z dzieckiem samotna dziewczyna wynajmuje taką o to sobie kawalerkę z piecem kominkowym w kamienicy, która należy w całości do faceta, który ją kupił. A skoro ją kupił całą z gruntem to nie ma czynszów. Płaci mu łącznie z prądem na klatce śmieciami i zimną wodą ryczałtem bo nie ma liczników płaci 570 zł :) a ten piec grzeje i trzyma ciepło niesamowicie. Rano wstaje ma 20 stopni zimą. Rano czyśc****ec rozpala przed wyjściem do pracy, po pracy dorzuci trochę drewna węgla i do wieczora sobie po troszkę dorzuca. I małe nie całe 40 metrów. A to kamienica w centrum miasta powyżej 200 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×