Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy pod choinkę kupować chrześniakom taki sam badziew jaki ich rodzice mojemu?

Polecane posty

Gość gość

Spędzamy razem jak co roku Święta BN. Zawsze z mężem staramy się kupić dla ich 4 dzieci jakieś fajne przemyślane prezenty, zgodne z ich zainteresowaniami. Widzę jak te dzieciaki się cieszą po rozpakowaniu naszych prezentów. Jednak to nie działa w drugą stronę. Dla naszego 1 (!) dziecka nigdy nie kupili przemyślanego fajnego prezentu. Jak miał 2l. dostał pod choinkę traktorek ze sklepu po 5zł, z ostrymi krawędziami, na których mały sobie rozciął palce oraz chińskie niby grzechotki, okropnie śmierdzące jakąś chemią, z tego samego sklepu. Jak miał 3 lata dali mu grę planszową od 8 lat, to się smucił, że nie zagra bo za trudna (liczenie, mnożenie etc.). I tak co roku jakiś bzdet. Tu nie chodzi o drogi prezent, bo fajną grę planszową można kupić za 20-30zł, i to by nas ucieszyło, bo lubimy grać w takie gry, ale na Boga dostosowane do wieku dziecka! Inne zabawki to samo. Niech kupi zabawkę w Pepco czy w jakimś innym dyskoncie, ale żeby było choć w miarę bezpieczne i adekwatne do wieku dziecka. Zatem moje pytanie: czy powinniśmy w tym roku zrobić to samo co oni, czyli kupić dla ich dzieci pod choinkę taki sam badziew ze sklepu po 5zł? Czy jednak dalej kupować ich dzieciom przemyślane prezenty i patrzeć jak moje dostaje znów od nich prezent na odwal? Jestem ciekawa waszych opinii a może któraś ma podobny dylemat i jak to rozwiązała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej nic nie kupuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie dzieci , nie karalabym ich za zachowania rodzicow. Kupilabym przemyslane prezenty ale w cenie porownywalnej do tej w jakiej dostaje wasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem coś o tym....tylko że akurat moj brat, to kupuje dla naszego dziecka dość drogie zabawki, no ale nie adekwatne do wieku... sama nie wiem, co bym zrobiła w takiej sytuacji jak twoja...może nie tyle badziew ze sklepu za 5 zł...ale raczej bym się nie wysilała i jakieś drobnostki, po 20, 30 zł na dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie kup w miarę tanie, ale sensowne zabawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowno, kup cokolwiek i miej wywalone tak jak oni. Moze dotrze do debili ze to dziala w dwie strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup fajne rzeczy ale tańsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupiłabym tak samo chiński bzdet adekwatny do ich prezentów, dlaczego niby autorka ma nie krzywdzić ich dzieci, jak oni nie mają względem jej dziecka żadnych skrupułów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćq
Autorko jakbym czytała o mojej sytuacji. Brat męża zachowuje się podobnie. Ja zawsze jego córce kupuje fajny prezent i za większą kwotę niż 50 zł jak pozostalym dzieciom z mojej rodziny,bo to chrzesnica meza. A oni moim dzieciom zawsze jakiś szajs. Jak na dzień dziecka poprosiliśmy by zamiast prezentu dołożyli tyle ile mogą do kolejki bo syn marzył o duplo to oni kupili grę która może i fajna ale do wieku niestosowna. W tamtym roku na BN syn parking na autka choć wiedzieli że w domu ma podobny a córka grzechotka za 10 zł. W tym roku powiedziałam ze koniec potraktuje ich dziecko jak oni moje i tez kupie coś za 15-20 zł i nie będę pytała z czego najlepiej by się cieszyła tak jak to robiłam do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to b. dobrze i dlatego krew mi sie gotuje jak slysze o tym olewaniu dziecka i dawaniu prezentow z d**y. U mnie tez tak bylo, ja sie staralam, fajne prezenty pod kazdego i co? Moj dostawal gowna za 5 zl, co nawet jednego wieczoru nie przetrwalo. Zaczelam robic jak oni, dawalam byle co i dobrze, przynajmniej dotarlo ze ich dzieci to nie pepek swiata, zaczeli sie starac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na twoim miejscu kupno badziewia zostawiłabym jako ostatnie wyjscie. Powiedz im co mogą dziecku kupić albo zaproponuj żeby każdy kupił prezent swoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no gadanie żeby ktoś się dorzucił do prezentu, czy co kupić komuś narzucać też jest denne, taki materializm ma masę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoją drogą masz dwóch chrzesniaków z jednego domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:14 tak 2 dzieci, ja jednego ich dziecka a mąż drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zrób tak samo jak oni! Dzieci może nie winne a Twoje to co? Nieważne? ! Jak Kuba Bogu tak Bog Kubie, wszystko działa w dwie strony, nie bądź frajerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś ja lubie dzieci , nie karalabym ich za zachowania rodzicow. Kupilabym przemyslane prezenty ale w cenie porownywalnej do tej w jakiej dostaje wasze dziecko" Dzieci nie sa winne glupoty doroslych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup jakiś tani badziew - dzieci przeżyją, a do rodziców może coś dotrze jak zobaczą miny swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozdzielam dzieci na chrześniaków i nie w rodzinie, osobiście denerwuje mnie ten podział i każde dziecko dostaje prezent w podobnej cenie...nie wyobrażam przy wspólnym rozpakowywaniu że chrześnica ma lalkę a 150 zł, a jej brat puzzle za 30 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka -całej ich czwórce dzieci kupowałam prezenty w takich samych cenach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co te dzieci winne? Kupujesz te prezenty dla dzieci czy żeby pokazać się ich rodzicom? Odemnie dostałaś cegłę. Jak można myśleć takimi kategoriami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co moje dziecko winne, że to co dostaje od nich albo jest niedostosowane do jego wieku, tak jak ta gra albo bzdet, który się rozsypuje w rękach, po czym moje dziecko się smuci? wytłumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tych dzieci wyrosną takie same egoistyczne mendy jak rodzice, po co się starasz? Oni olewają Twoje dziecko, ale ciekawe jak ich dostaną badziew, czy też będą tacy beztroscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazam ze trzeba byc w porzadku ze samym soba. Bedzie ci lepiej jak kupisz tym dzieciom badziewie? Czy poczujesz ulge jak "odplacisz" dzieciakom za zachowania rodzicow? Czy moze lepiej sie bedziesz czuc jesli kupisz im jakis mniejszy ale sensowny prezent? Sama sobie odpowiedz Twoje dziecko bedzie szczesliwsze gdy tamte dzieci dostana badziewia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiyufd
gość dziś A co te dzieci winne? x A co dziecko autorki winne, że dostaj***adziewne prezenty, podczas gdy jego kuzynostwo otrzymuje fajne zabawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej dziecko patrzy na fajne prezenty, sam ma w ręku gowno, jak ON się czuje?? Ktoś o tym pomyśli czy tylko bedziecie wspolczuć dzieciom jej bratowej? Widzę że Wasze współczucie działa w jedną stronę. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup badziewie. Rodzicom może to da do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do pytania jak sie bedzie czul autorki syn jak dostanie badziew, a inni nie- to niech autorka za zaoszczedzone na pozostalej 4ce pieniazki kupi cos swojemu, ale pozostala 4 dostaje sensowne prezenty, choc tansze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zrobiła tak. Kupiła skromne acz adekwatne do wieku prezenty bo dzieciak bogu ducha winien, że ma głupich rodziców. A jeśli moje dziecko dostałoby jakieś gu**no, które było by niebezpieczne ( tak jak traktorek o którym pisze autorka) oddałabym kupującym przy wszystkich mówiąc, że to niebezpieczne dla dziecka, ze dziękuje ale nie skorzystam z takiego prezentu, który może tak małemu dziecku zrobić krzywdę. Jednocześnie poprosiłabym o przemyślane zakupy następnym razem. Może jak by się wstydu najedli to by zrozumieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę powiedzieć przy wszystkich, bo te prezenty są układane pod choinką jak dzieci nie widzą, no i one myślą, że to od Mikołaja. To co może myśleć moje dziecko, że im mikołaj przynosi super prezenty, a jemu nie wiedzieć czemu taka kupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćE
U nas jest zwyczaj, że składamy się i dzieci dostają jeden porządny prezent. Tzn. Każde z nich osobny. Również my dorośli nie kupujemy każdy każdemu głupot po 20 zł tylko losujemy się i każdy dostaje jeden prezent. Mam duża rodzinę i kupowanie dla każdego byłoby sporym obciążeniem budzetu. Próbowałam w rodzinie męża wprowadzić ten zwyczaj, ale gdzie tam. W efekcie dzieci dostają jakieś głupoty z pepco a dorośli zestawy kosmetyków, którymi juz rzygam na samą myśl. To już lepiej jakbym dostała kawę i np rafaello niż co roku zestaw dove czy inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×