smutno mi i mam wrazenie, ze zmierzam donikad...

Zmuszam sie do wiekszosci rzeczy nie widząc w nich zadnego sensu. Mam malo wolnego czasu, malo kontaktu z ludzmi, nie mam z kim porozmawiac. Smutno mi. Chcialabym miec paczke przyjaciol od serca, z ktorymi moglabym porozmawiac o wszystkim przy kuflu piwa.

up

kafeteria jest namiastka moich kontaktow czesto

no to mozemy sobie przybic piatke.

przybijam :) mam wrazenie, ze nie jestem jakas niezwykla, widze wiele osob takich jak ja, ale kazdy ma jakas bariere wokol siebie... ja rowniez. Kiedys bylo latwiej chyba. A moze ja zrobilam sie nudna, nieciekawa. W kazdym razie daje mi sie we znaki ta jesienna aura...

fajnie :) tez kiedys bylam inna, ale duzo osob mnie zawiodlo. wiem, ze gdzies sa ludzie, ktorzy sobie cenia uczciowosc, lojalnosc, szczerosc i zwykla ludzka przyzwoitosc, ale szukac juz mi sie nie chce. Za bariera jest bezpieczniej, a zycie tak czy siak jakos mija :) I osobiscie lubie ludzi zdolnych do glebszej refleksji, nawet jesli sa nudni i nieciekawi :)

ja też tak się czuję...

Ja uwielbiam oglądać serial friends.. i gdzieś tam w głębi ciągle marze, że kiedyś ja bede miała taką grupke super oddanych, lojalnych, fajnych, prawdziwych przyjaciól..